KONSTRUKTYWNA DYKTATURA RACJONALISTÓW?/USTRÓJ RACJONALNY?

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » pt mar 19, 2010 9:49 pm

DOBRO JEST ZŁE, A ZŁO DOBRE...; POSTĘPOWANIE MĄDRE JEST GŁUPIE, A BEZMYŚLNE MĄDRE, MORALNE…; REALIZOWANIE UTOPII JEST JEDYNIE SŁUSZNE, A POSTĘPOWANIE RACJONALNE JEST NIEDOPUSZCZALNE...; POSTĘPOWANIE NIENORMALNE JEST NORMALNE, A NORMALNE JEST ANORMALNE…
Nie uczy się P. myślenia logicznego, analizowania całościowego, w tym dalekowzrocznego, dogłębnej etyki, więc skutecznie P. wpojono, w tym powodując blokady w państwa umysłach (bo tylko tak jest „moralnie”, inni, w tym „autorytety” też tak uważają! Przyłączając się do większości, „autorytetów” będziecie normalni, dobrzy, moralni; aprobowani, szanowani (wtedy możecie liczyć na awans społeczny, otrzymanie ważnego stanowiska i z tego profity). Uważając, a co dopiero postępując inaczej okażecie się... zostaniecie... bylibyście... staniecie się... spotka was...), że jedynie obecne, a więc na odwrót, czyli utopijne - a więc skrajnie absurdalne, złe(!!!) - postępowanie jest jedynie słuszne, jedyne do przyjęcia, prawidłowe...
Więc pytam się: kim są głoszący, wpajający takie rzeczy...; kim są prosperujący w takich warunkach...; kto jest im posłuszny...; jakie są tego skutki...!!!
Trzeba więc zakończyć tą pogrążającą wszystkich i wszystko na Ziemi paranoję!! I zacząć edukować, uświadamiać ludzi. A zająć się normalną edukacją, prawidłowym przekazem powinny szkoły, media. Minie jedno pokolenie, a sytuacja się korzystnie i trwale odwróci.
PS
Nie da się osiągnąć sukcesu w tej materii, tego zrealizować - JAK WIDAĆ - bez ochrony naszych walorów, genów, bez zwiększania naszego potencjału, naszych możliwości, bez usuwania niedoskonałości; bez dyscyplinowania, doskonalenia naszego gatunku, a więc bez pozytywnej selekcji, doboru partnerów do prokreacji, eutanazji, usuwania osobników o niskim, szkodliwym potencjale, pasożytniczych, zbytecznych, szkodliwych, bo ich istnienie - WSZECHSTRONNIE - zniweczy, uniemożliwi tego realizację! NIE MA INNEJ MOŻLIWOŚCI!!! Kto twierdzi inaczej jest bezwzględną kreaturą, kłamcą/nierozumny! Tylko tak jest mądrze, dobrze, dalekowzrocznie, prawidłowo, korzystnie!!!
Jesteśmy istotami żywymi, a wszystkie żywe istoty obowiązują wszystkie prawa natury!!! Nie przestrzeganie przez nasz gatunek Praw Natury prowadzi - JAK WIDAĆ - do powszechnej zagłady życia na ziemi!!! I NIKT na ziemi nie jest w stanie temu zaprzeczyć (jednak wielu, z powodu skutków ubocznych (chociażby na moim przykładzie)..., boi się to potwierdzić, przyznać co ludzkość realizuje (dają jedynie to do zrozumienia, opisując tego skutki (...)...))! Jeśli jednak ogłosimy to wspólnie, to właśnie to, co powinno być od zawsze, stanie się i będzie moralne, normalne, słuszne, dobre, prawidłowe, oczywiste, naturalne – z godnie z prawdą, rzeczywistością, a więc z korzyścią dla wszystkich (ludzie nie chcą się rodzić psychopatami, debilami, chorzy, brzydcy; być źli, głupi, szkodliwi; cierpiący, zadawać, przyczyniać się do cierpień, nieszczęść, strat)!
Zróbmy wszystko, by, jeśli jest to jeszcze możliwe, uratować, chociaż w zbliżonej postaci do obecnej Życie na Ziemi!!
No to jak będzie, media – mieszkańcy Planety Ziemia (Tusk, Kaczyński powiedział, czy np. redaktor internetowego pisma www.wolnyswiat.pl , kandydat na prezydenta RP ogłosił, przedstawił, wyjaśnił, uzasadnił, uświadomił, unaocznił, wykazał, wytłumaczył, opisał, wskazał, rozwiązał... itp., itd.)?
Piotr Kołodyński (Redaktor1966) - autor-red.:
Wolnyswiat.pl
- racjonalny system/rząd/zarządzenia
- PROEKO-energia, transport-BIZNES
- ludzie coraz bardziej wartościowi
- antyludzcy
- jawny status

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » ndz kwie 18, 2010 8:59 am

www.o2.pl / www.sfora.pl | Sobota [17.04.2010, 09:02]
Pogrzeb prezydenta bez Obamy, Merkel, Sarkozy'ego...
Już 30 państw odwołało swoje delegacje.

TM

I bardzo dobrze. Spotyka się z ludźmi normalnymi, mądrymi (Kaczyński do takich nie należał) i żywymi. Tracenie czasu, narażanie zdrowia, życia dla zwłok (tradycji) jest idiotyzmem!
Kilkadziesiat procent ofiar polityków, zwanych rodakami, obywatelami, Polakami, bardzo żałuje, że nie było msa w samolocie dla pozostałych posłów (te ewentualne kilka procent wartościowych z nich by się przebolało)... Oburzonych powyższym tekstem zapraszam na moją stronę (forum), gdzie można przeczytać m.in. co im zawdzięczamy.
Np.:

www.interia.pl | Poniedziałek, 27 października (06:44)
KAŻDY Z NAS ZOSTANIE ALERGIKIEM
Łzawienie oczu, ciągły katar, wysypka i problemy z oddychaniem - te nieprzyjemne dolegliwości odczuwa coraz więcej z nas. Dziś prawie co drugi Polak ma alergię - wynika z najnowszych badań ECAP ("Epidemiologia Chorób Alergicznych w Polsce") przeprowadzonych przez Uniwersytet Medyczny w Warszawie, czytamy w dzienniku "Polska".
- W naszym kraju jest największy odsetek alergików na świecie. Każdy z nas prędzej czy później zachoruje na alergię - mówił na konferencji prof. Bolesław K. Samoliński, kierownik badania.

Wyniki badań są zatrważające - aż 40 proc. Polaków cierpi na alergię, u 35 proc. zdarzają się stany zapalne błony śluzowej nosa, a alergiczny nieżyt nosa, który może prowadzić do astmy, ma co czwarty badany.

Astma, czyli przewlekłe zapalenie oskrzeli wywołane przewlekłą alergią, jest dziś naszym największym problemem zdrowotnym. Choruje na nią aż 3 mln rodaków. - Przy tym aż 70 proc. astmatyków nie wie, że jest chorych - alarmuje prof. Samoliński.

Astma atakuje ludzi młodych. Z danych GUS wynika, że w grupie osób do 29. roku życia jest najczęstszą chorobą przewlekłą. To choroba cywilizacyjna. Dziś na świecie choruje na nią aż 300 mln ludzi, a w ciągu kolejnych 15 lat ich liczba wzrośnie o kolejne 100 mln. Astma jest chorobą śmiertelną. W jej wyniku w Europie co godzinę umiera jedna osoba. (...)
Źródło informacji: INTERIA.PL/Polska

www.o2.pl | 2008-10-30 20:02
POLACY NAJCZĘŚCIEJ MAJĄ PROBLEMY ZE WZROKIEM, NADCIŚNIENIEM I NADWAGĄ
Problemy ze wzrokiem (57 proc.), nadciśnienie tętnicze (56 proc.) oraz nadwaga lub otyłość (47 proc.) to główne dolegliwości, na które cierpią Polacy - wynika z europejskiego sondażu na temat zdrowia Europe Health 2008.
Europejczycy najczęściej borykają się z nadciśnieniem tętniczym (42 proc.), problemami ze wzrokiem i nadwagą (po 38 proc.). Mają problem także z wysokim poziomem cholesterolu (35 proc.) i cierpią na stres (31 proc.). Co trzeci badany zmaga się z bezsennością lub zaburzeniami snu. Za najzdrowszych uważają się Szwajcarzy i Belgowie. Najmniej ze swojego stanu zdrowia zadowoleni są Rosjanie.
(...)
Znaczna część badanych Polaków dotknięta jest chorobami cywilizacyjnymi, takimi jak stres (41 proc.) i bezsenność, zaburzenia snu (36 proc.) lub depresja (22 proc.). Ponad jedna trzecia (34 proc.) badanych Polaków cierpi na zbyt wysoki poziom cholesterolu.
Problemy ze słuchem ma 29 proc. polskich respondentów, a 24 proc. ma problem z zaparciami (częściej niż średnia europejska). Co piąty badany miał problemy z pamięcią, a 20 proc. badanych Polaków choruje na cukrzycę.

Polacy rzadko deklarowali, że zmagają się z zaburzeniami sprawności seksualnej (9 proc.), z menopauzą (14 proc.) i nietrzymaniem moczu (15 proc.). Stosunkowo rzadko też cierpią z powodu osteoporozy (17 proc.). | (PAP)

www.o2.pl | 2008-10-20 06:24
POLSKIE DZIECI SĄ ŹLE LECZONE
Przynajmniej co czwarte polskie dziecko do 14. roku życia jest dotknięte przewlekłą chorobą - np. alergią, astmą albo schorzeniem oczu. Co dziesiąte korzysta z aparatu słuchowego, okularów albo chodzi o kuli.
("Dziennik")

www.wp.pl | PAP dodane 2008-11-13 (13:40)
RYZYKO ZGONU POLSKICH DZIECI O 40% WIĘKSZE NIŻ W INNYCH KRAJACH
Jak poinformował prof. Jerzy Bodalski z Kliniki Chorób Dzieci Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, co dziesiąte dziecko w Polsce dotknięte jest ułomnościami, które ograniczają jego aktywność: musi korzystać ze specjalnej pomocy jak aparat słuchowy, okulary, kula itp. Liczba dzieci zakwalifikowanych do grupy osób niepełnosprawnych, w ciągu 14 lat wzrosła piętnastokrotnie.

Badania przeprowadzone na Śląsku wykazały wady układu kostno- stawowego u 30% gimnazjalistów, a u 70% jedenastolatków próchnicę. W woj. łódzkim co czwarte dziecko w wieku poniżej 14 lat dotknięte jest chorobą przewlekłą (alergia, astma, choroby oczu). Rośnie problem zaburzeń zdrowia psychicznego. Co roku ponad 300 dzieci i młodzieży w wieku 8-19 lat odbiera sobie życie. | (ak)

www.o2.pl | Środa [13.05.2009, 08:17] 1 źródło
POLSKIE DZIECI UMIERAJĄ CZĘŚCIEJ NIŻ ICH KOLEDZY W UE
Przez brak dostępu do lekarzy - twierdzą specjaliści.

Polscy uczniowie, szczególnie ci z małych miejscowości i wsi, nie mają zapewnionej należytej opieki zdrowotne - alarmuje "Gazeta Prawna".
Powód? Według dziennika aż w 70 proc. szkół podstawowych nie ma gabinetów lekarskich. Z kolei tam, gdzie są, liczba uczniów przypadająca na jedną pielęgniarkę zazwyczaj jest wyższa od przewidywanych norm.
Jak twierdzi gazeta, połowa dzieci w wieku szkolnym nie jest w ogóle badana przez specjalistów. Mało tego. Często nie mają dostępu nawet do lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej.
W efekcie u polskich uczniów zdecydowanie później, niż w innych krajach UE, wykrywane są schorzenia przewlekłe, a umieralność dzieci i młodzieży w Polsce jest wyższa o 40 procent niż w przypadku ich kolegów i koleżanek z rozwiniętych państw Unii - twierdzi "Gazeta Prawna". | AB


www.o2.pl | Czwartek [14.05.2009, 11:04]
NASZE DZIECI BĘDĄ ŻYŁY KRÓCEJ
Przeciętny młody Polak będzie żył 5 lat krócej, niż jego rodzice! Naukowcy z amerykańskiego National Institutes on Aging alarmują: najwyższy czas zmienić ...
Dodał: EdgarS


"NEWSWEEK" nr 20, 21.05.2006 r.: Badaczy dopingują niewesołe prognozy epidemiologiczne: w ciągu najbliższych dziesięciu, dwudziestu lat co trzeci z nas zachoruje na nowotwór.

www.o2.pl | Środa [10.12.2008, 08:22]
OTO ŚWIATOWY ZABÓJCA NUMER JEDEN
Za dwa lata rak będzie zabijał więcej ludzi niż choroby serca - szacuje Światowa Organizacja Zdrowia. Do roku 2030 gwałtownie wzrośnie liczba chorych i umierających na nowotwory.

www.o2.pl / www.sfora.pl | 12.2009 r.: Każdego roku w Polsce umiera na nowotwory aż 210 na 100 tysięcy mężczyzn. (czyli około 73,5 tys. na 35 mln rocznie)


www.wp.pl | 22.10.2008 r.
MASOWE WYMIERANIE GATUNKÓW
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara są zdania, że w ciągu kilkunastu-kilkudziesięciu lat z powierzchni Ziemi zniknie około 50 proc. gatunków roślin i zwierząt. Naukowcy twierdzą, że na skutek zmian ekologicznych nasza planeta stanęła w obliczu wielkiego wymierania, przypominającego to, które 65 mln lat temu, po uderzeniu w Ziemię meteorytu, unicestwiło dinozaury.


"Obecne wymieranie to skutek działalności człowieka - zabetonowania planety, produkowania zanieczyszczeń i robienia wielu innych rzeczy" - mówi współautor badań Bradley J. Cardinale z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara. - "Ziemia może stracić nawet połowę gatunków w ciągu naszego życia. Chcemy wiedzieć, które z nich zasługują na najwyższy priorytet ochrony".

Najnowsze badania dowodzą, że system ekologiczny, w którym jest mniej gatunków roślin, produkuje mniejszą ilość biomasy. Mniej biomasy oznacza, że mniej dwutlenku węgla zostanie przechwycone z atmosfery i mniej tlenu zostanie wytworzone. Wpłynie to też na załamanie łańcuchów pokarmowych, ponieważ mniej pokarmu będą miały zwierzęta roślinożerne.
(PAP) krx/ tot/

www.interia.pl | Poniedziałek, 27.10.2008 r., (06:21)
NAJWIĘKSZA ZAGŁADA OD CZASÓW DINOZAURÓW
Człowiek jest odpowiedzialny za największą zagładę gatunków od czasów wyginięcia dinozaurów. W ciągu ostatnich 35 lat biodywersyfikacja zmniejszyła się o 35 proc., jak wykazują najnowsze badania - czytamy w dzienniku "Polska".


Autorzy ostrzegają, że bezwzględna eksploatacja środowiska naturalnego przez ludzkość tworzy niemożliwy do utrzymania "dług ekologiczny".

- To destrukcja na wielką skalę. Jeżeli nie podejmiemy jakichś naprawdę drastycznych kroków i decyzji politycznych, to tempo strat będzie tylko rosło - mówi profesor Kerry Turner, dyrektor departamentu nauk ekologicznych na Uniwersytecie Wschodniej Anglii.

Dla przykładu niszczenie lasów tropikalnych w celu pozyskania tarcicy może przynieść krótkoterminowe zyski producentom drewna, ale zagładzie ulega źródło, z którego, gdyby je zostawić w spokoju, cała planeta mogłaby czerpać w nieskończoność.

W maju konferencja ONZ na temat biodywersyfikacji ostrzegła, że niszczenie żywych zasobów naturalnych - w tempie czterech gatunków w ciągu godziny - będzie do 2010 roku kosztować około 440 mln funtów, a w 2050 roku sięgnie 11 mld funtów.

Osobne szacunki pokazują, że ludzkość konsumuje 25 proc. zasobów naturalnych więcej, niż planeta jest w stanie odtworzyć.

Zużywamy zasoby naturalne w takim tempie, że gdyby to odtworzyć w skali globalnej, to światową populację musiałyby wspierać trzy planety. - Wchodzimy w fazę masowej zagłady gatunków, która nie ma precedensu od milionów lat. Nasze konsumpcyjne społeczeństwo po prostu odmawia przyjęcia tego do wiadomości - mówi Tony Juniper, działacz ekologiczny i były dyrektor organizacji Friend of the Earth.
Źródło informacji: INTERIA.PL/Polska


www.o2.pl / www.sfora.pl | 3 źródła Czwartek [04.03.2010, 17:05]
POLACY SĄ CORAZ BARDZIEJ ZADŁUŻENI I MAJĄ PROBLEMY ZE SPŁATĄ
Mamy już 16,78 mld długów!

Statystyczny dłużnik ma od 31 do 40 lat, mieszka w województwie śląskim lub mazowieckim - najprawdopodobniej w Warszawie lub Katowicach. Jego średnie zadłużenie wynikające z zaległych płatności wobec banków, firm pożyczkowych, telekomunikacyjnych oraz dostarczających usługi masowe wynosi 9 715 zł - wynika z najnowszego lutowego raportu InfoMonitora Biura Informacji Gospodarczej SA.
Niestety, jego średnie zadłużenie w ciągu ostatnich trzech miesięcy wzrosło: o aż 906 zł, czyli 10,28 proc.
Niezapłacone rachunki, długi alimentacyjne, raty kredytów i opłaty za czynsz, prąd, gaz czy telefon, zarejestrowane w Centralnej Ewidencji Dłużników BIG InfoMonitor i Biurze Informacji Kredytowej sięgnęły już 16,78 mld złotych.
Tylko w ciągu ostatnich trzech miesięcy długi Polaków wzrosły o 2,47 mld złotych. W ciągu 2 lat - od lutego 2008 roku - wzrosło o 95 proc.
Wzrosła także, o 6,3 proc., liczba osób, które mają problemy z płatnościami. Dziś 1,72 mln osób zalega z zapłatą dłużej niż 60 dni. | WB


6. ILE NAS KOSZTUJĄ, CO IM ZAWDZIĘCZAMY, CZYM SIĘ ZAJMUJĄ... PARTIE - RZĄD, SAMORZĄDY (CZ. 1)
http://www.wolnyswiat.pl/6h3.html

6a). ILE NAS KOSZTUJĄ, CO IM ZAWDZIĘCZAMY, CZYM SIĘ ZAJMUJĄ... PARTIE - RZĄD, SAMORZĄDY (CZ. 2)
http://www.wolnyswiat.pl/6ah3.html

13. PREZYDENCI - KOGO WYPROMOWAŁY MEDIA...
http://www.wolnyswiat.pl/13h3.html
Piotr Kołodyński (Redaktor1966) - autor-red.:

Wolnyswiat.pl

- racjonalny system/rząd/zarządzenia

- PROEKO-energia, transport-BIZNES

- ludzie coraz bardziej wartościowi

- antyludzcy

- jawny status

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » pt kwie 30, 2010 8:04 pm

http://www.ecoportal.com.pl/eko-energia ... -roku-2050 | Redakcja (czw., 2010-04-29 15:24)
100% ENERGII ZE ŹRÓDEŁ ODNAWIALNYCH DO ROKU 2050?
Według Europejskiej Rady ds. Energii Odnawialnej (EREC) do 2050 roku państwa unijne mogą zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych o ponad 90%, jeśli tylko cała produkcja energii odbywać się będzie z użyciem źródeł odnawialnych.

Unia postawiła sobie cel redukcji emisji o 20% do roku 2020, w stosunku do poziomu z roku 1990. Co więcej, gotowa jest zredukować emisję nawet o 30%, jeżeli inne kraje podejmą podobne zobowiązania. W grudniu 2008 roku obowiązywać zaczęła nowa unijna dyrektywa w sprawie energii odnawialnej, która uprawomocniła wiążący cel 20% wykorzystania energii ze źródeł odnawialnych do roku 2020.

W październiku 2009 roku przywódcy Unii przyjęli długoterminowy cel ograniczenia emisji w krajach rozwiniętych o 80-95% do roku 2050 w odniesieniu do poziomu z roku 1990. Wypełnili w ten sposób zalecenia naukowego środka ONZ – Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu (IPCC) – dotyczące działań zapobiegających katastrofalnym zmianom klimatu na Ziemi.

Opublikowany 14 kwietnia tego roku raport EREC stwierdza, że środowiskowe i socjalne korzyści takiej transformacji przewyższą wymagane nakłady środków. Zawarty w nim harmonogram zmian do roku 2050 uwzględnia różne rodzaje odnawialnej energii, a autorzy raportu przekonują, że 100% udział energii ze źródeł odnawialnych jest zarówno ekonomicznie wykonalny, jak i ekologicznie pożądany.

EREC przewiduje, że największy rozwój czeka „zieloną” energetykę. Gwałtowny wzrost liczby instalacji wiatrowych oraz fotowoltaicznych sprawi, że jej udział w produkcji energii wzrośnie z 10% w roku 2020 do 18% w roku 2030, a w 2050 roku wyniesie aż 41%. Sektor odnawialnego ogrzewania i chłodzenia: instalacje na biomasę, geotermalne i kolektory słoneczne również czeka szybki rozwój. Zakładane 21% w unijnym bilansie energetycznym w roku 2030, w roku 2050 zmienią się w 45%.

Największym wyzwaniem pozostanie sektor transportu. Ale i tutaj, gdy tylko nowe technologie, takie jak pojazdy elektryczne czy biopaliwa, zostaną masowo wdrożone, co jak oczekuje się, nastąpi po roku 2020, udział odnawialnych źródeł energii w całkowitym bilansie energetycznym powinien wzrosnąć z 3% w roku 2020 do 10% w roku 2050. Według EREC technologie, które urealniają ten scenariusz, są już dostępne, zatem jedynie kwestią dobrej woli politycznej jest jego realizacja.

Scenariusze na rok 2050 zaczęły masowo powstawać w momencie, gdy Komisja Europejska zaczęła opracowywać własny harmonogram, który ma zamiar zaprezentować na początku 2011 roku. Raport EREC nawiązuje do wydanych wcześniej wyników badań przeprowadzonych przez Europejską Fundację Klimatu (ECF), w których stwierdzono, że Unia Europejska dzięki odnawialnym źródłom energii mogłaby zredukować emisję o co najmniej 80%. Niezmierne ważne dla odbiorców energii elektrycznej jest to, że dokonane zmiany nie przełożyłyby się na wzrost jej cen.

W przeciwieństwie do publikacji ECF, raport EREC nie opisuje szczegółowo modelu przyszłego systemu energetycznego. Zamiast tego stara się wykazać realną możliwość wykorzystania odnawialnych źródeł energii, co z kolei zostało jedynie zarysowane w badaniach fundacji.

Jednak wizja przedstawiona w dokumencie nie będzie mogła być zrealizowana bez dodatkowych środków finansowych. EREC oblicza, że Unia do 2020 roku będzie musiała wydać 963 mld €, aby sfinansować transformację na energię odnawialną. Do 2050 roku łączna wysokość inwestycji będzie musiała wynieść 2 800 mld €.

Z drugiej strony, jak przekonuje raport, w wyniku redukcji CO2 Europa może zaoszczędzić 492 mld € do 2020 roku, a do 2050 roku – 3,8 bln € w 2050 r., przy założeniu, że ceny węgla wzrosną.

"Wyższe nakłady inwestycyjne w początkowym okresie opłacą się w dłuższej perspektywie, ponieważ początkowe wydatki zostaną zrównoważone poprzez brak kosztów związanych z paliwami kopalnymi i emisją CO2", powiedział przewodniczący EREC, Arthouros Zervos.

Ponadto, europejski przemysł energii odnawialnej może stworzyć o wiele więcej miejsc pracy niż sektor produkujący energię w sposób tradycyjny – mógłby zatrudnić dodatkowe 6,1 mln osób do 2050 roku. Obecnie w sektorze pracuje 550 tys. osób, byłby to ogromny wzrost zatrudnienia, przekonują twórcy raportu.

Aby osiągnąć 100% udział energii odnawialnej, Unia musi szybko wyjść poza swoje założenia na rok 2020 i ustalić wiążące cele na rok 2030, poinformował Zervos. Dodał, że wiążące cele Wspólnota Europejska musi również ustalić w zakresie efektywności energetycznej oraz musi opracować harmonogram zmniejszenia zużycia energii.

Unia będzie musiała zwrócić uwagę na skuteczną realizację nowej dyrektywy dotyczącej odnawialnych źródeł energii oraz pełną liberalizację rynku energii, twierdzi EREC. Organizacja zaleciła również wprowadzenie unijnego podatku od emisji CO2.

Komentarze
Patrick Lambert, dyrektor Agencji Wykonawczej Komisji Europejskiej ds. konkurencji i innowacji, pochwalił sprawozdanie EREC. "To ważny materiał do przemyśleń dla Komisji”.

Europejskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (EWEA) wezwało przywódców Unii do skorzystania z możliwości i ułatwienia koniecznych zmian w infrastrukturze i strukturze rynku. "Jesteśmy wystarczająco zasobni w wiatr, słońce i inne środki oraz technologie, aby tego dokonać. Wykorzystanie tych naturalnych i czystych źródeł energii dałoby Europie niezależność energetyczną, a także stworzyło setki tysięcy miejsc pracy", powiedział Christian Kjaer, dyrektor wykonawczy EWEA.

źródło: EurActiv, fot. www.sxc.hu

[To wspaniale! Lecz są to tytlko jedne z wielu problemów. A bez rowiązania wszystkich (...), dalej będziemy się pogrążać, w tym skażać, truć, niszczyć przyrodę, dążyć do zagłądy, chociażby z powodu przeludnienia, a więc i m.in. wyczerpania wszelkich zasobów z tego powodu! Ale pierwszy krok do normalnego, prawidłowego - a więc racjonalnego - (nieutopijnego) postępowania uczyniono. - red.]


http://www.ecoportal.com.pl/recykling/b ... ytych-opon | Julian Z. Pankiewicz (sob., 2010-04-24 16:48)
BEZODPADOWY I BEZEMISYJNY RECYKLING ZUŻYTYCH OPON
Technologia XXI-go wieku

Wielki problemem dla środowiska naturalnego stanowią odpady, a w szczególności zużyte opony.
Australijczyk John Dobozy spędził niespełna trzydzieści lat nad badaniami i tworzeniem technologii, która umożliwiłaby otrzymanie wszystkich komponetów, z których została wyprodukowana opona. Lata uporczywej pracy przyniosły upragniony rezultat. Proces technologiczny zwany Molectra Technologies jest procesem ekologicznie czystym i hermetycznie zamkniętym. Nie ma emisji gazów i zanieczyszczeń gleby. Hałas i zapach są minimalne i tylko w bezpośredniej bliskości maszyn. Następuje oddzielenie wszystkich komponentów łącznie z dopełniaczami i składnikami chemicznymi. Otrzymany w procesie granulat jest gumą dewulkanizowaną, o właściwościach kauczuku. Zakład recyklingowy posiada linię nie tylko do separacji komponentów, ale także linie do produkcji różnorodnych wyrobów z gumy oraz do produkcji carbonu aktywnego i oleji. Technologia jest sama w sobie spełnieniem dwóch najistotniejszych wymogów właściwej gospodarki odpadami, jakimi są: 1. Zapobieganie powstania odpadów. 2. Przeróbka w celu ponownego wykorzystania.
Żadna z dotychczasowych metod recyklingu zużytych opon tych wymogów nie spełnia. Dominującą w Polsce metodą recyklingu jest niestety spalanie zużytych opon w cementowniach, gdzie trafia 60% opon. Jest wielkim nieporozumieniem nazywanie tego procederu odzyskiem zużytych opon lub recyklingiem energetycznym. Prawdziwy recykling to ponowne i wielokrotne wykorzystanie materiału. Dzięki temu nie zwiększa się bilans wprowadzonej na rynek gumy, a zużyte produkty gumowe są zawsze przetwarzane. Tylko ta technologia spełnia ten wymóg. Nie bez znaczenia dla środowiska naturalnego jest fakt, że w porównaniu z dotychczasowymi technologiami charakteryzuje się niskim zużyciem energii elektrycznej. Także aspekt ekonomiczny jest bardzo satysfakcjonujący. Firma Ecoinverse Sp.zo.o. z siedzibą w Brześciu Kujawskim jest w posiadaniu licencji Molectra Technologies , z prawem wyłączności użytkowania na terytorium Polski.Jest to tzw. "Masters Licence". Zapraszamy do współpracy dostawców zużytych opon, inwestoróworaz podmioty zainteresowane odbiorem produktów. Uruchomienie pierwszego zakładu recyklingowego w Polsce nastąpi na przełomie roku 2010/2011.
Edward Kawka - prezes zarządu Ecoinverse Sp.zo.o.
tel. + 48 698 715 991
e-mail: edward.kawka@wp.pl

Krzysztof Lisiecki - project manager
tel. + 48 601 871 154
e-mail: kr_lisiecki@wp.pl

Artur Rydzkowski -project manager
tel. + 48 501 490 793
e-mail: gri@gri.net.pl
Piotr Kołodyński (Redaktor1966) - autor-red.:

Wolnyswiat.pl

- racjonalny system/rząd/zarządzenia

- PROEKO-energia, transport-BIZNES

- ludzie coraz bardziej wartościowi

- antyludzcy

- jawny status

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » sob maja 01, 2010 4:14 pm

01.05.2010 r.
PANIE PREMIERZE RZĄDU POLSKI, PANOWIE KANDYDACI NA URZĄD PREZYDENTA RP, PAŃSTWO PRACUJĄCY W MEDIACH
Najwyraźniej Polskie Społeczeństwo jest zadowolone z posłów, senatorów; parlamentarzystów, rządzących; ustroju.

W związku z czym narzuca się następujące pytanie: Z CZEGO POLSKIE SPOŁECZEŃSTWO JEST ZADOWOLONE; CO PAŃSTWU ZAWDZIĘCZAMY; JAKIE PROBLEMY ZOSTAŁY ROZWIĄZANE (i tu proszę o odpowiedzi):
- o ile zmniejszyły się prywatne długi Polaków od rozpoczęcia rządów przez PO (czyli od 2007 roku)(podaje się, pewnie przez pomyłkę, że zamiast się zmniejszyć, to w ciągu 2 lat - od lutego 2008 roku - zadłużenie wzrosło o 95 proc., i przekroczyło 17 mld)?

- o ile zmniejszyło się Zadłużenie Skarbu Państwa od rozpoczęcia rządów przez PO (Ministerstwo Finansów podaje, pewnie też przez pomyłkę, że w 2007 roku wynosiło 501.5 mld zł, a obecnie zbliża się do 670 mld)?

- o ile zmniejszyło się skażanie środowiska przez rolnictwo, elektrownie węglowe, przemysł, pojazdy spalinowe?

- o ile poprawiło się zdrowie Polaków (kolejne pomyłki?: „Przynajmniej co czwarte polskie dziecko do 14. roku życia jest dotknięte przewlekłą chorobą - np. alergią, astmą albo schorzeniem oczu. Co dziesiąte korzysta z aparatu słuchowego, okularów albo chodzi o kuli”, „Liczba dzieci zakwalifikowanych do grupy osób niepełnosprawnych, w ciągu 14 lat wzrosła piętnastokrotnie”, „Rośnie problem zaburzeń zdrowia psychicznego. Co roku ponad 300 dzieci i młodzieży w wieku 8-19 lat odbiera sobie życie”, „Na zaburzenia psychiczne cierpi w naszym kraju ok. 2,4 mln osób (1,5 mln dorosłych oraz 900 tys. dzieci i młodzieży, czyli w sumie dwukrotnie więcej niż w 1990 r.). Ze specjalistycznej opieki psychiatrycznej korzysta co 27 Polak (3,7 proc. populacji)”, „W Polsce odsetek alergików należy do najwyższych na świecie - wynika z badania "Epidemiologia Chorób Alergicznych w Polsce - ECAP 2008", którego wyniki ogłoszono podczas konferencji na warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Alergia sprzyja innym chorobom i upośledza jakość życia”, „Dziś prawie co drugi Polak ma alergię”, „Przeciętny młody Polak będzie żył 5 lat krócej, niż jego rodzice!”, „w ciągu najbliższych dziesięciu, dwudziestu lat co trzeci z nas zachoruje na nowotwór”, „Za dwa lata rak będzie zabijał więcej ludzi niż choroby serca”, „Każdego roku w Polsce umiera na nowotwory aż 210 na 100 tysięcy mężczyzn” (czyli około 73,5 tys. na 35 mln rocznie))?

- proszę wykazać jak zmądrzała młodzież (dzięki odpowiednim program w szkołach, formom, warunkom nauki), społeczeństwo (dzięki edukacji, uświadamianiu przez media)?

- o ile polityczna (wieczna...) kasta polityków ustąpiła, i w jaki sposób, msa ludziom kompetentnym do takiej działalności (proszę podać kogo tam dopuściliście)?

Na koniec proszę podsumować: jak teraz jest: lepiej/gorzej niż np. 3 lata temu (proszę merytorycznie uzasadnić swoją wypowiedź)?
Proszę też podać ile lat obecni politycy są w Sejmie, i ile mld kosztowało nas ich utrzymanie przez ten okres?


Piotr Kołodyński
red. - www.wolnyswiat.pl
Piotr Kołodyński (Redaktor1966) - autor-red.:

Wolnyswiat.pl

- racjonalny system/rząd/zarządzenia

- PROEKO-energia, transport-BIZNES

- ludzie coraz bardziej wartościowi

- antyludzcy

- jawny status

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » czw maja 06, 2010 7:42 am

Podejmę pracę: redaktora w redakcji, bądź jako racjonalizator lub jakąś przez internet, albo pilnowanie posesji z zamieszkaniem, w cichym, pod każdym względem, msu.
- mężczyzna 44 lata
- abstynent
- podstawy komputera
- redaktor internetowego pisma: www.wolnyswiat.pl
- wynalazca
- dyspozycyjny (bez zobowiązań, np. rodzinnych)

Kontakt na stronie głównej: www.wolnyswiat.pl
Piotr Kołodyński (Redaktor1966) - autor-red.:

Wolnyswiat.pl

- racjonalny system/rząd/zarządzenia

- PROEKO-energia, transport-BIZNES

- ludzie coraz bardziej wartościowi

- antyludzcy

- jawny status

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » czw maja 06, 2010 7:44 am

Kupię tani składany rower dla dorosłej osoby (mam 185 cm wzrostu).
Piotr Kołodyński (Redaktor1966) - autor-red.:

Wolnyswiat.pl

- racjonalny system/rząd/zarządzenia

- PROEKO-energia, transport-BIZNES

- ludzie coraz bardziej wartościowi

- antyludzcy

- jawny status

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » sob maja 08, 2010 4:57 pm

"Reaktor mam do Ciebie pytanie – jesteśmy u Ciebie na stronie na mocy wymiany koleżeńskiej linków... czy nie? Bo będziemy musieli kasować autoreklamę:))"

– Szantaż narzędzie polityki...
Ok., ok. - zamieszczę linki.


http://projektpi.pl/
ZMIANY NA ProjektPI
Ze względu na powtarzające się pytania dotyczące przyszłości ProjektPI, odpowiadamy co następuje:


W swej pierwotnej wersji, zadaniem ProjektPI było utworzenie partii, której członkowie mieli zawalczyć o miejsca w parlamencie .
Ten punkt nadal istnieje ....i jest do wykonania w bliższej lub dalszej przyszłości. Jednakże na tym polu admini, moderatorzy, osoby związane funkcyjnie z projektem, popełnili błąd. Dostrzegliśmy dosyć późno że nie możemy łączyć funkcji na portalu z tworzeniem partii, że społeczeństwo według założeń portalu ma to robić samo i demokratycznie wybierać lidera.
Nie ukrywamy, że na tym polu dochodziło do ostrych spięć pomiędzy moderatorami. Poza tym uważamy, że lider musi posiadać osobowość silną, ale nie tylko. Musi być wyważony, spokojny i rozumieć że nie może odcinać się od rzeczywistości. Musi umieć znaleźć kompromis i rozmawiać merytorycznie, bez agresji, musi umieć rozmawiać z politykami różnych opcji a także rozmawiać w sposob spokojny z forumowiczami (tutaj na portalu) szanując poglądy każdego z Was. To byśmy chcieli widzieć, jednakże powtarzamy ....decyzja o wyborze lidera należy do ludzi uczestniczących w ProjektPI gdzie uczestnictwo jest zawsze umożliwiane bez zbędnych obwarowań.
Wciąż czekamy na lidera, na program, na uczestników tego zalożenia.

Stowarzyszenie ProjektPI
Niestety i na tym polu ponieśliśmy porażkę. Mimo spotkania w Lodzi ludzi z różnych miejsc Polski. Mimo zebrania danych do rejestracji, omówieniu założeń, w pełni przygotowanego wniosku do sądu rejestracyjnego.... nie powiodło się nam. Osoba odpowiedzialna za zarejestrowanie i piecze nad dalszym losem wniosku, nie wykonała tego zadania. Rejestracja miała być uskuteczniona w Gorzowie Wielkopolskim. Musicie Państwo zrozumieć, że jesteśmy z różnych miast, w większości nie znaliśmy się. Musieliśmy oprzeć się na zaufaniu w stosunku do siebie.. Nie wyszło. Sprawa jest otwarta a STOWARZYSZENIE MOZNA TWORZYC PONOWNIE. To stowarzyszenie o które nam chodzi miało dotyczyć całego portalu i wszystkich jego założeń nie tylko partii. Ma umożliwić wszelkie ruchy dotyczące każdego z członów ProjektPI. Można tez tworzyć inne formacje i inne stowarzyszenie w zakresie ProjektPI. Jak Państwo widzą tych czlonów mamy dokładnie trzy:

1. INICJATYWA OBYWATELSKA
Możliwość zwrócenia politykom, społeczeństwu uwagi na problemy np. wadliwość systemu, ustaw różnymi środkami wyrazu np: zbieranie podpisow pod ustawa lub poprawką ustawy opracowanej przez społeczeństwo ale nie tylko.
2. POMOC POTRZEBUJĄCYM
Dział zajmujący się pomocą dla ludzi, którzy tego potrzebują. Wspołpraca z fundacjami i organizacjami o takim profilu. I tutaj serdecznie również takowe zapraszamy.
3. TWORZENIE PARTII INTERNETOWEJ
To już zostało opisane. Narzędzie dla ludzi ,którzy chcą i maja coś do przekazania, umieją przekonać innych. Nie jest to program tworzony odgórnie. To nie obsługa Projektu będzie decydowała o powodzeniu a demokratyczny wybór i poparcie innych forumowiczów. Moderatorzy służa tylko do pomocy technicznej przedsięwzięcia i nie tylko związanej z możliwościami technicznymi portalu, ale też przy kampanii reklamowej, załatwianiu tego co będzie potrzebne przy różnych etapach, np sala, itp..... zresztą tak jak w każdym z tych punktów które zostały wymienione.

Można nam zarzucić ,ze projekt został 'rozmyty". Jednak ,według nas ...tak nie jest .
Na portalu umieściliśmy możliwości dla całego społeczeństwa. Stąd taki podział na trzy punkty. Uważamy że dopiero teraz każdy może znaleźć tutaj miejsce dla siebie pod względem działalności dla kraju ku ogólnej poprawie.


Jednocześnie obsługa portalu uznałaże jeśli portal ma służyc wszystkim to nie może tutaj zabraknąć słów osób publicznych, polityków, komentatorów, dziennikarzy. Będziemy ich o to prosili. Będzie to oczywiście trudne ponieważ portal jest relatywnie jeszcze mało znany mimo że media zwróciły uwagę na nas i jesteśmy obserwowani. Będzie nam trudno przekonać taka osobę o czystości zamiarów. To prawda że zyskamy na popularności tym sposobem, ale na pierwszym planie stawiamy możliwość poznania działań fachowców (niezależnie od opcji i sympatii politycznych) przy danym problemie, pokazania nam od wewnątrz możliwości działania i po prostu informowania, nauczania społeczeństwa. I tych Państwa również zapraszamy. Będziemy bardzo wdzięczni za czynny udział na forum portalu.

Zapraszamy wszystkich tych, ktorzy nie chcą zbyt mocno się angażować a czasami chcieliby służyć radą, po prostu być blisko i dla tych otworzyliśmy hyde park oraz tworzone są portale miast Polski. Możecie Państwo obserwować i bawić się innymi tematami nie schodząc ze strony projektu.

Gdyby móc nas opisać jako osobę, jesteśmy człowiekiem środka bardzo merytorycznym, nieagresywnym wobec innych, człowiekiem który rozwiązuje problemy ponad podziałami, kierujący się dobrem innych i mądrością rozwiązań co jest oczywiście rzeczą względną.
Taką "osobowość" chcielibyśmy tutaj utrzymać.

Portal będzie wprowadzał wiele zmian jednak będzie to następowalo stopniowo.
Wprowadziliśmy dział "Polonia" dla ludzi którzy z zewnątrz chcą uczestniczyć w naszym życiu. Jest jeszcze zbyt malo rozleklamowany wśrod potencjalnych zainteresowanych (uzupełnimy to niebawem).
Będziemy wprowadzać następne nowe działy jednak podstawową działalnością są trzy główne zalożenia ProjektPI które zaznaczyliśmy wyżej oraz inne w tym również i rozrywkowe.
Blogi ProjektPI
Wiki ProjektPI
Demotywatory ProjektPI
Gra Internetowa Wyścigi Running

ZAPRASZAMY WSZYSTKICH PAŃSTWA DO SIEBIE
SPROBUJCIE SWOICH SIŁ
POKAŻCIE CO POTRAFICIE, CZEGO MOŻECIE NAUCZYĆ INNYCH I CO POPRAWIĆ BY ŻYŁO NAM SIĘ LEPIEJ
BĄDŹCIE JEDNAK MIMO WSZYTKO RAZEM
Piotr Kołodyński (Redaktor1966) - autor-red.:

Wolnyswiat.pl

- racjonalny system/rząd/zarządzenia

- PROEKO-energia, transport-BIZNES

- ludzie coraz bardziej wartościowi

- antyludzcy

- jawny status

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » wt maja 11, 2010 1:37 pm

Więc jestem regularnie wystawiany na pastwę psychopatów, debili; kanalii; skutki nędzy... Sam mogę wykorzystać zaledwie ułamek swoich możliwości, bo tyle mogę na to przeznaczyć czasu, a społeczeństwo korzysta w jeszcze mniejszym stopniu z plonów mojej pracy, mojego potencjału...
Piotr Kołodyński (Redaktor1966) - autor-red.:

Wolnyswiat.pl

- racjonalny system/rząd/zarządzenia

- PROEKO-energia, transport-BIZNES

- ludzie coraz bardziej wartościowi

- antyludzcy

- jawny status

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » ndz maja 16, 2010 7:48 am

Sytuacja społeczeństw, państw, cywilizacji, ludzkości, jest wprost proporcjonalna do tworzonego, wykorzystywanego potencjału...

Ludzie mają to, co tworzą, tego plony.
PS
Jeśli rodzi, tworzy, wspiera się psychopatów, debili; kanalie, degeneratów, no to ponosi się konsekwencje ich działalności...
Czy stosując się do obecnych unormowań prawnych, norm moralnych: chronimy, ratujemy, zapobiegamy; czynimy dobrze – czy dzięki temu jest coraz lepiej...


Degeneracja gatunku skutkuje m.in. zawiścią ze strony osobników mniej obdarzonych, o niskim potencjale, względem inteligentniejszych, urodziwszych, zdrowych, o dużych walorach, wysokim potencjale... Takie, o tym podłożu negatywne relacje, działania, a jest to podstawowa forma psychopactwa, generują mnóstwo problemów, strat, a to ma także wpływ na przekazywane geny! – Oto kolejne oblicze braku selekcji pozytywnej, czy wręcz selekcji negatywnej – osób zajmujących się prokreacją...

Wysokie walory nie są od ich marnotrawienia, niszczenia, tylko odkrywania, rozwijania, wykorzystywania, przekazywania; tacy ludzie muszą być nie tylko chronieni przed im szkodzeniem, ale i wszechstronnie wspierani!

ZASTANÓW SIĘ JAKI JEST TWÓJ WPŁYW, WKŁAD W OTOCZENIE, ŚWIAT; POTENCJAŁ, RZECZYWISTOŚĆ. PAMIĘTAJ O SPRZĘŻENIU ZWROTNYM.
Dzisiaj Ty nie przejmujesz się że czynisz komuś krzywdę (lekceważysz, okazujesz obojętność, nieczułość, pogardę, kierujesz, krótkowzrocznie, swoim egoizmem, jesteś destrukcyjnie uparty/a, bezwzględny/a; uszkadzasz, w tym tego nieświadomych osób, psychikę, wypaczasz umysł, demoralizujesz swoim aspołecznym postępowaniem, uczysz takiego postępowania, rozprzestrzeniasz takie traktowanie samopoczucia, zdrowia, intelektu, wspólnego interesu, dobra; nieświadomie, świadomie, w sposób nieuświadomiony, uświadomiony programujesz swój, innych umysł na destrukcję), szkodzisz (przyczyniasz do problemów, szkód, strat) » jutro Ktoś nie przejmuje się że tobie szkodzi »» pojutrze Nikt nie przejmuje się nikim ani niczym »»» po pojutrze nie ma kto; nie ma kim, ani czym się przejmować...



http://209.85.129.132/search?q=cache:Xs ... =firefox-a
W wyniku działalności człowieka związanej transportem do oceanów dostaje się 3 mln ton ropy rocznie w wyniku katastrof tankowców. Tylko w 1990 roku do mórz dostało się 100 000 ton ropy w wyniku katastrof tankowców. Oszacowano, że katastrofa „Exxon Valdez” spowodowała śmierć 100 000-300 000 ptaków i tysięcy innych istnień, a katastrofy o tak poważnych skutkach ekologicznych zdarzają się przynajmniej raz w roku.


www.o2.pl | Sobota, 12.07.2008 11:24
KONIEC NORWESKIEJ ROPY ("Financila Times")
Brytyjskie stowarzyszenie branżowe Oil&Gas UK ostrzegło w tym tygodniu, że bez poważnych inwestycji i rozwoju nowych złóż, brytyjski sektor Morza Północnego "skończy się ostatecznie do około 2020 roku".

www.o2.pl | Poniedziałek [03.08.2009, 12:14] 1 źródło
KOŃCZĄ SIĘ ŚWIATOWE ZASOBY ROPY
Według pesymistycznych przewidywań, szczyt wydobycia mieliśmy osiągnąć za 10 lat. Okazało się jednak, że rzeczywistość jest o wiele gorsza. Niedawne badania przeprowadzone na ponad 800 polach naftowych wykazały, że jesteśmy bliżej katastrofy niż sądziliśmy.
W dużej części największych pól naftowych już osiągnęliśmy szczytowy punkt wydobycia, a prędkość jego spadku podwoiła się w stosunku do wyników sprzed dwóch lat - pisze "Independent".

[Trzeba przynajmniej utrzymać cenę ropy; ropa musi być tania...; trzeba pobudzać sprzedaż pojazdów napędzanych benzyną, ropą...; Trzeba dalej słuchać prokomercyjnych ekonomistów, mnie dalej zmilczać, to wtedy będzie coraz szybciej lepiej... - red.]

www.o2.pl / www.hotmoney.pl | Piątek, 16.04.2010 18:14
ZA 5 LAT ZABRAKNIE ROPY NAFTOWEJ
Pesymistyczne prognozy Amerykanów.
Ropy naftowej może zabraknąć wcześniej niż nam się wydaje. Zdaniem wojskowych ekspertów jest to możliwe już w 2015 roku. Analityk Goldman Sachs Jeffrey Currie twierdzi, że krótkoterminowe braki ropy pojawią się już w przyszłym roku – ostrzega dailyfinance.com.
Zdaniem autorów raportu U.S. Joint Forces Command w 2015 roku na świecie może brakować 10 miliardów baryłek dziennie, a już w roku 2030 dziennie zabraknie 18 miliardów baryłek ropy.

[Wyczerpywanie ropy idzie tak skandalicznie wolno z powodu zbyt mało intensywnego wsparcia przemysłu samochodowego przez rządzących, banki... – red.]


http://www.sciaga.pl/tekst/82398-83-dlaczego_gina_lasy | 2008-04-10
DLACZEGO GINĄ LASY?
Statystyki na temat wycinania lasów i ginięcia gatunków zwierząt są przerażające! Światowe tempo wycinania lasów: 1 hektar na sekundę; 860 km2 dziennie; 310 tysięcy km2 rocznie: to prawie powierzchnia Polski. Tempo wymierania gatunków: w lasach tropikalnych: 35 gatunków dziennie; na całej Ziemi: 137 gatunków dziennie.

"NEWSWEEK" nr 20, 21.05.2006 r.: Badaczy dopingują niewesołe prognozy epidemiologiczne: w ciągu najbliższych dziesięciu, dwudziestu lat co trzeci z nas zachoruje na nowotwór.

www.o2.pl | Środa [10.12.2008, 08:22]
OTO ŚWIATOWY ZABÓJCA NUMER JEDEN
Za dwa lata rak będzie zabijał więcej ludzi niż choroby serca - szacuje Światowa Organizacja Zdrowia. Do roku 2030 gwałtownie wzrośnie liczba chorych i umierających na nowotwory.

www.o2.pl / www.sfora.pl | 12.2009 r.: Każdego roku w Polsce umiera na nowotwory aż 210 na 100 tysięcy mężczyzn. (czyli około 73,5 tys. na 35 mln)


ITP., ITD., ITD., ITP...


17.05.2010 r.
DO PRACOWNIKÓW MEDIÓW
CELEM WSTĘPU
Ilu, o dużych walorach, o wysokim, pozytywnym potencjale, wartościowym, pożytecznym, wybitnym, ludziom, innym istnieniom uratowałoby to życie, zdrowie, ile zaoszczędzilibyśmy pieniędzy, o ile mniejsze byłyby długi, ile mniej zrabowano by, zmarnotrawiono surowców, w jakiej bylibyśmy obecnie sytuacji, gdybyście to rozpropagowali, mnie i inne odpowiednie osoby wsparli (ile lat temu do was pisałem, ile lat temu zamieściłem te propozycje...), itp., itd., np.:
4. ŹRÓDŁA ENERGII
http://www.wolnyswiat.pl/4h2.html

9. ELEKTROWNIA WIATR.-WODNA, WYKORZYSTANIE TURBINY SAVONIUSA, SPRĘŻONEGO POWIETRZA, ENERGII WODY, POLA MAGNETYCZNEGO
http://www.wolnyswiat.pl/9h2.html

5. RÓŻNE PROPOZYCJE, CIEKAWOSTKI TECHNICZNE, ARTYKUŁY
http://www.wolnyswiat.pl/5.html

25. MOJE ZGŁOSZENIA W URZĘDZIE PATENTOWYM
http://www.wolnyswiat.pl/25.html

11. RACJONALNE MYŚLI, ANALIZY, WNIOSKI (kompentium mojego pisma www.wolnyswiat.pl )(cz. 1)
http://www.wolnyswiat.pl/11h5.html

24. RACJONALNY RZĄD ŚWIATOWY/RACJONALNY DYKTATOR ŚWIATA. RACJONALNE - KONSTRUKTYWNE - ZARZĄDZENIA DLA ŚWIATA
http://www.wolnyswiat.pl/24.html

16. KANDYDAT NA PREZYDENTA
http://www.wolnyswiat.pl/16h3.html

19. WOLNOŚĆ GŁOSOWANIA... DEMOKRACJA...
http://www.wolnyswiat.pl/19h3.html

21. USTRÓJ RACJONALNY
http://www.wolnyswiat.pl/21h3.html

16. JESTEM ZDROWY, KTO RZĄDZI, CO CZYNICIE
http://www.wolnyswiat.pl/16h5.html

17. ZAMIAST UTOPII SYSTEM RACJONALNY
http://www.wolnyswiat.pl/17h5.html

18. WPROWADZENIE RACJONALNEGO USTROJU
http://www.wolnyswiat.pl/18h5.html


15. ULOTKI W HTML (obszerniejsze; znaczna część materiałów znajduje się wyłącznie TUTAJ)
http://www.wolnyswiat.pl/15.html

MOJE SELEKTYWNE FORUM/KOMUNIKATY
http://www.wolnyswiat.pl/forum/viewforum.php?f=2

WSZYSTKO
www.wolnyswiat.pl

Wyobrażacie sobie jak będzie, jaki będzie świat, gdy stworzymy i wykorzystamy dziesiątki, setki, tysiące ludzi o takim potencjale!


A TERAZ O STWORZONEJ PRZEZ WAS SYTUACJI...
Czego nauczyliście, kogo, m.in. zamilczając mnie*, wyhodowaliście (w tym mam na myśli młodzież, w tym jej przyszłych reprezentantów na różnych szczeblach władzy, odpowiedzialnych stanowiskach)...; kto, jak, kosztem kogo, czego, prosperuje...; co zwycięża...; jak jest… Wy debilne/, psychopatyczne, bezwzględne gnoje!!
*Czy ktoś jest wstanie podważyć moje analizy, wyjaśnienia, wnioski, postulaty...

PS1
Czy moje oceny nie są trafne (co nad co przedkładacie; na jakim poziomie jest wasze zrozumienie, ambicja, odpowiedzialność; etyka)...; na jakie inne określenia zasłużyliście; jak was nazwać... – jak was przebudzić, wami wstrząsnąć, was przemienić, zmobilizować...
A przecież mogliśmy już dawno - wciąż możemy - kształcąc, przyciągając wsparciem, uznaniem, sukcesem pozytywnej prosperity, zmotywować do konstruktywnego rozwoju, a więc stworzyć i wypromować predysponowaną do podejmowania najważniejszych decyzji elitę, która zajęłaby się konstruktywnym działaniem w państwie. Bylibyście BOHATERAMI NARODOWYMI, i współbeneficjentami pozytywnych przemian. A wy co, w imię czego, kogo, poco...
Więc takim potencjalnie pozytywnym działaczom włosy dęba na głowie stają na moim przykładzie, a powinni odczuwać zapał, chęć działania, a kolejne skurwysyny aż ręce zacierają do współpracy z wami, i parcia do koryta, a powinni się tego bać jak ognia - czyli jest, jak zwykle, na odwrót - wy kanalie!!
No i jak się teraz, ponownie..., czujecie (i tak ma być za kolejny rok, dwa, trzy...)...
PS2
Jak się mają wasze »doskonałe«, „jedynie słuszne”, bo powszechne, bo podparte przez „autorytety”, „moralne” wzorce, idee, poglądy, przekonania, np.: „Tylko komunizm, socjalizm, „przyjaźń”, Moskwa, ZSSR/, kapitalizm, „wolność gospodarcza”, reklamowanie trucizny nikotynowej, alkoholowej, człowiek nie zagraża przyrodzie, nie wpływa na środowisko, dopłacanie do górnictwa, rolnictwa, „przyjaźń”, Waszyngton, USA, tylko partia..., tylko Wałęsa, Kwaśniewski, Kaczyński, katolicyzm, Watykan, Rzym, homoseksualizm, -„tolerancja”, jedynie słuszne „ratowanie życia”, „zwiększanie przyrostu naturalnego”, budowanie dróg, mieszkań, produkowanie samochodów”; otwieranie kolejnych przychodni, aptek, oddziałów ZUS-u, budowanie kolejnych szpitali. Itp., itd. – dalej są aktualne... No to może jakieś - RACJONALNE - wnioski...
PS3
Prawda, że przyjemnie, mimo wszystko..., czyta się moje dalece przemyślane, wyrafinowane, dalekowzroczne, dogłębnie etyczne, uświadamiające teksty (a przecież takich potencjalnych KONSTRUKTYWNYCH twórców jest w Polsce, na świecie więcej).
No to jak dalej będzie (a mogliśmy zacząć współpracę, pozytywną przemianę, już w 2000 roku (już rok wcześniej przestrzegałem jak będzie, w wysłanych pismach do kilku redakcji (...)): śmiecie, kanalie, gnoje (znów wygra, krótkowzrocznie, egoizm, emocje czy godna uznania ambicja, rozsądek), czy...
PS4
Znam też inne określenia, ale - NIESTETY - nie znam osób, którym mógłbym je przypisać...
PS5
Muszę kończyć, gdyż jutro muszę zapierdalać z wózkiem po owoce, warzywa do przebrania, by ktoś je kupił na ulicy (o ile nie przegoni mnie straż miejska bądź ktoś z warzywniaka) za 1/2-4 ceny (około 1-2 klientów na godzinę:„Proszę pół kilo mandarynek/, papryki”. „– To będzie kosztować 1 zł i 50 groszy”.)... Przymierzam się też do powrotu do zbieractwa z śmietników (z przyczyn ekonomicznych i psychicznych)... Bo jak kurwa nie zarobię, to zdechnę z głodu, no chyba że wcześniej z innego powodu, np. nie leczonego choróbska – pierdolnę w kalendarz, i będzie chuj... Chyba zrozumieliście nie, kurwa...
Żartowałem – wiem że nie zrozumieliście, więc chuj wam w dupę...
PS6
Zabolało... A jak się ma wasz gówniany ból do mojego, do bólu milionów waszych ludzkich i innych istnień, -współofiar...
PS7
»Faktycznie popełniliśmy błędy, jest źle, ale jedynie słuszny komunizm, tzn. socjalizm, nooo, tego... kapitalizm, katolicyzm, partia, następny prezydent, rząd... «
PS8
No jak, podważy ktoś choć jeden zawarty tu wyraz... A skoro nie - muszę jeszcze to podpowiedzieć... - to o czym to świadczy – kłamstwo to WSZYSTKO czy PRAWDA!...
PS9
Dociągnąć do 10-ciu, a może 20-tu...
Ostatnio zmieniony wt cze 29, 2010 9:24 am przez admin, łącznie zmieniany 1 raz.
Piotr Kołodyński (Redaktor1966) - autor-red.:

Wolnyswiat.pl

- racjonalny system/rząd/zarządzenia

- PROEKO-energia, transport-BIZNES

- ludzie coraz bardziej wartościowi

- antyludzcy

- jawny status

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » ndz maja 16, 2010 7:49 am

A PO DRODZE DO PRACY…:
...ciamk, ciamk, ci...! Trzask! Mlask, mlask, ml...! Bum!! Ci... ...cmok, cmok, cm...! ...niuh, niuh, ni...! – Czy ja jadę z ciamkającymi, mlaskającymi, pierdzącymi i pociągającymi ryjem świniami, przeżuwającymi krowami w jakimś bydlęcym wagonie??!! Nie, to tylko... przeżuwacze i strzelacze gumą do żucia (a gdyby ktoś tak przy tobie np. „strzelał”/klaskał silno dłońmi…), obcałowywujący się i pociągający nosem współpasażerowie komunikacji miejskiej! Prawie za każdym razem jadąc środkami komunikacji miejskiej słyszę jakieś trzaski, telepotanie się! Czyżby były uszkodzone??!! Nie, to tylko... radio kierowcy/, słuchawki* słuchaczy muzyki i bełkotu radiowego (proszę samemu ich posłuchać z odległości kilku metrów... A gdyby ktoś Tobie zaczął świecić w oczy lampą błyskową albo migającą latarką, bo on tak chce, lubi, jego nie obchodzi że to Cię denerwuje, szkodzi Ci, bo to jest jego lampa błyskowa, latarka i nie będziesz mu mówił/a co ma z nią robić... To nie oglądaj skoro Ci to przeszkadza... Przecież samochody, żarówki w domach, słońce też świecą, więc nie powinno Ci to przeszkadzać...)! ...czyk, czyk, cz...! Szyyyk, szyyyk, sz... ! Sziiit...! – Czy to jakieś ptaki zagnieździły się w środkach komunikacji? Nie, to tylko... cedzacze zębów (sztucznych szczęk), tikowcy! ...telep, telep, te...!; ...brzdęg, brzdęg, brz...! ...grzechot, grzechot, grz...! – Czyżby zapędziło się tu jakieś poobwieszane dzwonkami bydło, członkowie kor zaczęli zbierać haracz od przechodniów?! Nie, to tylko... poobwieszani (w tym na szyi) kluczami przechodnie i telepacze kluczami, bilonem! ...szur, szur, sz...! – Słychać, niemal wszędzie gdzie odbywa się ruch pieszy! Czy to ktoś szoruje tam podłoże papierem ściernym?! Nie, to tylko... szuracze obuwiem, klapkami! ...pstryk, pstryk, ps...! – Ktoś coś włącza i wyłącza w sklepie, msu usługi, w pojeździe komunikacji zbiorowej?! Nie, to tylko... pstrykacze długopisem! A do tego trzeba dodać pikaczy (oni wystukują coś na klawiaturze; wysyłają, grają to otoczenie też ma w tym uczestniczyć...), stękaczy, wzdychaczy, zarażających chorobami, dziesiątki tysięcy ludzi rocznie, kaszlaczy-prychaczy, pluwaczy, stukaczy-ki, tupaczy-ki, nucaczy-ki itp. (brakuje chyba tylko wypróżniających się, chociaż...). – Po co ludzie mają myśleć o swoich sprawach, odpoczywać, relaksować się skoro mogą te dźwięki słuchać (kto... jedzie, idzie, itp.!), absorbować swoją uwagę – się stresować, przypominać sobie stare i nabywać nowe urazy?!!
Niemal wszędzie wdycham truciznę nikotynową (z której powodu rocznie w Polsce umiera 60.000 osób!!!)!!! Czyżby zaatakowali nas talibowie?!! Nie, to tylko... rodacy!!

* Co to za słuchanie „muzyki”, „relaks”: w hałasie pojazdu, wielkomiejskim…, a to już są zbyt wielkim obciążeniem dla słuchu, psychiki, więc dokładanie jeszcze jazgotu muzycznego pogarsza sprawę!
Jeżeli jakikolwiek dźwięk z słuchawek, szczególnie w hałasie miejskim, jest słyszalny w odległości większej niż 50 cm od nich, tzn. że ustawiona głośność jest o wiele za duża!




A W MOIM ŻYCIU, JAK TO W MOIM ŻYCIU…

M.in. (oprócz m.in. słuchania, od innych, na ogół między nimi, np.: „Bo jak ci pierdolnę w ryj chuju!”, „Wypierdalaj mendo!”, „Zamknij ryj szmato!”, „Ja to pierdolę!”, A chuj to mnie obchodzi!”. Itp., itd...):

DO/W SPRAWIE BEŁKOTACZA PRZYMUSZAJĄCEGO DO ODSŁUCHIWANIA OCZYWISTOŚCI, EMOCJONALNEGO BEŁKOTU, DEBILIZMÓW, POWTARZACTWA

UWAGA NA DEBILNEGO, PSYCHOPATYCZNEGO OSOBNIKA, KTÓRY ZAJMUJE SIĘ PRZYMUSZANIEM DO ODSŁUCHIWANIA JEGO BEŁKOTU, POWTARZACTWA!
I, w ten sposób, świadomie, uszkadza psychikę, wypacza umysł, demoralizuje, powoduje, mimowolne, naśladowanie swojego zachowania; zaraża stanem swojej psychiki, umysłu – osoby wystawione na jego oddziaływanie same zaczynają bełkotać i powtarzać się – powstaje efekt lawiny...


On uważa, że to On ma prawo szkodzić – przymuszać do słuchania jego przekazu (bo do tej pory mu na to pozwalano, inni się nie bronią (bo nie zdają sobie sprawy z skutków jego oddziaływania; są nieświadomi sytuacji), więc jest precedens...); ponoszenia konsekwencji stanu jego psychiki, umysłu; do pogrążania, szkodzenia...! Inni nie mają prawa do niesłuchania rzeczy niepożądanych szkodliwych; do dobrego samopoczucia, zdrowia, zachowania właściwego sobie ilorazu inteligencji; walorów; potencjału...

Trzeba zawsze brać pod uwagę wpływ swojego stanu, w tym psychiki, umysłu, w tym charakteru, osobowości, w tym formy, treści wypowiedzi, ekspresji, afirmacji, gestykulacji, mimiki, w tym wyrazu oczu, na innych, przy czym nie w każdym przypadku zależy, może zależeć to od chęci. Wpływ ten może być pozytywny bądź negatywny.

Proszę nie obarczać innych konsekwencjami złego, szkodliwego stanu swojej psychiki, umysłu!; uszanować innych samopoczucie, zdrowie, inteligencję, walory; potencjał (P. nie ma niczego do eksponowania, przekazywania, za to do ukrywania)!

Proszę się trzymać od niego z daleka, ostrzegać innych, bronić się, innych, w tym zawiadamiając odpowiednie organy (domagać jego przymusowego leczenia, izolacji)! To on ma ponosić skutki swojego stanu, swojego postępowania! To ona ma się bać szkodzić, a nie otoczenie jego! To on ma się leczyć, a nie jego ofiary!

CELEM UŚWIADAMIAJĄCEGO WSTĘPU (fragmenty mojego internetowego pisma):
Niewiedza, nierozumienie i wynikłe z tego zachowywanie się, postępowanie przynosi ogromne ilości szkód, strat, w postaci klęsk, katastrof, plag, przyczynia do krzywd, niesprawiedliwości, cierpień, nieszczęść, problemów. Itp. Stąd koniecznym jest edukowanie, uświadamianie ludzi.

Dzisiaj Ty nie przejmujesz się że czynisz komuś krzywdę (lekceważysz, okazujesz obojętność, nieczułość, pogardę, kierujesz, krótkowzrocznie, swoim egoizmem, jesteś destrukcyjnie uparty/a, bezwzględny/a; uszkadzasz, w tym tego nieświadomych osób, psychikę, wypaczasz umysł, demoralizujesz swoim aspołecznym postępowaniem, rozprzestrzeniasz takie traktowanie samopoczucia, zdrowia, intelektu, wspólnego interesu, dobra), szkodzisz (przyczyniasz do problemów, szkód, strat) » jutro Ktoś nie przejmuje się że tobie szkodzi »» pojutrze Nikt nie przejmuje się nikim ani niczym »»» po pojutrze nie ma kto; nie ma kim, ani czym się przejmować...

CO JEST NAJPIERW, SKUTEK CZY PRZYCZYNA…
Nie zajmuję się obrażaniem. Racjonalnie uzasadnione stwierdzenie faktu nie jest obrażaniem, tylko opisywaniem rzeczywistości, uświadamianiem (inaczej bym kłamał). A że jest ona taka... to nie moja wina (i ewentualne pretensje proszę kierować nie w moją stronę...). Czasem dosadna, ale adekwatna ocena daje do myślenia adresatowi z korzyścią dla niego i otoczenia. Czyli celem mojego pisma jest wskazanie, praktycznie, najrozsądniejszych rozwiązań problemów; zapobiegnięcie kolejnym (bezpośrednim, pośrednim, w tym ich skutkom dla psychiki, relacji międzyludzkich, zdrowia, życia).
PS
Więc zanim p. coś zrobią proszę się najpierw zastanowić: jakie będzie to miało konsekwencje (dla kogoś – P.)!
Jeżeli racjonalne, merytoryczne, etyczne, argumenty nie przemawiają do kogoś, są nierozumiane, to trzeba użyć innych... (sprawy należy nazywać po imieniu), skutecznych!

„Powiedzieć komuś idiota, to nie obelga, lecz diagnoza.” Julian Tuwim

LUDZI DZIELIMY M.IN. NA:
- OSOBY UPOŚLEDZONE, NIEDOROZWINIĘTE; UŁOMNE INTELEKTUALNIE, ich aktywną odmianą są DEBILE. – to oni wspierają, współtworzą absurdalną, chorą rzeczywistość; aktywnie szkodzą (współpracują z psychopatami).
- TRWACZY*1 – dla nich każda zastana sytuacja jest prawidłowa, bądź niemożliwa do zmiany. Stąd nie uczynią niczego, co mogłoby zmienić rzeczywistość.

Tylko kilkanaście procent ludzi czyta coś wartościowego, z tego tylko 30% procent rozumie to, co czyta, a z nich tylko kilka procent wyciąga, przynajmniej z części materiałów, trafne wnioski... 70% czytających, odbiorców programów inf. nie rozumie treści przekazu, z tego ponad 40% niemal kompletnie...

Osoby te najczęściej są odbieraczami przekazu z radia, telewizji, przygotowanego przez psychopatów, debili – tego co serwują, jak leci, i najczęściej przymuszają, m.in. w ten sposób stresując, okaleczając psychicznie, uwrażliwiając, do tego odbioru inne osoby; zezwalają na szkodzenie sobie, przymuszają też innych do zaśmiecania, wypaczania; pustoszenia; degradowania psychiki, intelektu; umysłu (a tych, którzy się przed tym bronią, często uważają za nienormalnych).

Proszę się zastanowić, czy warto słuchać nie tylko setki tysięcy razy nazw stacji, ich sloganów reklamowych odnośnie stacji i jej oferty, nie tylko dziesiątki tysięcy godzin tzw. reklam, ale nawet sekundy niechcianych, ogłupiających, wypaczających i zatruwających umysł, życie „informacji”; czy warto, świadomie, nieświadomie, nabywać urazy, zezwalać na powodowanie braku zdolności do skupienia się, myślenia, rozumienia...; stawać się debilem/ką…

Nikt rozsądny nie chce, nie przyczynia się do tego, żyć w społeczeństwie zestresowanym, sfrustrowanym, znerwicowanym, schorowanym i ogłupionym!

Powyższe grupy nie rozumieją elementarnych rzeczy, i często nie zdają sobie z tego sprawy. Porozumiewają się oni za pośrednictwem emocjonalnego bełkotu, oczywistości i debilizmów; myślą, postępują alogicznie (absurdalnie, na odwrót, w tym nie rozróżniają co jest przyczyną, a co skutkiem), egoistycznie (nie rozumieją, iż postępowanie kosztem innych przynosi szkody i im), destrukcyjnie (nie rozróżniają dobra od zła), w tym część swoim zachowaniem uwrażliwia, uszkadza psychikę innym (nie rozróżniają tego co można robić, od tego jak należy postępować).
Są oni biernymi bądź czynnymi utrwalaczami zastanej sytuacji, rzeczywistości (m.in. dlatego rozczarowuje nas tak wielu np. tzw. rządzących, przełożonych, współpracowników, nauczycieli itp. Dlatego tak trudno obalić destrukcyjne reżimy, organizacje religijne mają się, w tym tak długo, dobrze (często po stosunku do nich można ustalić kto kim jest); zrobić coś konstruktywnego).

- o wysoce wyrafinowanych zdolnościach intelektualnych TWÓRCÓW (w tym skupiających się na tym co odbierają, bo mających umysł analityczny – czyli to, co odbierają... analizują).
- WRAŻLIWCÓW (często są nimi twórcy; osoby o wyczulonej, wrażliwej, złożonej psychice).
- bezwzględnych - nieczułych - świadomych/nieświadomych, cały czas aktywnych/okazjonalnie/, w stanie uśpienia (ci ostatni są pobudzani, werbalnie, negatywnym przykładem, instynktem stadnym, do destrukcyjnego działania przez aktywnych psychopatów, innych zaktywizowanych; psychopatyczne zachowanie jest łatwo zaraźliwe – udziela się i innym osobom w sprzyjających temu zjawisku okolicznościach. Dochodzi wówczas do zdeprawowania, antyspołecznego okaleczenia psychiki, kodowania w umyśle negatywnych wzorców. Co rozprzestrzenia to zjawisko, i zwiększa prawdopodobieństwo zaistnienia podobnej sytuacji kolejny raz (efekt lawiny). Okaleczające psychicznie, deprawujące jest już samo uświadomienie, iż ktoś w swoich działaniach ma na celu (w sposób świadomy, nieświadomy) szkodzenie!),
zidentyfikowanych/niezidentyfikowanych PSYCHOPATÓW/KI(-DEBILI/KI)*2/osoby niedorozwinięte, upośledzone etycznie, pozbawione proludzkich cech, okaleczone, wypaczone psychicznie.

Ile osób na początku: truło się alkoholem, nikotyną, narkotykami, niezdrową żywnością (bo »mieli prawo, ich sprawa, wolność«) – kilku, a obecnie miliardy...

Nad tzw. wolność osobistą trzeba przedkładać interes społeczny, odpowiedzialność za potomstwo, gatunek, życie innych istnień!

Twoje zachowywanie się, postępowanie, samopoczucie; stan psychiki, umysłu udzielają się, bezpośrednio, pośrednio innym; wpływa na ich, a w efekcie ogólny, potencjał. Wpływ ten może być negatywny bądź pozytywny.

Nie chodzi oto co można robić, tylko jak powinno się postępować. – Proszę wziąć pod uwagę skutki swojego zachowania dla innych. P. nie jest tutaj sam/a! Zachowywanie się odzwierciedla poziom inteligencji...

Jeśli zezwoli się na to by ludzie robili to, co im się podoba - bez względu na skutki dla otoczenia - to będzie anarchia, a nie demokracja – szerokie pole do działania dla psychopatów, debilów, nikczemników, egoistów, zboczeńców, chorych psychicznie, bandytów, innych kreatur itp.! Każdy powinien mieć prawo do robienia tego, czego pragnie, ale tak BY INNI NIE PONOSILI TEGO NIECHCIANYCH KONSEKWENCJI! Więc wolność polega też na ochronie przed nimi – od nich.

Czy P. postępowanie jest objawem inteligencji, mądrości, zdrowia psychicznego; prawidłowe, zdrowe, korzystne; dobre, normalne (godne naśladowania)…! Więc do kogo i o co pretensje!; NO TO WON OD LUDZI z tym zachowaniem, postępowaniem, tego eksponowaniem, chorą, paranoidalną gadką, dyskusją, kłótnią, psychopaci, debile; kanalie!!!

KTO DO CZEGO MA PRAWO: ty do denerwowania, nękania Nas; szkodzenia Nam; pogrążania Nas; działań szkodliwych, destrukcyjnych, aspołecznych, czy MY do wolności od stresu, chorób, wydatków z tym związanych; prawo do dobrego samopoczucia, zdrowia, posiadania właściwego sobie poziomu intelektu!!

Proszę nie denerwować ludzi (zwierząt...), nie demoralizować; nie wypaczać, nie wprowadzać destrukcji, nie przyczyniać do regresu; nie szkodzić, nie pogrążać ludzi (i zwierzęta...) swoim zachowaniem, postępowaniem, postawą...! Proszę dawać DOBRY a nie zły przykład!; zamiast szkodzić POMAGAĆ; być PRAWIDŁOWYM wzorcem!

W msh publicznych obowiązuje postępowanie, zachowywanie się neutralne, w tym nie narzucanie się z czymkolwiek i komukolwiek (cisza, spokój, kultura)!

Jeżeli nie potrafi, nie chce się P. zachowywać jak normalny, rozumny, inteligentny, kulturalny, cywilizowany człowiek przynajmniej w msh publicznych, to proszę przebywać w śród świń w chlewie czy wrócić na drzewo bądź do jaskini!

Proszę komuś podobnemu do siebie, chętnemu, nie tylko tak wytrwale, z takim zacietrzewieniem, ale nawet 1-den raz "nic nie robić", a mnie i pozostałych ludzi zostawić w spokoju! A jeśli nie przestanie P. nie tylko w jakikolwiek sposób mi szkodzić, ale nawet interesować się mną, moimi sprawami (co też szkodzi (...)), to, odpowiednio, przekażę opis sytuacji wynajmującemu P. lokal, pańskiej firmie, ewidencji działalności gospodarczej, szkole, sąsiadom, rodzinie, opiszę w Internecie, zgłoszę pańskiemu dzielnicowemu, podam P. do sądu, wystąpię o odebranie renty za aspołeczne postępowanie osoby utrzymywanej przez społeczeństwo, o umieszczenie w zakładzie psychiatrycznym!
To JA wiem; decyduję co mi nie odpowiada; szkodzi!
Jeśli czegoś P. nie rozumie, to proszę poprosić o pomoc odpowiednią osobę.
PS
To P. ma bać się czynić krzywdę, łamać prawo, powstrzymać od szkodliwych działań/, zdobyć odpowiednią, do swojego stanu, wiedzę, osiągnąć zrozumienie przynajmniej elementarnych rzeczy, leczyć się, a nie ponosić, zajmować skutkami P. działań, bać się P., cierpieć, pańskie ofiary, otoczenie, w tym wymiar sprawiedliwości!

Dla mas, od tego co ktoś robi, ważniejsze jest kto coś robi...
KAŻDY MA SWOJĄ ROLĘ.../MISJĘ – JEDNI SĄ OD ULEGANIA, WYRAŻANIA, BEZ NAMYSŁU, ROZUMIENIA, ODPOWIEDZIALNOŚCI, SENSU, EMOCJI, INNI SĄ OD RACJONALNEGO OCENIANIA RZECZYWISTOŚCI I KONSTRUKTYWNEGO DZIAŁANIA
Masy ludzkie kierują się emocjami, instynktem stadnym, są egoistyczne, krótkowzroczne; bezmyślne (w tym jako wyborcy, co jest, destrukcyjnie w skutkach, wykorzystywane przez opisanych osobników). Ja kieruję się - poza emocjonalną, niezależną - logiką, kalkulacją – racjonalnymi przesłankami, bazuję na rozumowym podejściu, działam konstruktywnie (co również jest, destrukcyjnie w skutkach, wykorzystywane przez tych osobników, bo - emocjonalnie - krytykowane).
Psychopatom, debilom; trwaczom nie chodzi o rozwiązywanie, zapobieganie problemom, tylko o realizację utopii…
PS1
PRZEKAZ (np. dyskusja) PSYCHOPATÓW, DEBILI; KANALII MA NA CELU WSZYSTKO INNE, TYLKO NIE OSIĄGNIĘCIE POZYTYWNYCH EFEKTÓW…
Nigdy nie dojdzie się do porozumienia, jeśli na racjonalne argumenty (dla psychopatów, debili; kanalii wymiana argumentów nie ma na celu rozwiązanie problemu, ustalenia kto ma rację, prawdy; podejście merytoryczne, konstruktywne) będzie się odpowiadać emocjonalnymi (te ostatnie najczęściej są irracjonalne, krótkowzroczne, egoistyczne, płytkie; bezmyślne, absurdalne; utopijne).
PS2
Znaczna część ludzi porozumiewa się z pomocą emocjonalnego bełkotu, oczywistości i debilizmów, znajdują sobie, „usprawiedliwiające” ich postępowanie, nikczemne, paranoidalne wyjaśnienia, argumenty (np.: „Ale ja tak chcę/lubię. Ale to mnie nie obchodzi, że to komuś przeszkadza. I tak będzie, co ma być. I tak niczego nie zmienisz. I tak ci się nie uda. No ale przecież wtedy (za 100 lat) mnie już nie będzie. To nie słuchaj, jak ci to przeszkadza.” Jeśli trują się np. nikotyną, to ONA jest właśnie mniej szkodliwa od narkotyków, alkoholu... Jeśli trują się alkoholem, to On jest mniej szkodliwy... Poza tym jeśli się trują jednym, czy dwoma, to nie trzema, czy czterema rzeczami, a więc dbają o zdrowie...). Ślepo, bezrefleksyjnie, bezmyślnie przyjmuje, akceptuje, rozpowszechnia, broni zbiorowe (absurdalne) poglądy, normy moralne, zastaną (złą) sytuację.

Krytykowanie kogoś za to że ma rację, konstruktywną inicjatywę, pozytywne efekty jest wszechstronnie szkodliwe dla wszystkich, w tym dla psychiki, intelektu (akceptacja, wspieranie, bronienie utopii jest objawem normalności, zdrowia psychicznego, mądrości; dobre... A o tym uświadamianie, domaganie się tego zaprzestania jest dowodem nienormalności, choroby umysłowej, głupoty; złe...)!
DO OPISANYCH POWYŻEJ OSOBNIKÓW.
Proszę się zastanowić – czy osoba zadająca się z wami będzie w tego efekcie: mądrzejsza, zdrowsza, miała lepsze samopoczucie...; zyska czy straci… Czy postępując zgodnie z »waszymi« zaleceniami będziemy zyskiwali czy dalej tracili…

Nikt z Tobą (...) nie chce się nie tylko kłócić, dyskutować, ale nawet rozmawiać! Więc po to przekazuję tą ulotkę by temu zapobiec, a jednocześnie by Cię uświadomić, bo nie chcę ponosić jakichkolwiek konsekwencji twojego postępowania, które wynika z niezrozumienia elementarnych rzeczy (...), więc Ci je wyjaśniam:
NIKT NIE MA PRAWA ZMUSZAĆ INNYCH DO SŁUCHANIA CZEGOKOLWIEK; STRESOWANIA, POWODOWANIA URAZÓW, WYWOŁYWAĆ CHOROBY; PRZYCZYNIAĆ SIĘ DO OGŁUPIANIA – bo zamiast, m.in., intelektualnymi zajmujemy się sprawami, skutkami stresów! Liczbę stresów, i tego konsekwencji, trzeba zmniejszać (m.in. uświadamiając ludzi)!
Elementarnym prawem człowieka jest m.in. prawo do zdrowia, w tym psychicznego. A najlepszym sposobem jego zachowania jest zapobieganie chorobom (usuwając ich przyczyny).

Ludzie uczą się tików, nawyków, zachowań tak, jak mówienia.

Aspołeczne postępowanie udziela się innym (w wyniku naśladownictwa (...)), jest demoralizujące (bo m.in. jest precedens – a on/a może a ja nie mogę?!)

Zwracanie komuś uwagi (Twoja bierna/czynna postawa udziela się innym) w przypadku jego niewłaściwego zachowywania się, postępowania jest jak najbardziej nie tylko pożądane, ale i konieczne, bo ma na celu uczenie, w tym pobudzanie do
głębszego myślenia, refleksji; uświadamianie; jest obroną konieczną przed stresami, urazami, konfliktami, chorobami psychicznymi; degeneracją, tego upowszechnianiem (bezkarność demoralizuje); wydatkami, stratami; problemami!

Źródłem stresu, przyczyną problemów jest również wywoływanie myślenia o czymś niepożądanym, szkodliwym.

Jeden stres, uraz zwiększa podatność na kolejne stresy, urazy – powstaje efekt lawinowy!

Czy ktoś ma prawo szkodzić innym tylko dlatego, że są tego nieświadomi, bezmyślni, głupi, chorzy psychicznie, nie mają możliwości, siły się bronić... Czy zezwalanie na to należy nazywać tolerancją, prawem do stanowienia o sobie, wolnością...

Wszystko co robimy, co wdychamy, spożywamy, zażywamy, w tym tzw. leki, trucizny, np. nikotynę, narkotyki, alkohol, na co wystawiamy swój organizm, a nawet co odbieramy, o czym myślimy, z kim się zadajemy, czym się zajmujemy, jaki tryb życia prowadzimy, w tym czy się intelektualnie, psychicznie, etycznie rozwijamy czy też degenerujemy, jak, z kim uprawiamy seks, płodzimy potomstwo, wpływa na nasze, naszego potomstwa geny, sytuację otoczenia, społeczeństwa, innych istnień, przyszłych pokoleń. Wpływ ten może być negatywny bądź pozytywny.

Dawanie złego przykładu bezpośrednio własnym postępowaniem, biernością wobec złego postępowania innych jest świadomym, nieświadomym, uświadomionym, nieuświadomionym szkodzeniem, w tym przyczynia do tego rozpowszechniania!

Nawet dzieci wiedzą, że powtarzanie czegokolwiek w kółko jest niemądre; denerwujące; złośliwe (od dorosłych należałoby oczekiwać jeszcze większego zrozumienia, wiedzy; poziomu świadomości; rozsądku, odpowiedzialności).

Normalni, inteligentni ludzie rozumieją elementarne rzeczy, i wolą pozytywne - konstruktywne - relacje z otoczeniem (by czerpać z tego, bezpośrednio, pośrednio, korzyści, zyskiwać przyjaciół, a nie wrogów), by m.in. ludzi zestresowanych, z urazami, chorych psychicznie, problemów, agresji itp. było jak najmniej; inni ludzie nie służą im do nikczemnej zabawy, zaspokajania chorych, patologicznych potrzeb, tylko budują pozytywne relacje, czy też zachowują się neutralnie. Są też niestety psychopaci, chorzy psychicznie, debile, którzy okaleczają psychicznie innych!
Zadawanie się z osobami nieodpowiednimi dla siebie to jest robienie sobie krzywdy, w tym niekiedy b. ciężkiej!
-----------------------------------------------------------------
PROSZĘ PANA (a teraz konkretnie)
Proszę nie zatruwać, w tym tego świadomym i nieświadomym, ludziom życia; nie szkodzić, nie pogrążać!
Proszę przestać w kółko to samo, łącznie, tysiące razy (od 6 lat), bez sensu, irytująco, ogłupiająco, stresująco, psychicznie okaleczająco, uwrażliwiająco, powodując naśladownictwo, pierdolić – wydawać emocjonalny bełkot, oczywistości i debilizmy, np.:
Wychodzę któryś tysięczny raz z autobusu, idę, a pan mówi, powtarza 3-5 razy: „No to idziemy!”. Nic nie ma na sortowni, a pan mówi: „Nie ma nic!... Nie ma nic!... Nie ma nic!... Nie ma nic!... Nie ma nic!” Jak coś przywiozą, to mówi pan ludziom, którzy przyjechali przebierać, i robili to tysiące razy: „No to przebieramy, wybieramy”... Albo: „Ładne pomidorki... Ładne pomidorki... Ładne pomidorki... Ładne pomidorki... „Ogóry jak sznury! (hyyy), Ogóry jak sznury! (hyyy), Ogóry jak sznury! (hyyy), Ogóry jak sznury! (hyyy), Ogóry...” Itp., itd… Powtarza po kilka razy to, co usłyszał. Do tego trzeba też dodać ciągłe powtarzanie: „Nooo!”. A gdy ktoś usiłuje się bronić: „To nie słuchaj jak ci to przeszkadza!”. Jego słownictwo składa się głównie z kilkunastu słów, a wypowiedzi z kilu zwrotów...
Czekający widzą czy coś jest, czy nic nie ma. Ludzie wiedzą co mają robić, gdy coś jest. Ludzie widzą czy coś jest ładne. Nikt pana nie prosił o jakikolwiek komentarz. Ludzie normalni, zdrowi psychicznie, inteligentni nie mówią oczywistości, debilizmów, emocjonalnego bełkotu, nie powtarzają się, nie przymuszają innych do słuchania takich rzeczy!

Proszę się też zastanowić czy normalni, zdrowi, inteligentni, rozsądni, odpowiedzialni, świadomi ludzie:
- słuchają takich rzeczy, z tego skutkami dla psychiki, umysłu; samopoczucia, zdrowia, inteligencji, uwzględniając też tego skutki dla osób, z którymi będą mieli do czynienia (co będą mieli do przekazania)...;
- zezwalają na takie postępowanie, w tym nim zarażanie...; nie bronią się, innych...

Równie irytujące są jego, wymuszone, próby udowodnienia, że jest normalny...
Co do pańskich prób przekonywania otoczenia, że potrafi normalnie rozmawiać (pańskiego zagadywania), kłapania dziobem, żeby kłapać dziobem), to proszę to również realizować z osobami chętnymi, i w innym msu, bo tu nie jest kawiarnia, ławka w parku, pańskie mieszkanie, gabinet lekarski, nie jest pan w otoczeniu osób bliskich, tym zainteresowanych itp.!

JESZCZE INACZEJ
Z kim się zadajesz, takim się stajesz...
To, że pan ma uszkodzona psychikę, wypaczony umysł, jest zdemoralizowany, chory, debilny, nie oznacza, że inni też tacy mają być...
Nikt nie ma prawa narzucać komuś swojego towarzystwa!
Nikt nie ma prawa zmuszać kogoś do słuchania czegokolwiek!; nikt nie ma prawa przymuszać kogoś do myślenia, zajmowania się sprawami niepożądanymi, szkodliwymi!; przyczyniać się do przeżywania traumatycznych wspomnień, przejść!; nikt nie ma prawa przyczyniać się do tracenia czasu, marnowania, rujnowania życia! Nikt nie ma prawa przyczynia się do obniżania czyiś walorów, czyjegoś potencjału!
Nikt nie ma prawa, ani świadomie, ani nieświadomie, robić komuś krzywdę, szkodzić, przyczyniać do strat, problemów!
Proszę pana, czy słuchając pana oczywistości, emocjonalnego bełkotu, debilizmów, powtarzactwa, ktoś może mieć lepsze samopoczucie, być zdrowszy, inteligentniejszy, a przynajmniej zachować swój dotychczasowy stan umysłu, psychiki... Więc pan szkodzi irytując, wyprowadzając z równowagi, uszkadzając, wymuszonym tego odbiorcom, psychikę, wypaczając umysł!
Czy pan odmawia mi (nam) prawa do dobrego samopoczucia, zdrowia psychicznego, zachowania, właściwego sobie, ilorazu inteligencji, stanu umysłu?!

Proszę dać prawo wyboru – ktoś chce pana słuchać, to słucha, nie chce, to niech nie musi słuchać. JA ABSOLUTNIE NIE CHCĘ NIGDY PANA SŁYSZEĆ (a mimo to musiałem odsłuchiwać pańskich tekstów, muczenia tysiące razy!)!
Na giełdzie nie ma niewolników, więc nikt nie ma prawa nikogo przymuszać m.in. do odsłuchiwania czegokolwiek!
Proszę poznać osoby zainteresowane tego słuchaniem (np. w Internecie, może zamieścić pan tam też swoje ogłoszenie), pańskim towarzystwem, i wyłącznie przy nich tak się zachowywać. Jeszcze inaczej: Proszę wyłącznie komuś podobnemu do siebie, chętnemu, i w odpowiednim do tego msu „nic nie robić” (może też pan pójść gdzieś w odludne mse, i tam sobie poużywać do woli), a mnie, nas zostawić w spokoju! – Nikt z Nas nie przyjechał do sortowni by tego słuchać, mieć z panem do czynienia!

I JESZCZE INACZEJ
Giełda Bronisze, to nie jest wybieg dla osób chorych psychicznie, debili, psychopatów, bez względu na to czy są czy nie są tego świadomi! My nie jesteśmy lekarzami (a za, umówioną, wizytę się płaci), by pana wysłuchiwać! Proszę więc dać nam spokojnie zarobić na chleb! Ja (my) mamy o czym myśleć, i na pewno nie powinna to być treść pańskiego, chorego, przekazu, i o tego skutkach!

Jeśli to, uświadamiająco-obronne, pismo nie przyniesie pozytywnych efektów, to podejmę dalsze działania obronne, a mianowcie wniosę o pańskie przymusowe leczenie, izolację, zakaz wstępu na Giełdę!
PS
Już niektórzy ludzie, w tym ja, zaczynają go naśladować – powtarzać się...! Bo ludzkie zachowania, postępowanie, jak np. nikotynizm, alkoholizm, narkomania, religijność, tiki, nawyki, itp., itd., są zaraźliwe.

Człowiek ten wywołał u mnie ciężki wstręt do msa i uraz do siebie – dostaję tam, w tym szczególnie na jego widok rozstroju lękowo-nerwowego!

"WPROST" Numer: 8/2009 (1363) WIRUSY UMYSŁU
Zachowania ludzi rozprzestrzeniają się jak wirusy. Kryzys gospodarczy jest tego świetnym przykładem. Aż 61 proc. Polaków planuje cięcia w codziennych wydatkach, prawie 40 proc. zamierza zrezygnować w tym roku z wakacji, a 65 proc. obawia się kłopotów finansowych. Dzieje się tak, choć większość z nas nie odczuwa jeszcze skutków kryzysu. – Łatwo ulegamy nastrojom i opiniom innych, poddajemy się tzw. procesowi społecznego zakażania – mówi dr Joanna Heidtman, psycholog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Kryzys stał się tematem codziennych rozmów. Mówimy o nim, nawet jeśli nas nie dotyczy. To budzi emocje, a te wywołują działania. Jeśli osoby, z którymi się spotykamy, wyprzedają akcje lub rezygnują z wyjazdu, bo boją się utraty pracy, my – niewiele myśląc – robimy to samo. Często niepotrzebnie. Na nasze zachowania wpływają nawet osoby, których nigdy nie spotkaliśmy. Ich nastroje i poglądy docierają do nas przez tzw. sieć społeczną. Tak rozprzestrzeniają się depresja, uzależnienia, otyłość.

Analizy Jamesa Fowlera z University of California w San Diego i Nicholasa Christakisa z Harvard Medical School w Bostonie wykazały, że jeśli ktoś z naszych przyjaciół staje się otyły, my stajemy się o 60 proc. bardziej narażeni na tę chorobę niż inni. Otyły przyjaciel zmienia nasze przekonanie o tym, jaka sylwetka jest powszechnie akceptowana, i sami zaczynamy przybierać na wadze. Podobnie jest z nałogami. Jeśli ktoś z naszego towarzystwa zaczyna palić, chętniej sięgamy po papierosa. Tak samo jest z rozwodami. Otoczenie ma nawet wpływ na samobójstwa, o czym świadczy przykład wielkopolskiego Wągrowca. Od marca do czerwca 2007 r. odebrało sobie tam życie 19 osób – dwa razy więcej niż w całym 2006 r. Podobnie było w Miluzie we Francji – przez pół roku samobójstwo popełniło sześciu pracowników tamtejszej fabryki Peugeota. Tak samo działają pozytywne przykłady. Jeśli jedna osoba przestaje palić, łatwiej rzucić palenie innym.

„Zakaźne" są nawet cechy, które uznawano za przejaw indywidualizmu, takie jak preferencje wyborcze, gust muzyczny, poczucie szczęścia. Badania Christakisa dowodzą, że szczęśliwi ludzie trzymają z sobą nie dlatego, że naturalnie kierują się ku sobie, ale dlatego, że poczucie szczęścia się rozprzestrzenia. Co więcej, nie zależy ono jedynie od najbliższych przyjaciół, ale także od przyjaciół naszych przyjaciół, choć nasze szanse na szczęśliwość rosną tym bardziej, im bliżej jesteśmy związani ze szczęśliwymi ludźmi. Epidemie zachowań nie są wywoływane przez silne osobowości. Na ogół nie mają liderów. – W mikroskali proces zakażania społecznego wyraźnie widać wśród kibiców sportowych – ludzie zarażają się nastrojem i tak samo reagują. Podobnie dzieje się w Polsce w samolotach. Gdy maszyna dotknie kołami ziemi, biją brawo wszyscy, nawet obcokrajowcy, którzy wcześniej o takim zwyczaju nie słyszeli. Nikt nie myśli racjonalnie, że radość jest przedwczesna, bo wiele wypadków zdarza się już po lądowaniu – mówi doc. Janusz Heitzman z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.

Spektakularnym przykładem społecznej infekcji była reakcja na słuchowisko radiowe „Wojna „Wojna światów", które w 1938 r. przygotował Orson Welles. Słuchacze potraktowali je jako prawdziwą relację z inwazji Marsjan i wpadli w panikę. Obserwując sąsiadów, zaczynali się pakować i uciekać, dzwonili na policję. Naśladownictwo najczęściej się zdarza w sytuacjach, które budzą przerażenie, ale nie tylko. Psychiatrzy nazywają takie zjawisko obłędem udzielonym. W 1237 r. w Utrechcie epidemia zbiorowego tańca doprowadziła do zawalenia się mostu: 200 osób opętanych taneczną psychozą utonęło. Takie ekstazy były powszechne aż do XIV wieku. Sekty taneczników podróżowały między Holandią a Niemcami, zakażając taneczną histerią coraz więcej osób. Dziś proces zakażania społecznego przebiega szybciej niż dawniej, bo sieci społeczne są gęstsze – mamy więcej powiązań z innymi ludźmi. Dawniej ludzie z różnych warstw społecznych niechętnie się kontaktowali. Teraz większość z nas ma dostęp do różnych środowisk. Nie jesteśmy też zdani tylko na kontakty bezpośrednie – mamy do dyspozycji media i Internet. Dlatego idee rozprzestrzeniają się szybciej i szybciej się mobilizujemy, czego przykładem jest Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Lokalna inicjatywa błyskawicznie tworzy efekt globalny. Tak tworzą się trendy i rozprzestrzeniają ideologie. – Ludzie nie są dziś bardziej zależni od opinii i działania innych niż dawniej. Chodzi jedynie o to, że nie jesteśmy całkowicie niezależni. Zachowania i nastroje każdego człowieka są jak fale rozchodzące się wokół kamienia wrzuconego do wody. Ma to związek z tzw. inteligencją kolektywną sieci społecznych. Ludzie w takiej sieci zachowują się jak ptaki w stadach. Decyzja o rzuceniu palenia, gdy robią to osoby w naszym środowisku, nie jest bardziej samodzielna niż decyzja ptaka, który zmienia kierunek lotu na taki, jaki wybrała reszta jego stada – twierdzi Nicholas Christakis.
Wpływom społecznym ulegamy nieświadomie. Jesteśmy istotami społecznymi i nie uda nam się ich uniknąć. Takie naśladownictwo wykształciła w nas ewolucja, by ułatwić nam przetrwanie – kiedy nie mamy dobrego rozwiązania problemu,
podpatrujemy innych. Barbara Wild z uniwersytetu w Tybindze zauważyła, że im wyraźniej malują się emocje na naszej twarzy, tym silniej doświadczają ich osoby, które nas obserwują. Niektórzy naukowcy uważają, że wynika to z działania neuronów lustrzanych. Są to komórki mózgu, które się aktywują, kiedy obserwujemy zachowanie innych. Nie wiadomo tylko, czy to naśladowanie aktywuje neurony lustrzane, czy też naśladujemy innych pod wpływem działania tych komórek. Sam mechanizm zakażania społecznego jest neutralny. Katastrofalne mogą być skutki rozprzestrzeniania się idei szkodliwych społecznie. A ponieważ zawsze będziemy podatni na wpływ innych osób, warto się upewnić, czy przebywamy w towarzystwie odpowiednich ludzi.
To, jak bardzo jesteśmy podatni na wpływ innych, zależy od naszych relacji z otoczeniem. Jeśli nasz dobry przyjaciel, który mieszka kilkadziesiąt kilometrów od nas, odczuwa zadowolenie, szansa, ze my staniemy się szczęśliwsi, wzrasta o ponad 60 proc. Nastrój sąsiada, który mieszka bliżej, ale nie jesteśmy z nim tak związani, ma na nas o połowę mniejszy wpływ. Łatwiej zakażamy się kształtem sylwetki od osób tej samej płci. To wyjaśnia, dlaczego wśród młodych dziewcząt szerzy się epidemia zaburzeń odżywiania. Najnowsze badania sugerują, ze podatność na zakażanie społeczne jest w pewnym stopniu uwarunkowana genetycznie – bliźnięta jednojajowe tworzyły gęstsze sieci społeczne niż bliźnięta dwujajowe.
Autor: Monika Florek-Moskal

„NEWSWEEK” nr 18, 07.05.2006 r. CZY CZUJESZ TO, CO JA CZUJĘ
Znaczna część naszego mózgu zajmuje się tym, co mają w głowach inni ludzie. Dzięki neuronom lustrzanym odbieramy i odczuwamy cudze emocje.
[Za pośrednictwem wyrazu czyichś oczu, mimiki, tzw. mowy ciała, intonacji głosu, zachowania, treści przekazu; Tak więc wygląd, postępowanie, zachowywanie się osób (np. nikotynizm, narkomania, alkoholizm, zboczenia, marginalne sposoby uprawiania seksu, religijność (obłęd), choroba psychiczna, tiki, nawyki, w tym grymasy (żucie gumy), wydawanie dźwięków itp. (również np. pety, smród trucizny nikotynowej, butelki, smród alkoholu, strzykawki, symbole religijne – są źródłem informacji o czyimś postępowaniu) stanowiących cząstkę, element, społeczeństwa nie jest tylko i wyłącznie czyjąś prywatną sprawą – skoro i w ten sposób wpływa się, negatywnie, na innych. – red.]
Empatia, czyli odbieranie i współodczuwanie cudzych emocji, nie ma nic wspólnego ze zdolnościami paranormalnymi. To umiejętność, którą posiedliśmy wszyscy, tylko nie wszyscy korzystamy z niej w jednakowym stopniu. Za to, że przejmujemy stres kolegi, który miał scysję z szefem, albo że na widok pająka na ręce innej osoby sami czujemy obrzydzenie, odpowiadają neurony lustrzane. (...)
W ludzkim mózgu też wykryto neurony lustrzane, a ściślej całą ich sieć. Naukowcy byli jednak zaskoczeni, kiedy okazało się, że rozpoznają nie tylko ruch, ale także intencje i emocje.
Doktor Marco Iacoboni z uniwersytetu w Los Angeles, autor wielu badań nad neuronami lustrzanymi, tłumaczy: - Jeśli widzisz, że rzucam piłkę, twój mózg symuluje tę czynność. Jeśli wyciągam rękę, jakbym chciał rzucić piłkę, masz w mózgu kopię tego, co chcę zrobić, czyli odczujesz moje intencje. I dalej, jeśli jestem zestresowany, twój mózg symuluje mój stres. Wiesz dokładnie, co czuje, bo ty czujesz to samo. Empatia włącza się automatycznie. [W tym dzięki własnym, podobnym doświadczeniom. A w przypadku ich braku dochodzi do symulacji, imitacji, odpowiednich symptomów. – red.]
(...) Ale wiadomo już, że identyfikowanie i odbieranie przez nas takich uczuć, jak onieśmielenie, duma, obrzydzenie, poczucie winy czy odrzucenia, jest możliwe dzięki neuronom lustrzanym, znajdującym się w części mózgu zwanej wyspą.
(...) empatia służy nie tylko do kontaktów się z światem, ale także do uczenia się świata. – System neuronów lustrzanych odpowiada za indywidualny rozwój i działa niemal od chwili narodzin. Dzięki temu dzieci mogą naśladować swoich opiekunów od pierwszych chwil życia – twierdzi dr Andrew Meltzoff z uniwersytetu w Waszyngtonie. Około ósmego tygodnia pojawia się u nich zdolność do takiego przetwarzania obrazu, dzięki któremu może odczytywać uczucia, pojawiające się na twarzach opiekuna. – We wczesnym dzieciństwie współodczuwanie emocji opiekunów jest jednym z najważniejszych sposobów utrzymywania kontaktu ze światem – mówi prof. Trzebińska. – Dzięki empatii z matką dziecko ma już swoje życie emocjonalne, co jest niezbędne do kształtowania się psychiki.
[Więc i z tego powodu b. ważne jest, by dzieckiem zajmowały się odpowiednie osoby. – red.]
(...) Empatia jest jednym z drogowskazów, pomagających orientować się w życiu, przewidywać działania innych ludzi, odczytywać ich intencje. Człowiek pozbawiony tej zdolności zachowuje się jak emocjonalny inwalida i raz po raz napotyka trudności w relacjach społecznych. (...)
Chodzi więc o to, by korzystać z empatii tylko wtedy, kiedy może być ona pomocą, a nie przeszkodą w życiu.
Jolanta Chyłkiewicz


www.o2.pl | Piątek [05.06.2009, 12:21] 1 źródło CO DZIEJE SIĘ W MÓZGU PSYCHOPATY
To często dobrzy sąsiedzi i mili ludzie.
Brak empatii, nieumiejętność odwzorowywania uczuć, słabsze odczuwanie bólu - to podstawowe cechy charakteryzujące psychopatów.
Jak wynika z ostatnich badań psychopaci stanowią jeden procent społeczeństwa, 15 do 20 procent mieszkańców więzień i 15 procent osób uzależnionych.
Psychopatami są osoby pozbawione uczucia empatii. Nie potrafią one odwzorowywać uczuć - twierdzi Monika Marczak z Uniwersytetu Warszawskiego.
Traktują też instrumentalnie innych ludzi i zawsze wybierają krótszą drogę do osiągnięcia celu, nawet jeśli wiąże się to z podjęciem kroków moralnie nagannych.
Źródło psychopatii tkwi w mózgu, a nie tylko w osobowości człowieka - twierdzi Monika Marczak.
Naukowcy nie są pewni czy psychopatów należy leczyć. Twierdzą bowiem, że operacja mózgu wiązałaby się także ze zmianą osobowości. | TM

Autor: red. - www.wolnyswiat.pl
Piotr Kołodyński (Redaktor1966) - autor-red.:

Wolnyswiat.pl

- racjonalny system/rząd/zarządzenia

- PROEKO-energia, transport-BIZNES

- ludzie coraz bardziej wartościowi

- antyludzcy

- jawny status

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » śr maja 19, 2010 5:16 pm

MEDIA SŁUŻĄ WŁADZY, WŁADZA BIZNESOWI, A BIZNES WSZYSTKO »PRZERABIA NA PIENIĄDZE*« DLA SIEBIE, KOSZTEM NIEMAL WSZYSTKIEGO, WSZYSTKICH – RABUJE, PRZYCZYNIA DO ZAGŁADY!!!
W dotychczasowych realiach rządzący oferują emocje („Katyń, II Wojna Światowa, komunizm, tylko Kościół katolicki, ojciec święty, krzyż (w tym w Sejmie)”... W imię „ratowania” życia, „dobra”, jedynie słusznej wiary, demokracji; walki z, wywoływanymi przez siebie..., problemami)..., finansiści, bankierzy fabrykanci (w imię jedynie słusznego kapitalizmu; konsumpcjonizmu; pobudzania popytu-podaży, zwiększania rozwoju gospodarczego, PKB) – rabunek, zagładę..., media (w imię jedynie słusznej, aktualnej..., słuszności) – im wsparcie (w tym eksponowanie, wspieranie, promowanie takich osobników, którzy są wzorcami do naśladowania, propagowanie takich wzorców, idei, które, gdy się je publicznie wyznaje, są przepustką do koryta, a karanie zmilczaniem osób odbiegających od „prawidłowego, normalnego, powszechnie akceptowanego” wzorca...)... Widzowie TV, słuchacze radia (zwani też społeczeństwem, obywatelami) rozpowszechniają wiarę w przekaz medialny... A racjonaliści oferujący, merytorycznie, dobitnie, niepodważalnie, rozwiązania problemów, w tym zapobieganie powstawaniu kolejnych, są zmilczani, ich propozycje, np. dotyczące tego jak zakończyć rabunek, skażanie, degenerację, przyczynianie do zagłady życia, jak zapobiegać, a nie tworzyć, zastępować problemy, „okazują się być”: „faszyzmem, ludobójstwem (Hitler, Stalin)”, głupie, anormalne, a oni sami oszołomami, nienormalni, i, praktycznie, bez prawa do publicznego głosu, decydowania... Za to publicznie wypowiadają się i działają utopiści... Dzięki czemu jest jak jest...!!!

* A przecież organizmy żywe, w tym ludzie/Życie na Ziemi, mają inne potrzeby...!!!

PS
No, finansiści, bankierzy, fabrykanci, politycy, pracownicy mediów – podważcie chociaż jeden wyraz z tego tekstu!...


http://www.fso-sa.com.pl/
Fabryka Samochodów Osobowych
Formularz pocztowy: http://www.fso-sa.com.pl/index3.html


22.05.2010 r.
DO RZĄDU, PARLAMENTARZYSTÓW, PRODUCENTÓW POJAZDÓW SPALINOWYCH
Czy państwo nie wiedzą, że już w 19 wieku były pojazdy napędzane sprężonym powietrzem?!!

Więcej: 9. ELEKTROWNIA WIATR.-WODNA, WYKORZYSTANIE TURBINY SAVONIUSA, SPRĘŻONEGO POWIETRZA, ENERGII WODY, POLA MAGNETYCZNEGO
http://www.wolnyswiat.pl/9h2.html

Więc co państwo czynią... z jakimi skutkami... do czego przyczyniają... w imię czego... czym się kierują... co mają na sumieniu... więc za co państwo odpowiadają... kim państwo są...!!!!:

http://209.85.129.132/search?q=cache:qw ... =firefox-a
To jest wersja html pliku http://www.gutwinski.irg.pl/s/art/om.docx.

Politechnika Śląska

ODPADY MOTORYZACYJNE I ICH WPŁYW NA ŚRODOWISKO

4. ZANIECZYSZCZENIA POWIETRZA ZWIĄZANE Z MOTORYZACJĄ.
Spaliny samochodowe są dużo bardziej szkodliwe dla ludzi niż zanieczyszczenia pochodzące z przemysłu, jako że zanieczyszczenia motoryzacyjne rozprzestrzeniają się w dużych stężeniach na niskich wysokościach w bezpośrednim sąsiedztwie ludzi.

Pojazdy samochodowe są największym źródłem skażenia środowiska, obciążając go ponad 15 tysiącami związków chemicznych. Środki transportu drogowego są odpowiedzialne za następujący procent ogólnej emisji szkodliwych substancji:
- 63% tlenków azotu
- 50% substancji chemicznych pochodzenia organicznego
- 80% tlenku węgla
- 10-25% pyłów zawieszonych w powietrzu
- 6,5% dwutlenku siarki

Według badań, w tunelach, wielopoziomowych parkingach samochodowych, okolicach stacji benzynowych stężenie zanieczyszczeń niekiedy jest od 4 do 40 razy wyższe niż średnia dla całego obszaru miejskiego. Badania przeprowadzone w Londynie pokazały, że stężenie niektórych zanieczyszczeń jest kilkakrotnie wyższe wewnątrz samochodu niż stężenie w otoczeniu. Dlatego też kierowca samochodu po przejechaniu samochodem danego odcinka w mieście ma dużo wyższe stężenie tlenku węgla we krwi niż rowerzysta, który pokonał ten sam odcinek.

Autobus, który emituje niewiele większą ilość spalin niż samochód osobowy, przewozi tyle osób ile 70 samochodów w mieście i 30 samochodów poza miastem. Tym sposobem transport zbiorowy jest znacznie mniej szkodliwy dla środowiska niż transport indywidualny. Jeszcze lepszy jest rower - nie emituje żadnych zanieczyszczeń. Większość przejazdów samochodem na terenie miast, odbywa się na odcinku do 5 km - taką odległość może pokonać na rowerze niemal każdy.

Dwutlenek węgla
Jest głównym gazem cieplarnianym. Przy niewielkich stężeniach powoduje przyspieszenie oddechu i akcji serca. Stężenia rzędu 8-10 % powodują bóle głowy. Przy dłuższym przebywaniu powoduje utratę przytomności. Przy stężeniu około 40% powoduje obrzęk płuc a w efekcie śmierć.

Tlenki azotu
Tlenki azotu emitowane są do atmosfery, gdzie łączą się z parą wodną, po czym powracają na powierzchnię ziemi w postaci kwaśnych deszczy. Kwaśne deszcze niszczą rośliny, powodują zakwaszenie wód i gleby. Tlenki azotu są także prekursorami związków rakotwórczych. Przyczyniają się do powstawania smogu fotochemicznego. U człowieka obniżają odporność organizmu na infekcje bakteryjne, działają drażniąco na oczy i drogi oddechowe, powodują zaburzenia w oddychaniu, są przyczyną astmy.

Dwutlenek siarki
Emitowany do atmosfery łączy się z parą wodną tworząc kwas siarkowy, następnie powraca na ziemię w postaci kwaśnego deszczu lub jest składnikiem tzw. kwaśnej mgły. Kwaśne deszcze zakwaszają glebę powodując zubożenie jej w składniki odżywcze poprzez wypłukiwanie. Z zakwaszonej gleby uwalniane są metale ciężkie, które przy niskim pH są rozpuszczane i pobierane przez korzenie roślin, a także zanieczyszczają wody. Zakwaszenie gleb jest szczególnie szkodliwe w ekosystemach leśnych.

W wyniku tak zwanej kwaśnej depozycji dwutlenek siarki (połączony z wodą zawartą we mgle) uszkadza bezpośrednio rośliny i drzewa. Powoduje między innymi wybielenie liści i związane z nim zaburzenia fotosyntezy. Kwaśne deszcze wpływają również bezpośrednio na elewacje budynków niszcząc je. Dwutlenek siarki działa drażniąco na drogi oddechowe powodując skurcz oskrzeli. Trafiając na wilgotną tkankę podrażnia ją i niszczy. Wprowadzenie na rynek paliw bezsiarkowych może obniżyć emisję tego gazu.

Tlenek węgla
Jest gazem silnie toksycznym, przyczynia się do powstawania smogu fotochemicznego. Łączy się z hemoglobiną, blokuje transport tlenu we krwi. Powoduje problemy oddechowe, sercowe, bóle i zawroty głowy, nudności oraz kłopoty ze wzrokiem. W większym stężeniu powoduje śmierć. W miejscach dużego ruchu samochodowego, w tunelach, na parkingach stwierdza się wysokie stężenie tego gazu.

Pyły
Najgroźniejszymi pyłami są bardzo drobne cząsteczki sadzy, czyli czystego węgla. Z uwagi na mały rozmiar przedostają się do płuc. Drobiny czystego węgla są bardzo reaktywne i dlatego na ich powierzchni łatwo osadzają się różnorodne toksyczne substancje, w tym rakotwórcze węglowodory i metale ciężkie. W efekcie pyły uczestniczą w transportowaniu węglowodorów, osadzają się na powierzchni liści pochłaniając światło. Mogą zatykać aparaty szparkowe i utrudniać przebieg fotosyntezy. U człowieka podrażniają oczy, skórę i drogi oddechowe (pylica płuc), powodują alergie, osadzają się w płucach, w podobny sposób jak u osób palących papierosy. Toksyczne pyły wywołują zatrucia.

Głównym źródłem emisji pyłów z transportu są silniki Diesla [19]. Zwiększające się ceny paliw spowodowały większe zainteresowanie nabywaniem samochodów z silnikami wysokoprężnymi. Mimo stosowania zawansowanych technicznie silników, problem emisji pyłów z samochodów napędzanych silnikiem Diesla narasta.

Pomiary stężenia pyłów pokazały, że stężenie pyłów przy głównych drogach jest wielokrotnie większe niż przy ulicach o mniejszym natężeniu ruchu.

Ołów
Pochłaniany przez rośliny, następnie spożywany przez człowieka i zwierzęta powoduje choroby. Mleko krów karmionych skażoną ołowiem żywnością jest szkodliwe dla ludzi. Ołów łączy się z czerwonymi krwinkami powodując zaburzenia procesu krwiotwórczego. Związki ołowiu w dużych dawkach powodują zaburzenia neurologiczne (uszkodzenia mózgu). Stwierdzono także, iż duże dawki wywołują agresję, a długotrwała ekspozycja powoduje opóźnienie w rozwoju umysłowym dzieci. Od czasu wprowadzenia do użytku benzyny bezołowiowej emisja ołowiu ze środków transportu znacznie spadła, jednakże używanie katalizatorów powoduje emisję innego szkodliwego metalu ciężkiego - platyny.

Platyna
Dzięki coraz powszechniejszemu stosowaniu benzyn bezołowiowych i katalizatorów spalin, emisje - i co za tym idzie negatywne skutki skażenia ołowiem, zmniejszają się. Jednak, jak się okazuje, jest to zastępowanie jednego skażenia innym, być może nie mniej groźnym. Katalizatory powodują, bowiem zanieczyszczenie powietrza platyną, która jest używana do ich produkcji, czyli innym szkodliwym metalem ciężkim. Platyna działa teratogennie (uszkadza płód) i jest wydalana z moczem, co prowadzi do uszkodzenia nerek. Sole platyny, nawet w małych ilościach, są silnymi alergenami [21].

Dioksyny
Dioksyny to grupa najbardziej toksycznych związków, jakie zna nauka. Dawka śmiertelna jest 10.000 razy niższa niż w przypadku cyjanku potasu. Z powodu szkodliwości tak małych stężeń badania są kosztowne i możliwe tylko za pomocą najbardziej zaawansowanej aparatury. Dlatego wiedza naukowa na temat dioksyn jest jeszcze niewystarczająca. Wiadomo, że przy długotrwałym oddziaływaniu powodują raka, uszkodzenia płodu, bezpłodność, zakłócenia układu rozrodczego zarówno u zwierząt, jak i ludzi. Spaliny samochodowe należą do jednych ze źródeł dioksyn.


5. TRANSPORT DROGOWY A NOWOTWORY
Spaliny silnikowe zawierają wiele substancji określanych jako kancerogenne, czyli powodujących przy długotrwałym narażeniu rozwój komórek rakowych. Najgroźniejsze z nich to benzen, pyły i wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (WWA). W mieście łączne stężenie kancerogenów w powietrzu jest przeciętnie pięć razy wyższe niż poza miastem. Spaliny samochodowe odpowiadają za ok. 60-70% łącznego ryzyka raka z powodu rakotwórczych zanieczyszczeń powietrza. Największy udział mają pyły (58% łącznego ryzyka), benzen (7,5%), i WWA (1,9-8,6%) [24].

Według badań branży ubezpieczeniowej przeprowadzonych w Hamburgu, u mieszkańców ulic o ruchu powyżej 30 tys. pojazdów dziennie choroby nowotworowe występują o 34% częściej niż przeciętnie. Dla niektórych schorzeń, takich jak rak jelita cienkiego, czy jelita grubego, ryzyko jest aż o 68% wyższe [25].

Dzieci są szczególnie narażone na działanie spalin. Wynika to z następujących faktów:
- Dzieci wdychają więcej spalin niż dorośli, gdyż są niższe i ich usta znajdują się na niższej wysokości.

- Dzieci mają w stosunku do masy ciała znacznie większą aktywność oddechową w porównaniu do dorosłych.

- Ich system odpornościowy nie jest jeszcze całkowicie wykształcony, dzieci reagują znacznie mocniej na działanie substancji trujących i drażniących.

Nic, zatem dziwnego, że zachorowania dzieci na raka krwi są prawie dwukrotnie częstsze w miastach niż na wsi


6. PROBLEMY I ZAGROŻENIA ŚRODOWISKA NATURALNEGO – ATMOSFERA.
Zjawisko smogowe.
W zeszłym roku przestawiliśmy w ramach przedmiotu sposób tworzenia się zjawiska smogowego i podzieliliśmy go na dwie kategorie; dla przypomnienia smog kwaśny i smog fotochemiczny. Teraz chcielibyśmy jedynie krótko nawiązać i wytłumaczyć związek pomiędzy smogiem a odpadami motoryzacyjnymi. W przypadku motoryzacji będziemy mieli głównie do czynienia ze smogiem fotochemicznym, gdyż to właśnie on powstaje przy dużym stężeniu tlenków azotu, węgla i nienasyconych węglowodorów, pochodzących głównie ze spalin samochodowych.
Taki rodzaj smogu powstaje głównie w aglomeracjach miejskich w strefie ciepłej i stanowi jedno z niebezpieczeństw dla organizmów na Ziemi z powodu swoich duszących właściwości.


7. WRAKI SAMOCHODOWE (I INNE) I MOŻLIWOŚĆ ICH PRZETWORZENIA.
Wraki samochodowe (a także w domyśle motorowe, kolejowe itp.) są również odpadem przemysłu motoryzacyjnego i co ciekawe powstają zarówno podczas produkcji, jak i podczas użytkowania różnego rodzaju pojazdów.


8. ZUŻYTE OGUMIENIE I JEGO PONOWNE WYKORZYSTANIE.
W branży oponiarskiej funkcjonuje powiedzenie, że opona została stworzona po to, by trwać. Znaczy to tyle, że użytkowe właściwości opony, a więc trwałość i odporność na działanie warunków panujących na drogach (woda, różnice temperatur, uszkodzenia mechaniczne) czynią ją w warunkach środowiskowych, praktycznie niezniszczalną. Opony nie ulegają samoistnemu rozkładowi, a składowanie ich, z uwagi na duża objętość i coraz większa ilość, wymagało by zajęcia dużej przestrzeni na specjalnie przygotowanym terenie, a więc biorąc pod uwagę konieczność zabezpieczenia takiego składowiska, niekończących się kosztów. Wszyscy użytkownicy naszych dróg przyzwyczajeni są do widoku porzuconych w rowach, na poboczach, a czasem w lasach, zużytych opon.


9. AKUMULATORY, JAKO ŹRÓDŁO ZAGROŻENIA I MOŻLIWOŚĆ ICH RECYCLINGU.
Zużyte akumulatory są zaliczane do odpadów szczególnie szkodliwych dla środowiska i, w szczególności, dla organizmów żywych. Substancjami szkodliwymi dla środowiska, pochodzącymi ze zużytych akumulatorów, są:
* ołów i jego związki
* kwas siarkowy
* uszczelniające pasty, zawierające m.in. związki metali ciężkich
* tworzywa sztuczne, przede wszystkim polipropylen i ebonit

Ocenia się, że (60-70)% światowej produkcji ołowiu jest wykorzystywane do produkcji akumulatorów, co uzasadnia ekonomiczny aspekt recyklingu akumulatorów.

W związku z tak znacznym nagromadzeniem w zużytych akumulatorach substancji szkodliwych dla środowiska, konieczne jest przywiązywanie znacznej wagi do recyklingu akumulatorów. Podstawowym problemem jest gromadzenie i przechowywanie zużytych akumulatorów, a także ich transport do zakładów przetwarzania. Największym niebezpieczeństwem w tym etapie recyklingu jest zagrożenie zanieczyszczenia środowiska (powietrze, gleba, wody powierzchniowe) elektrolitem przez jego wyciek lub parowanie. Zanieczyszczaniu środowiska elektrolitem towarzyszy skażenie związkami ołowiu i metali ciężkich, zawartych w szlamie ołowiowym, znajdującym się w elektrolicie.
Autorzy: Piotr Gucwiński, Mariusz Łubkowski


http://209.85.129.132/search?q=cache:qw ... =firefox-a
Od czasu wprowadzenia do użytku benzyny bezołowiowej emisja ołowiu ze środków transportu znacznie spadła, jednakże używanie katalizatorów powoduje emisję innego szkodliwego metalu ciężkiego - platyny.

Platyna
Dzięki coraz powszechniejszemu stosowaniu benzyn bezołowiowych i katalizatorów spalin, emisje - i co za tym idzie negatywne skutki skażenia ołowiem, zmniejszają się. Jednak, jak się okazuje, jest to zastępowanie jednego skażenia innym, być może nie mniej groźnym. Katalizatory powodują, bowiem zanieczyszczenie powietrza platyną, która jest używana do ich produkcji, czyli innym szkodliwym metalem ciężkim. Platyna działa teratogennie (uszkadza płód) i jest wydalana z moczem, co prowadzi do uszkodzenia nerek. Sole platyny, nawet w małych ilościach, są silnymi alergenami [21].


"WPROST" nr 11/2009 (1366): Najgroźniejszym składnikiem smogu jest ozon. To czysty tlen w najbardziej reaktywnej postaci. A tlen to największy wróg żywych komórek. Ozon wywołuje napady duszności u chorych na astmę, może też być przyczyną epidemii astmy u dzieci, a nawet wywoływać raka. Głównym źródłem ozonu w powietrzu jest ruch drogowy. Ozon nie powstaje jednak w silnikach. Powietrze w pobliżu zakorkowanych skrzyżowań jest najmniej zanieczyszczone ozonem, bo ten gaz reaguje z niedopalonymi resztkami paliwa. Tworzy się w wyniku reakcji tlenków azotu obecnych w spalinach ze zwykłym tlenem. By ta reakcja zaszła, niezbędne są światło słoneczne i wolne rodniki występujące najliczniej na terenach zielonych. Dlatego właśnie tam ozon osiąga najwyższe stężenia, szkodząc lasom i uprawom rolnym. Do miast może wrócić z wiatrem. To częste zjawisko podczas upalnych miesięcy.
Stężenie ozonu w powietrzu, którym oddychają Europejczycy, rośnie. Sytuację pogarsza zmiana klimatu. Coraz wyższe temperatury i nasłonecznienie sprzyjają produkcji ozonu. Podczas upalnego lata 2007 r. w wielu krajach Europy Zachodniej zanotowano rekordowe stężenia ozonu, przekraczające 240?g/m3. Już przy stężeniu 100?g/m3 ozon może wywołać bóle głowy i łzawienie oczu, a w lipcu i sierpniu w dużych polskich miastach takie stężenia bywają normą. Ocieplanie się klimatu każe przypuszczać, że problem smogu ozonowego będzie się nasliać. Dbajmy więc o stan techniczny naszych aut, bo w ten sposób dbamy o zdrowie.
Autor: Andrzej Pieńkowski


http://www.klimatdlaziemi.pl
Emisja CO2: Transport
Aktualnie po drogach świata jeździ 1 miliard samochodów – 200 milionów ciężarówek i 800 milionów samochodów osobowych, a przewiduje się, że do 2050 roku liczba aut podwoi się do 2 miliardów.

Warto też zaznaczyć, że samochody odpowiadają za 65% zanieczyszczeń emitowanych na obszarze Unii Europejskiej. Do tego spaliny samochodowe są dużo bardziej szkodliwe dla ludzi niż zanieczyszczenia pochodzące z przemysłu, bo rozprzestrzeniają się w dużych stężeniach na niskich wysokościach w bezpośrednim sąsiedztwie ludzi.

* odejście od modelu 1 człowiek – 1 samochód zaprocentuje na wiele sposobów:
o ograniczenie zużycia materiałów przy produkcji samochodów i problemów złomowania
o ograniczenie ruchu tankowców i katastrof z tym związanych
o oszczędności (koszt transportu samochodem osobowym jest w rzeczywistości wyższy niż płacą za to użytkownicy samochodów – bezpośredni koszt jednego kilometra jest pokrywany w zaledwie 25 procentach przez użytkownika samochodu, resztę kosztów ponosi społeczeństwo)
o ograniczenie liczby wypadków i ich kosztów (w Polsce wypadki pochłaniają 7 procent PKB)
o poprawienie infrastruktury miejskiej w wyniku ograniczenia ruchu samochodów
o odzyskanie terenów dróg i parkingów (w USA 70% powierzchni miast) przestrzenią dla ludzi, poprawa jakości życia
o eliminacja hałasu
o eliminacja korków i poprawa komunikacji przez zastąpienie samochodów komunikacją miejską i rowerową
o ograniczenie kosztów zewnętrznych transportu samochodowego (pokrycie strat w środowisku wywołanych zanieczyszczeniami generowanymi przez transport, koszty leczenia ofiar wypadków, koszty renowacji niszczonych przez smog budynków i zabytków, utrzymanie administracji związanej z bezpieczeństwem transportu, bariery i okna dźwiękochłonne...)

* Jeśli możesz, zrezygnuj z samochodu, wyprodukowanie samochodu to emisja ~5 ton CO2, nie mówiąc już o jego wykorzystywaniu.


http://www.klimatdlaziemi.pl
Koszt transportu samochodem osobowym jest w rzeczywistości wyższy niż płacą za to użytkownicy samochodów – bezpośredni koszt jednego kilometra jest pokrywany w zaledwie 25 procentach przez użytkownika samochodu, resztę kosztów ponosi społeczeństwo.

[Np. koszty budowy dróg, utrzymywania policji, opłacania sądów, utrzymywania więzień z zawartością, koszty wypadków, w tym hospitalizacji, wypłacania chorobowego, rent, skutki katastrof ekologicznych, skażeń, zatruć, w postaci leczenia, utrzymywania na rencie, w tym upośledzonych, chorowitych dzieci, koszty leczenia, utrzymywania na rencie w związku z skutkami hałasów, itp., itd. – red.]


- 2,7% PKB – czyli równowartość 3 mld. dolarów (Instytut Transportu Samochodowego szacuje je na 30 mld zł), to roczne koszty wypadków samochodowych w Polsce, których w 2003 r. było 50 tys!! Ginie w nich rocznie około 6 tys. osób, a 50 tys. zostaje rannych. Światowa Org. Zdrowia (WHO) oraz Bank Światowy podają, iż rocznie w wypadkach samochodowych ginie na świecie ponad 1,2 mln osób, a ok. 50 mln odnosi obrażenia!!

www.o2.pl / www.sfora.pl | 3 źródła Piątek [29.01.2010, 06:05]
ILE JEST WARTE ŻYCIE KAŻDEGO KIEROWCY?
Tyle kosztują wypadki drogowe.
Śmierć jednej osoby w wypadku kosztuje 1 mln euro - wynika z danych Komisji Europejskiej.
To koszty leczenia, usuwanie skutków wypadków i podatki, których nie zapłaci osoba w wieku produkcyjnym - wyjasnia Andrzej Maciejewski z GDDKiA.
Jak pisze "Rzeczpospolita" do tego trzeba też doliczyć wydatki państwa związane z wypłacaniem rent oraz niezdolność do pracy rannych.
W zeszłym roku w Polsce było zginęło 4,5 tys. osób, a drogowcy wydali na poprawę bezpieczeństwa 100 mln zł. W 2008 roku państwo wydało 1,5 mld zł. na udzielenie pierwszej pomocy i hospitalizację rannych. | TM


- www.o2.pl | 25.05.2008 r.|: W całej Unii Europejskiej roczny koszt wypadków to 180 mld euro.
- www.money.pl | 2008.03.05 r. |: Na stłuczki na drodze Amerykanie wydają nawet 160 mld dolarów rocznie.
- www.o2.pl | Czwartek [05.03.2009, 06:15] 2 źródła
KORKI KOSZTUJĄ WŁOCHÓW 40 MILIARDÓW EURO ROCZNIE
Tak wynika z badań Automobil Club.
Włoski Automobil Club przeprowadził badania w czterech miastach: Rzymie, Mediolanie, Turynie i Genui.
Mieszkańcy Rzymu i Mediolanu spędzają ponad 500 godzin rocznie jeżdżąc po swoich miastach, w tym połowę czasu w korkach - informują motoryzacyjni eksperci.
Roczne straty przeciętnego mieszkańca Turynu szacowane są na 440 euro, a mieszkańca Rzymu aż na 650 euro.
Eksperci uważają, że najlepszym rozwiązaniem jest wprowadzenie usprawnień w ruchu ulicznym w miastach. To pozwoliłoby Włochom oszczędzić czas, którego wartość można przeliczyć na 16 miliardów euro. TM
- Wytworzenie samochodu to przykładowo emisja ~5 ton CO2.
- Do wyprodukowania jednego samochodu zużywa się 380 ton wody.
- www.o2.pl / www.sfora.pl | 1 źródło Poniedziałek [08.03.2010, 15:39]
DARMOWE PARKINGI W MIASTACH? TEGO TRZEBA ZAKAZAĆ
Dlaczego kierowcy muszą płacić za parkowanie.
Przede wszystkim trzeba zlikwidować miejsca parkingowe przed miejscami pracy, bo te zachęcają do brania auta i jazdy w pojedynkę - czytamy w "The Liverpool Daily Post".
Te, mało przyjemne dla każdego kierowcy zalecenia, płyną z oficjalnego raportu przygotowanego dla brytyjskiego rządu.
Jedynym lekiem na zakorkowane miasta jest uczynienie każdej wolnej przestrzeni, ulicy i parkingu płatną strefą parkowania - dodaje gazeta.
Opóźnienia i wypadki wynikające z nadmiaru aut na ulicach kosztują budżet Jej Królewskiej Mości 40 mld funtów rocznie.
Koniec darmowego parkowania, jak napisano w "The Future of Urban Transport", miałby
zmniejszyć te straty.
Nie ma czegoś takiego jak darmowe parkowanie. Ukryte koszty ponoszą ludzie korzystający z transportu publicznego. Oni tak na prawdę sponsorują prawo właścicieli aut do parkowania - czytamy w raporcie.
Autorzy twierdzą wprost, że zabierając lub uniemożliwiając parkowanie, odbierze się kierowcy szansę na krążenie po mieście i blokowanie ulic. | JS

„Prawo jazdy to nie licencja na zabijanie” www.uzyjwyobrazni.pl


www.o2.pl | Wtorek [03.02.2009, 19:16] 3 źródła
HAŁAS ULICY MOŻE WYWOŁAĆ ZAWAŁ
Im więcej decybeli, tym większe ryzyko ataku serca.
Osoby mieszkające w cichej okolicy mają szansę na dłuższe życie niż te, których dom stoi przy trasie szybkiego ruchu - udowadniają szwedzcy naukowcy.
Badania na 1500 mieszkańcach Sztokholmu przeprowadzali eksperci szkoły medycznej Karolinska Institute. Porównano dwie grupy: osoby, które przeszły zawał i te, z których zdrowiem jest wszystko w porządku.
Gdy oceniono poziom hałasu w pobliżu miejsc, gdzie mieszkają, okazało się, że szansa na atak serca u osób żyjących w hałasie jest o 40 procent większa niż u tych, którzy żyją w cichym otoczeniu - twierdzi kierownik projektu badawczego, Goran Pershagen.
Za szkodliwy poziom uznano hałas powyżej 50 decybeli. Jest to relatywnie niewiele, bo przeciętna norma dla dużego natężenia ruchu w mieście wynosi 80 decybeli.
Wyniki badań opisano w najnowszym numerze dziennika naukowego Epidemiology. | J

www.o2.pl / www.sfora.pl | Czwartek [10.09.2009, 20:54] 1 źródło
MASZ PODWYŻSZONE CIŚNIENIE? TO PRZEZ... HAŁAS
Zagrożonych jest 25 proc. Europejczyków.
Jeśli żyjesz w pobliżu ruchliwej drogi, ryzyko podwyższonego ciśnienia wzrasta dramatycznie zależnie od natężenia hałasu.
Przy stałym dźwięku ponad 60 decybeli, o ponad 25 proc. Więcej niż 64 db to już 90 proc. większe ryzyko zachorowania - podaje BBC.
Naukowcy ze szwedzkiego Lund University twierdzą, że wysoki poziom hałasu powoduje stres oraz zaburzenia snu.
Przypadłość ta jest bezpośrednią przyczyną chorób serca oraz zawałów.
Jednak przeciwnicy tej teorii twierdzą, że przy badaniu wysokiego ciśnienia pod uwagę trzeba brać dietę oraz czy badani są palaczami.
Wygląda na to, że znaleźliśmy kolejny czynnik jednak nie przyczynę choroby - mówi prof. Alan Maryon-Davis, szef brytyjskiego Faculty of Public Health. | JP

www.o2.pl / www.sfora.pl | Wtorek [27.10.2009, 21:40] 2 źródła
NAJGŁOŚNIEJSZE MIASTA EUROPY
W rankingu nie zabrakło Polski.
Najgorsza sytuacja panuje w Bratysławie, Warszawa jest na drugim miejscu, trzecie zajmuje Paryż.
W 19 europejskich krajach, 41 milionów mieszkańców miast o populacji powyżej 250 tysięcy jest narażonych na hałas o poziomie powyżej 55 decybeli - podaje Europejska Agencja Środowiska (EEA).
Aż 3,6 mln ludzi codziennie przebywa w miejscach gdzie natężenie dźwięku przekracza 70 dB.
Stałe przebywanie w otoczeniu dźwięków o podobnym natężeniu jest niebezpieczne dla zdrowia - podaje tvn24.pl.
Główne źródła prześladującego Europejczyków hałasu to ruch drogowy, kolejowy i lotniczy.
Według EEA najciszej jest w Niemczech, Holandii, a przede wszystkim w Wielkiej Brytanii.
Na Wyspach jedynie 800 tysięcy mieszkańców narażonych jest na hałas między 55 a 75 dB - pisze tvn24.pl. | JP


www.o2.pl / www.sfora.pl | Poniedziałek [23.11.2009, 12:41] 4 źródła
MOŻESZ ZAWSZE PODEJMOWAĆ TRAFNE DECYZJE
Od czego to zależy.
Zaburzenia snu są szczególnie niebezpieczne dla osób, których praca wymaga szybkiego reagowania. To dlatego, że brak snu ma ogromny wpływ na proces integracji informacji - twierdzą naukowcy z University of Texas.
Według badaczy osoby niewyspane nie potrafią podejmować trafnych decyzji w ułamkach sekundy. Eksperyment pokazał bowiem, że badani pozbawieni snu podejmowali prawie dwa razy częściej błędne decyzje niż osoby wypoczęte. | TM

Hałasy powodują m.in. nerwice, zaburzenia snu, pamięci, koncentracji, arytmię serca, stany, zmęczenia, wyczerpania psychicznego, depresji!


www.o2.pl | Niedziela [15.03.2009, 13:04] 1 źródło
STOISZ W KORKACH? GROZI CI ZAWAŁ
Ludzie, którzy przeszli zawał serca często mówią lekarzom, że przed tym zdarzeniem stali w korku - twierdzą lekarze z American Heart Association.
Ich opinię potwierdzają obserwacje lekarzy w Niemiec. Ryzyko wystąpienia zawału serca u osób, które stały w korku jest ponad 3 razy większe niż u tych, którzy korki omijają. I to niezależnie od tego, czy osoby te podróżują samochodem, czy korzystają z roweru lub transportu miejskiego.
Może mieć to związek z sytuacją stresową, którą wywołuje zator na drodze oraz zanieczyszczeniem powietrza, które mu towarzyszy - tłumaczy dr Annette Peters z Instytutu Epidemiologii w Monachium.
Na podstawie relacji pacjentów, lekarze doszli także do wniosku, że zawał następuje w okresie 6 godzin, po uczestnictwie w korku ulicznym. | AB

www.o2.pl | Niedziela [31.05.2009, 12:31] 1 źródło
PRZYROSŁEŚ DO AUTA? MOŻESZ MIEĆ ZAWAŁ
Naukowcy wysyłają nas na spacer.
Każdy z nas dla własnego zdrowia powinien przejść co najmniej 10 tysięcy kroków dziennie. Niestety, nie uda się tego zrobić na dystansie dom-samochód, samochód-biuro, biuro- samochód, itd. W ten sposób zrobimy ewentualnie 1 tys. kroków.
To zdecydowanie za mało, by utrzymać sprawność fizyczną. Amerykańscy naukowcy wyliczyli, że osoby uzależnione od korzystania z auta powinny ćwiczyć intensywnie raz w tygodniu co najmniej przez 75 minut.

Czym grozi nam uzależnienie od auta? Otyłością i chorobami serca.
Każde 30 minut w samochodzie podwyższa ryzyko otyłości o 3 proc. - twierdzi Lawrence Frank z University of British Columbia. Dodaje, że u osób, które mieszkają w pobliżu dużych sklepów i marketów (do których oczywiście też dojeżdżają autem) to ryzyko jest jeszcze większe - wzrasta do 7 proc. | WB

"WPROST" nr 42/2006 (1244)
EKOLOGIA SILNIKA
Transport jest nadal głównym źródłem tak szkodliwych dla zdrowia i środowiska zanieczyszczeń, jak cząstki stałe, czyli mikroskopijne drobiny przenikające do płuc, podrażniające ich wnętrze i wywołujące zatrucia oraz astmę, czy też tlenki azotu zatruwające glebę, wywołujące kwaśne deszcze i wchodzące w skład miejskiego smogu. Cząstki stałe i tlenki azotu są emitowane głównie przez diesle. Z kolei silniki benzynowe w większym stopniu odpowiadają za emisję dwutlenku węgla.
Andrzej Hołdys

„WPROST” nr 4(1104), 25.01.2004 r. NAUKA I ZDROWIE
WSTRZYMAJ ODDECH!
(...) Do podobnych wniosków doszli uczeni z Francji. Z przeprowadzonych przez nich badań wynika, że pyły wydostające się z rur wydechowych samochodów sprzyjają zawałom serca, nawet jeśli ich poziom w powietrzu mieści się w tzw. dopuszczalnych granicach. "Wystarczy, by stężenie mikrocząstek spalin przekroczyło 25 mg w metrze sześciennym, a do szpitali trafia o 91 proc. więcej ofiar zawału serca" - mówi prof. Yves Cottin z uniwersytetu w Dijon. (...)
Jan Stradowski

"WPROST' nr 4/2006 (1207)
TOKSYCZNA MOTORYZACJA
Pasażerowie samochodów wdychają więcej spalin niż przechodnie. Uczeni z Imperial College London wykazali, że wewnątrz aut osobowych stężenie zanieczyszczeń jest o 10 proc. wyższe niż w autobusach i prawie trzykrotnie wyższe niż na ruchliwych arteriach. Toksyczne substancje wnikają nie tylko do śluzówki nosa i gardła, zwiększając ryzyko przeziębień i zapalenia zatok, ale też głęboko do płuc, powodując kłopoty z oddychaniem i sprzyjając chorobom układu krążenia. Według badań Światowej Organizacji Zdrowia, w Europie pyły samochodowe co roku są odpowiedzialne za 25 mln dodatkowych zachorowań na schorzenia górnych dróg oddechowych wśród dzieci. | (MF)

„FORUM” nr 22, 31.05-06.06.2004 r.: Na moskiewskich ulicach tłoczą się trzy miliony pojazdów. Emitują do atmosfery prawie dwa miliony ton spalin rocznie, i z każdym dniem przybliżają miasto do komunikacyjnej zapaści.


www.o2.pl | Czwartek [14.05.2009, 11:04]
NASZE DZIECI BĘDĄ ŻYŁY KRÓCEJ
Przeciętny młody Polak będzie żył 5 lat krócej, niż jego rodzice! Naukowcy z amerykańskiego National Institutes on Aging alarmują: najwyższy czas zmienić ...
Dodał: EdgarS


"NEWSWEEK" nr 20, 21.05.2006 r.: Badaczy dopingują niewesołe prognozy epidemiologiczne: w ciągu najbliższych dziesięciu, dwudziestu lat co trzeci z nas zachoruje na nowotwór.

www.o2.pl | Środa [10.12.2008, 08:22]
OTO ŚWIATOWY ZABÓJCA NUMER JEDEN
Za dwa lata rak będzie zabijał więcej ludzi niż choroby serca - szacuje Światowa Organizacja Zdrowia. Do roku 2030 gwałtownie wzrośnie liczba chorych i umierających na nowotwory.

www.o2.pl / www.sfora.pl | 12.2009 r.: Każdego roku w Polsce umiera na nowotwory aż 210 na 100 tysięcy mężczyzn. (czyli około 73,5 tys. na 35 mln)


www.o2.pl | www.sfora.pl 3 źródła Poniedziałek [01.03.2010, 13:32]
EKOLOGICZNE PALIWA ZRUJNUJĄ ŚRODOWISKO
Ekologiczne biopaliwa są bardziej szkodliwe dla naszej planety niż zwykłe - twierdzą eksperci z Department of Transport's.
Ich zdaniem używanie oleju palmowego zamiast tradycyjnych paliw powoduje wzrost emisji CO2 o 31 proc. To przez wypalanie milionów hektarów lasów, na miejscu których tworzone są specjalne plantacje. Na Sumatrze doprowadziło to także do niemal całkowitego wyginięcia orangutanów.
Jednak zgodnie z polityką transportową UE ilość biopaliw ma wzrosnąć z obecnych 3,25 proc. do 13 proc. w roku 2020.
Pomimo zagrożeń urzędnicy będą się starali za wszelką cenę bronic interesów europejskiego sektora biopaliw - pisze "Daily Mail".
Tylko w Wielkiej Brytanii w 2009 roku na stacjach benzynowych sprzedano 127 mln litrów oleju palmowego. | TM

"WPROST" nr 12(1265), 25.03.2007 r.
BIOSEKTA
PRODUKCJA BIOPALIW DOPROWADZI PO POWSTANIA NOWEJ MAFII PALIWOWEJ
Na początku 2007 r. dziesiątki tysięcy Meksykanów wyszło na ulice miast, protestując przeciwko trzykrotnemu wzrostowi cen tortilli, podstawowego posiłku w tym kraju. Podwyżka to skutek używania kukurydzy (z której robiona jest tortilla) do produkcji biopaliwa. Rosnący popyt na biopaliwa wszędzie przekłada się na znaczny wzrost cen żywności. Tak będzie też w Polsce. Ale nie to jest najgorsze. Produkcja na masową skalę biopaliw spowoduje bowiem powstanie nowej mafii paliwowej - biomafii. (...)

BIZNES POLITYCZNY
Głośny konflikt, który w ostatnich tygodniach wybuchł między wicepremierami Andrzejem Lepperem i Zytą Gilowską o wysokość ulgi w akcyzie przy produkcji biopaliw, pokazał, że ich producentom nie wystarczy, iż nie będą płacić akcyzy. Oznacza to zresztą, że z budżetu docelowo zniknie rocznie 5,75 proc. akcyzy od paliwa, czyli 1,03 mld zł, bo taki udział biokomponenetów w paliwie jest planowany w 2010 r. Tomasz Pańczyszyn z Krajowej Izby Biopaliw uważa, że branża potrzebuje jeszcze większych zachęt, by produkcja była opłacalna. Problem polega na tym, że wysokość dopłat do produkcji biopaliw może rosnąć w nieskończoność. Cena ropy spadła z 77 USD w sierpniu 2006 r. do 61 USD obecnie i ciągle maleje. Równocześnie koszt produkcji biopaliw rośnie ze względu na wzrost cen tzw. roślin energetycznych. To oznacza, że im większa będzie różnica między ceną produkcji benzyny a biopaliw, tym więcej budżet będzie musiał dopłacać.
Europejska wspólna polityka rolna sprawiła, że żywność kosztuje obywateli UE trzy razy drożej niż w Nowej Zelandii i dwa razy drożej niż w USA. 80 proc. dotacji trafia do 20 proc. najbogatszych rolników, których interesów broni COPA-COGECA - lobby europejskich farmerów w Brukseli. To właśnie ta organizacja forsuje dziś upowszechnienie biopaliw. Także w Polsce na biopaliwach chcą zarabiać najbogatsi. Zakłady do produkcji biokomponentów budują obecnie firmy należące do osób z czołówki listy najbogatszych Polaków tygodnika „Wprost", m.in. Aleksander Gudzowaty, Roman Karkosik, Grzegorz Jankilewicz i Sławomir Smołokowski, właściciele J&S, a także Zbigniew Komorowski (właściciel Bakomy). W biznesie biopaliwowym najbogatsi Polacy powiązali swój los z losem rolników. Jeżeli ceny ropy spadną, to łatwo będzie wymusić na rządzie dodatkowe dotacje, wstrzymując na przykład skup roślin energetycznych i pozbawiając rolników dochodu. W ten sposób wpływowe chłopskie partie, takie jak Samoobrona czy PSL, będą dbały o to, by strumień pieniędzy płynący z budżetu do zakładów produkujących biokomponenty nie malał. A jest się o co wykłócać. Roczna produkcja estrów metylowych będzie warta około 2,5 mld zł (z tego 250 mln zł czystego zysku będą mieli producenci biokomponentów). To połowa tego, co zarobiły w roku 2006 OFE zarządzające pieniędzmi na emerytury 12 mln Polaków.

REWOLUCJA SPOŻYWCZA
Za biopaliwa zapłacimy też w postaci droższych produktów spożywczych. To popyt na biopaliwa na świecie sprawił, że ceny kukurydzy wzrosły od początku 2006 r. o 100 proc. i są obecnie najwyższe od 10 lat. Także ceny pszenicy są najwyższe od 10 lat, zaś ziarna soi są najdroższe od dwu i pół roku. Globalne zapasy kukurydzy i pszenicy (w przeliczeniu na liczbę dni światowego dziennego spożycia) są obecnie najniższe od ćwierćwiecza. Ponieważ produkty te są używane do wytwarzania paszy dla zwierząt, spowoduje to wzrost kosztów produkcji mięsa, a co za tym idzie - wzrost jego cen. Jean-François van Boxmeer, prezes Heinekena, ostrzegł w lutym 2007 r., że ekspansja biopaliw doprowadzi do rewolucji na europejskim i amerykańskim rynku żywności. Jego zdaniem, jednym ze skutków będzie wzrost cen piwa, ponieważ koszt jęczmienia i chmielu to 7-8 proc. kosztów produkcji piwa. Ceny kontraktów terminowych na zakup jęczmienia od maja 2006 r. już wzrosły o 85 proc. (ze 125 euro do 230 euro za tonę). W tym czasie produkcja jęczmienia w USA spadła do poziomu z 1936 r. To efekt tego, że areał ziemi przeznaczony na produkcję tego zboża w USA jest najniższy od 1866 r.
„Rząd USA wydał ponad 10 mld USD w postaci ulg podatkowych i subsydiów na stworzenie przemysłu biopaliwowego, który nie zlikwidował naszej zależności od importowanej ropy naftowej i nie przyczynił się do zredukowania zanieczyszczeń" - twierdzi w raporcie amerykańska pozarządowa organizacja Podatnicy dla Zdrowego Rozsądku. Według dziennikarzy „The Wall Street Journal", ponad połowa wszystkich rządowych subsydiów do produkcji etanolu trafia do jednej firmy - Archer Daniels Midland, która za część tych pieniędzy wykupuje reklamy w czasie niedzielnych talk shows, aby wzbudzić sympatię do siebie wśród Amerykanów. Analityk James Bovard z think-tanku CATO policzył, że dolar zarobiony przez firmę Archer Daniels Midland kosztował amerykańskich podatników 30 USD. „To najgorszy rodzaj »korporacyjnego socjalu«, jaki ufundował rząd federalny.
Archer Daniels Midland ma obecnie udział w tworzeniu przemysłu biopaliwowego w UE. Należy do niej m.in. firma Oelmühle Hamburg, największy producent biopaliw w Niemczech. Gregory Page, szef Cargilla, największej na świecie firmy zajmującej się uprawą (75 mld USD przychodu w 2006 r.), oskarżył rząd amerykański, że swoją polityką doprowadził do zachwiania równowagi na rynku żywności.

WADY WRODZONE
Problem krajów UE z biopaliwami jest większy niż USA. Zgodnie z założeniami polityki energetycznej UE, udział biopaliw w całości sprzedawanych paliw w 2020 r. powinien wynosić 10 proc. „UE nie będzie w stanie wyprodukować takich ilości etanolu" - twierdzi Peter Tjan z Europejskiej Federacji Przemysłu Petrochemicznego. „Zamienimy uzależnienie od ropy naftowej z Arabii Saudyjskiej na uzależnienie od biopaliw z Brazylii i Malezji. Czy to naprawdę pomoże naszemu bezpieczeństwu energetycznemu?" - pyta Tjan.
Gdyby kraje UE chciały biopaliwem zastąpić tylko 10 proc. obecnego zużycia oleju napędowego, to 70 proc. ziemi obecnie przeznaczonej do produkcji żywności w UE musiałoby zostać przeznaczone na uprawę roślin energetycznych. Połączenie protekcjonistycznej polityki rolnej UE z forsowaniem biopaliw będzie skutkowało i drogą żywnością, i drogim biopaliwem. Na razie wobec zaleceń UE stosowany jest bierny opór państw członkowskich. Tylko dwa (Niemcy i Szwecja) z 27 krajów UE osiągnęły zakładany poziom zużycia biopaliw - ponad połowa w ogóle nie wprowadza u siebie biopaliw.
Gdyby traktować pomysł biopaliw w kategoriach ekonomicznych, należałoby kupować surowiec w Brazylii. Wydajność z hektara jest tam dwa razy wyższa niż w USA, a w przeliczeniu na jednostkę energii potrzebną do wyprodukowania etanolu - pięciokrotnie wyższa (w Brazylii etanol produkuje się z trzciny cukrowej, podczas gdy w USA - z kukurydzy). Rządy zarówno Ameryki, jak i Europy nie zamierzają jednak wystawiać swoich rolników na uczciwą konkurencję z brazylijskimi rolnikami, bo ci pierwsi by ją przegrali.
Europejski patent na rozwój biopaliw preferuje drogie i przestarzałe technologie (przez administracyjny nakaz dolewania biokomponentów do paliwa połączony z barierami celnymi, które uniemożliwią sprowadzanie tańszych komponentów z zagranicy). Polskie prawo stwarza nieograniczone pole do powstania nowej mafii - biopaliwowej. Nikt w Polsce nie jest przygotowany do sprawdzania, czy sprzedawane paliwo jest rzeczywiście biopaliwem, czy zwykłą benzyną. Możliwości wyłudzania ulg akcyzowych są dużo większe niż w wypadku popularnej zamiany oleju opałowego w napędowy (różniły się tylko kolorem). Ta różnica przyczyniła się do powstania tzw. mafii paliwowej, z którą organy ścigania nie mogą sobie poradzić do dziś.

BIOSEKTA GLOBALNA
Paradoksalnie, forsowaniu rzekomo ekologicznych biopaliw sprzeciwia się Europejska Partia Zielonych. Claude Turmes, członek Partii Zielonych w Parlamencie Europejskim, stwierdził: „W Brazylii będą wycinali lasy tropikalne, aby sadzić trzcinę do produkcji bioetanolu po to, by Europejczycy mogli jeździć na »ekologicznym paliwie«. W efekcie może to spowodować zmiany klimatyczne poważniejsze, niż powodują spaliny samochodów".

Produkowane obecnie biopaliwa to tzw. biopaliwa pierwszej generacji. - Niektóre z biopaliw pierwszej generacji można porównać do wilka w owczej skórze. Przy ich spalaniu emitowanych jest więcej dwutlenku węgla niż przy benzynie - powiedział w 2006 r. ówczesny szef rady nadzorczej Volkswagena Bernd Pischetsrieder. - Biopaliwa utrzymują się na rynku dzięki subsydiom. To nie jest sensowna polityka, zarówno z ekologicznego, jak i ekonomicznego punktu widzenia - twierdzi Pischetsrieder. Jim Sutton, minister rolnictwa Nowej Zelandii, uważa, że dotowanie i protekcjonizm w europejskim rolnictwie to nie polityka, ale religia. Jeżeli ma rację, to biopaliwowy interes wyrasta na kolejną niebezpieczną sektę. Jesteśmy do niej zapisywani wbrew naszej woli.
Aleksander Piński, Jan Piński

"NEWSWEEK" nr 18, 04.05.2008 r.
KLĄTWA MALTHUSA
Globalny niedobór żywności to już nie tylko czarne scenariusze futurologów, ale realne wyzwanie dla naukowców i polityków.
(...) W zeszłym roku pszenica zdrożała o 130 proc., ceny ryżu od stycznia tego roku poszybowały o 141 proc. Jak wynika z raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) oraz Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, ceny rosną, bo na globalnym rynku jest mniej jedzenia niż zwykle. Gdyby rolnicy przestali dziś produkować żywność, starczyłoby jej na niespełna dwa miesiące - jeszcze w 2000 r. świat dysponował czteromiesięcznymi rezerwami.

Słabe zbiory w Europie w 2005 r. i długotrwała susza w Australii spowodowały radykalne zmniejszenie światowych zapasów żywności. Rosnące ceny ropy sprawiają, że za transport i produkcję żywności trzeba zapłacić więcej niż kilka miesięcy temu. Ponadto rolnicy zamiast zboża wolą uprawiać rośliny przeznaczone do produkcji biopaliw, bo dostają spore dopłaty rządowe. Zatem znaczna część zbiorów trafia do cystern rafinerii.

Z roku na rok zmniejsza się również areał ziemi uprawnej. W Chinach i Indiach pola ryżowe zamieniają się w place budowy. W latach 70. XX w. średnia wielkość gospodarstwa rolnego w Chinach wynosiła 1,5 ha, dzisiaj zaledwie 0,5 ha. Ludzie masowo uciekają do miast, gdzie łatwiej o pracę. Trudno się dziwić, bo rolnicy z biednych krajów nie mają szans konkurować z farmerami z UE czy USA. Ze statystyk OECD wynika, że państwa zamożne dopłacają rolnikom co roku ok. 280 mld dol. To sprawia, że w najuboższych regionach nie opłaca się produkować żywności, bo importowana z zagranicy jest tańsza. (...)
Monika Rębała

www.o2.pl / www.sfora.pl | 3 źródła Niedziela [24.01.2010, 09:15]
ROLNICY PRZESTAJĄ NAS ŻYWIĆ
Zamieniają się w szejków.
Już 25 proc. produkcji zbóż w USA uprawiana jest z myślą o potrzebach producentów
paliw - wynika z danych US Department of Agriculture.
Zbożem przeznaczonym do produkcji paliwa w 2009 roku można by żywić 330 mln ludzi przez rok - twierdzi Lester Brown z Earth Policy Institute.
W ubiegłym roku amerykańscy farmerzy na potrzeby przemysłu paliwowego wyprodukowali 107 mln ton zbóż. Dwukrotnie więcej niż w 2007 roku.
Według danych Banku Światowego zapotrzebowanie na biopaliwa w USA i Europie spowodowało wzrost cen żywności o 75 proc.
ONZ podaje, że na świecie głoduje ok. 1 miliarda ludzi. | TM


„NEWSWEEK” nr 31, 07.08.2005 r.
EUROPEJSKA SAHARA
(...) Z badań prowadzonych w ramach programu "Desert Watch" Europejskiej Agencji Kosmicznej, którego celem jest obserwacja procesu pustynnienia, wynika, że ulega mu europejska część wybrzeża Morza Śródziemnego o powierzchni 300 tysięcy kilometrów kwadratowych (obszar większy niż terytorium Wielkiej Brytanii) zamieszkana przez 16,5 mln ludzi. (...)
Eric Pape; Współpraca: Mike Elkin, Santander; Jacopo Barigazzi, Mediolan

http://www.klimatdlaziemi.pl
* „Do końca wieku połowa Hiszpanii będzie leżeć na Saharze”
* „Wg rządu hiszpańskiego 1/3 kraju może zamienić się w pustynię”
* „ONZ szacuje, że ryzyko zamienienia się w pustynię dotyczy 30-60% terytorium Hiszpanii i 12% terenu Europy” „Straty spowodowane zmianami klimatycznymi we Włoszech szacuje się na 50 mld euro rocznie - oświadczył minister ds. ochrony środowiska Alfonso Pecoraro Skanio”

Opublikowany przez "Independent" raport Centrum Prognoz i Badań Klimatycznych Hadley, działającego przy Biurze Meteorologicznym Wielkiej Brytanii, przewiduje, że pustynie, stanowiące obecnie 3 proc. powierzchni naszej planety, do 2100 zajmą aż 1/3 jej powierzchni.

www.o2.pl / www.sfora.pl | Czwartek [04.02.2010, 14:00]
CZEKA NAS WIELKI GŁÓD. ZA CHLEB ZAPŁACIMY JAK ZA ZŁOTO
Wkrótce nie będzie gdzie uprawiać roślin.
Jeszcze w tym wieku na świecie zabraknie gleb, których jakość gwarantuje plony na poziomie zapewniającym wyżywienie wszystkich ludzi. Naukowcy ostrzegają, że zmiany doprowadzą do drastycznego wzrostu cen jedzenia i globalnego kryzysu żywnościowego - alarmuje "The Daily Telegraph".
Z badań biologów z University of Sydney, zaprezentowanych na międzynarodowej konferencji na temat rolnictwa, wynika, że na wszystkich kontynentach zmniejsza się ilość gleb dobrej jakości.
To efekt przemysłowego rolnictwa, złej polityki rolnej oraz stosowania zbyt wielu środków chemicznych.
Szacuje się, że co roku na świecie ponad 75 mld ton ziemi ulega erozji. Najgorzej jest w Chinach, gdzie gleby niszczone są przez rolnictwo 57 razy szybciej niż są one w stanie się naturalnie regenerować. W Europie 17 razy, a w Ameryce 10 razy szybciej. To oznacza, że za 60 lat nie będziemy mieli gdzie uprawiać roślin - twierdzi prof. John Crawford.
Eksperci twierdzą, że ten proces może zahamować jedynie globalna zmiana myślenia o rolnictwie, tak, aby gleba sama się regenerowała. Chodzi o przywrócenie dawnych zasad, które pozwalały ziemi "odpoczywać" i magazynować cenne mikroelementy. | AJ


http://209.85.129.132/search?q=cache:Xs ... =firefox-a
W wyniku działalności człowieka związanej transportem do oceanów dostaje się 3 mln ton ropy rocznie w wyniku katastrof tankowców. Tylko w 1990 roku do mórz dostało się 100 000 ton ropy w wyniku katastrof tankowców. Oszacowano, że katastrofa „Exxon Valdez” spowodowała śmierć 100 000-300 000 ptaków i tysięcy innych istnień, a katastrofy o tak poważnych skutkach ekologicznych zdarzają się przynajmniej raz w roku.


www.o2.pl | Sobota, 12.07.2008 11:24
KONIEC NORWESKIEJ ROPY ("Financila Times")
Brytyjskie stowarzyszenie branżowe Oil&Gas UK ostrzegło w tym tygodniu, że bez poważnych inwestycji i rozwoju nowych złóż, brytyjski sektor Morza Północnego "skończy się ostatecznie do około 2020 roku".
Obecnie na Morzu Północnym Wielka Brytania i Norwegia wydobywają 4 miliony baryłek ropy dziennie, co stanowi 4,7% globalnego popytu. To mniej więcej tyle, ile zapewnia Iran i więcej niż wydobycie w Kuwejcie, Wenezueli czy Nigerii. Do 2013 roku wydobycie w tym rejonie spadnie do 3 milionów baryłek dziennie, czyli do 3,2% popytu, przewiduje MAE.
Robert Kiewlicz
robert.kiewlicz@hotmoney.pl

www.o2.pl | Poniedziałek [03.08.2009, 12:14] 1 źródło
KOŃCZĄ SIĘ ŚWIATOWE ZASOBY ROPY
Ostrzegają specjaliści z sektora energetycznego.
Analitycy mówią już o kolejnym nadchodzącym kryzysie, tym razem związanym z wyczerpywaniem się złóż ropy naftowej.
Zarówno opinia publiczna jak i rządy wielu państw nie zwracają uwagi na fakt, że zasoby ropy, na których opiera się cała nasza cywilizacja, kończą się szybciej niż przewidywano - mówi dr Fatih Birol, dyrektor International Energy Agency.
Według pesymistycznych przewidywań, szczyt wydobycia mieliśmy osiągnąć za 10 lat. Okazało się jednak, że rzeczywistość jest o wiele gorsza. Niedawne badania przeprowadzone na ponad 800 polach naftowych wykazały, że jesteśmy bliżej katastrofy niż sądziliśmy.
W dużej części największych pól naftowych już osiągnęliśmy szczytowy punkt wydobycia, a prędkość jego spadku podwoiła się w stosunku do wyników sprzed dwóch lat - pisze "Independent".
Dr Birol ostrzegł kraje zachodnie przed nieuchronnym kryzysem.
Siła rynkowa kilku krajów wydobywających ropę naftową, głównie na Bliskim Wschodzie, wzrośnie bardzo szybko. Już teraz mają w ręku około 40 proc. światowego rynku naftowego - ostrzega ekonomista. | JP

[Trzeba przynajmniej utrzymać cenę ropy; ropa musi być tania...; trzeba pobudzać sprzedaż pojazdów napędzanych benzyną, ropą...; Trzeba dalej słuchać prokomercyjnych ekonomistów, mnie dalej zmilczać, to wtedy będzie coraz szybciej lepiej... - red.]

www.o2.pl / www.hotmoney.pl | Piątek, 16.04.2010 18:14
ZA 5 LAT ZABRAKNIE ROPY NAFTOWEJ
Pesymistyczne prognozy Amerykanów.
Ropy naftowej może zabraknąć wcześniej niż nam się wydaje. Zdaniem wojskowych ekspertów jest to możliwe już w 2015 roku. Analityk Goldman Sachs Jeffrey Currie twierdzi, że krótkoterminowe braki ropy pojawią się już w przyszłym roku – ostrzega dailyfinance.com.
Zdaniem autorów raportu U.S. Joint Forces Command w 2015 roku na świecie może brakować 10 miliardów baryłek dziennie, a już w roku 2030 dziennie zabraknie 18 miliardów baryłek ropy.
Naukowcy na świecie nie są zgodni, kiedy przypadnie peak oil, czyli szczyt światowej produkcji ropy naftowej. Niektórzy z nich uważają, że dzieli nas od tego kilka dekad, inni są zdania, że stało się to już dwa lata temu.
W tym tygodniu, ceny ropy naftowej wzrosły na wieść, że rezerwy ropy naftowej spadły o 2,2 mln baryłek, podczas gdy analitycy spodziewali się wzrostu o 1,1 milionów baryłek.
Bartosz Dyląg
bartosz.dylag@hotmoney.pl

[Wyczerpywanie ropy idzie tak skandalicznie wolno z powodu zbyt mało intensywnego wsparcia przemysłu samochodowego przez rządzących, banki... – red.]


Więcej: 4. TO TYLKO PROKONSUMPCYJNA (POJAZDOWA) EKONOMIA...
http://www.wolnyswiat.pl/forum/viewtopi ... c&start=45


Może więc czas na refleksje; pozytywną przemianę; konstruktywną działalność!!


Podobnie się ma sytuacja i z innymi producentami (fabrykantami), finansistami, bankierami, politykami, pracownikami mediów, członkami org. religijnych; ludzkością...
I na to też jest, przez nich od dawna znany i zmilczany, lek:
24. RACJONALNY RZĄD ŚWIATOWY/RACJONALNY DYKTATOR ŚWIATA. RACJONALNE - KONSTRUKTYWNE - ZARZĄDZENIA DLA ŚWIATA
http://www.wolnyswiat.pl/24.html
Ostatnio zmieniony ndz maja 23, 2010 7:33 am przez admin, łącznie zmieniany 1 raz.
Piotr Kołodyński (Redaktor1966) - autor-red.:

Wolnyswiat.pl

- racjonalny system/rząd/zarządzenia

- PROEKO-energia, transport-BIZNES

- ludzie coraz bardziej wartościowi

- antyludzcy

- jawny status

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » sob maja 22, 2010 3:16 pm

M.in. konsumpcjonizm pojazdowy nie służy przyrodzie, ludzkości, w tym przyszłym pokoleniom, tylko koncernom naftowym, finansistom, bankierom, fabrykantom, wpierającym to rządzącym, właścicielom mediów, reklamodawcom (odpowiednio: milionerom, miliarderom, multimiliarderom)...
Za ułamek kwoty przeznaczanej na konsumpcjonizm pojazdowy*, a więc m.in. i utrzymywanie takich b. kosztownych msc tzw. pracy, można utrzymywać byłych pracowników takich fabryk na zasiłku, i przemieszczać się transportem zbiorowym, z o rząd wielkości mniejszymi też negatywnymi tego skutkami dla środowiska, w tym z powodu mniejszej ilości po pojazdowych śmieci.

*Indywidualny pojazd kosztuje 60-150 tys. zł, jego miesięczna eksploatacja, w tym benzyna, mse parkingowe kosztują (nie licząc kosztów napraw, mandatów) kilkaset zł, a bilet miesięczny na komunikację publiczną kosztuje 60-150 zł; koszty amortyzacji, w tym za budynki, maszyny, utrzymywanie msa pracy w fabryce wraz z wypłatą dla pracownika + zysk dla fabrykanta + zysk dla bankiera + rzeczywiste, czyli pełne, całkowite, koszty korzystania z pojazdu kosztują, łącznie, kilkanaście tys. zł miesięcznie, a utrzymywanie na zasiłku byłych pracowników fabryki samochodów kosztuje (z podatków zamiast z ogromnych wydatków na pojazdy) tysiąc kilkaset zł miesięcznie na osobę, i rozkładane jest na setki pasażerów przypadających, statystycznie, na jednego kierowcę i pojazd publiczny (zbiorowy).
TRANSPORT PUBLICZNY (ZBIOROWY)(szczególnie elektryczna kolej)(w tym przewóz rowerów itp.)(miejski, podmiejski i międzymiastowy) powinien być bez biletowy („bezpłatny”), ale dla niepracujących tylko poza godzinami szczytu (proponuję między godz. 10.00-14.00 i 20.00-06.00). Nie ma obawy, iż pracujący będą nadużywać tego przywileju, gdyż właśnie pracują (i takich ludzi dzięki temu - w tym dochodu - przybędzie). Bezrobotni będą mieli z kolei większą możliwość i motywację do podjęcia - w dodatku legalnej - pracy. Nie jest to żaden luksus, tylko uciążliwa konieczność umożliwiająca funkcjonowanie w współczesnym społeczeństwie.
Proszę nie protestować twierdzeniem, że nie ma na to pieniędzy. To na budowę ogromnych, zatruwających środowisko fabryk produkujących samochody, kupno setek tysięcy aut (po kilkadziesiąt tys. zł sztuka, by większość czasu stały, zajmując mse, niszczejąc, były okradane, kradzione), koszty ich eksploatacji (miliardy litrów paliwa, koszty napraw, opłaty (w tym parkingowe), policję zajmującą się kontrolą ruchu, wykrywaniem sprawców wypadków, kradzieży pojazdów (więc i wymiar sprawiedliwości, więzienia), budowę i naprawę zwiększonej liczby i bardziej eksploatowanych dróg, autostrad, mostów, pokrywanie ogromnych kosztów leczenia i utrzymywania na rencie ofiar wypadków, skutki skażania środowiska (w tym w wyniku katastrof ekologicznych (ile miliardów kosztowały, jakie straty przyniosły!!)), miliardy pieniędzy na wojsko, konflikty i wojny o ropę, na zysk dla, pożyczających na ten cel pieniądze, bankierów, dla fabrykantów, dla sprzedawców, itp. – są pieniądze?!!
Takie rozwiązanie zwiększy też szansę pełniejszego wykorzystania możliwości, jakie daje zapewnienie środków do życia w postaci zasiłku, a zmniejszy skutki spowodowane obecnym nieefektywnym (m.in. głównym zajęciem kierowców jest stanie na skrzyżowaniach, w korkach oraz szukanie msa na parkingu), dotowanym, drogim, rabunkowo-spalinowo-degradacyjno-hałasowo-wypadkowo-chorobowym – rozdrobnionym transportem indywidualnym. Zmniejszy się też zanieczyszczenie środowiska (powietrza, ziemi, wody; żywności – a więc zmniejszą się i wydatki na lecznictwo), w tym hałasem. Mniej będzie wypadków, a więcej msa dla pieszych i rowerzystów.
A dopóki będą odbywać się debaty na ten temat, trzeba zakończyć pogrążanie osób najuboższych wykazujących jednak inicjatywę i wypisywać im kredytowe bilety (w tym miesięczne, kwartalne wraz z ustawowymi odsetkami), zamiast pogrążać ich m.in. karą za jazdę bez biletu – ludzi bez środków finansowych?! – Na kim państwo chce zarabiać, czy jak zdobytymi pieniędzmi pokrywać straty?!

http://www.klimatdlaziemi.pl
Koszt transportu samochodem osobowym jest w rzeczywistości wyższy niż płacą za to użytkownicy samochodów – bezpośredni koszt jednego kilometra jest pokrywany w zaledwie 25 procentach przez użytkownika samochodu, resztę kosztów ponosi społeczeństwo.

[Np. koszty budowy, utrzymywania dróg, utrzymywania policji, opłacania sądów, utrzymywania więzień z zawartością, koszty wypadków, w tym hospitalizacji, wypłacania chorobowego, rent, skutki katastrof ekologicznych, skażeń, zatruć, w postaci leczenia, utrzymywania na rencie, w tym upośledzonych, chorowitych dzieci, koszty leczenia, utrzymywania na rencie w związku z skutkami hałasów, itp., itd. – red.]

www.o2.pl / www.sfora.pl | 3 źródła Piątek [29.01.2010, 06:05]
ILE JEST WARTE ŻYCIE KAŻDEGO KIEROWCY?
Tyle kosztują wypadki drogowe.

Śmierć jednej osoby w wypadku kosztuje 1 mln euro - wynika z danych Komisji Europejskiej.
To koszty leczenia, usuwanie skutków wypadków i podatki, których nie zapłaci osoba w wieku produkcyjnym - wyjaśnia Andrzej Maciejewski z GDDKiA.
Jak pisze "Rzeczpospolita" do tego trzeba też doliczyć wydatki państwa związane z wypłacaniem rent oraz niezdolność do pracy rannych.
W zeszłym roku w Polsce było zginęło 4,5 tys. osób, a drogowcy wydali na poprawę bezpieczeństwa 100 mln zł. W 2008 roku państwo wydało 1,5 mld zł. na udzielenie pierwszej pomocy i hospitalizację rannych. | TM

2,7% PKB – czyli równowartość 3 mld dolarów (Instytut Transportu Samochodowego szacuje je na 30 mld zł), to roczne koszty wypadków samochodowych w Polsce, których w 2003 r. było 50 tys.! Ginie w nich rocznie około 6 tys. osób, a 50 tys. zostaje rannych, Światowa Org. Zdrowia (WHO) oraz Bank Światowy podają, iż rocznie w wypadkach samochodowych ginie na świecie ponad 1,2 mln osób, a ok. 50 mln odnosi obrażenia!

Podobnie ma się sytuacja w wielu innych branżach!


"WPROST" nr 44, 03.11.2002 r.: Jedno miejsce pracy stworzone w ramach popularnego w czasie prezydentury Billa Clintona programu "First start" (dla osób na zasiłkach) kosztowało gospodarkę USA około 250 tys. dolarów. (...)
Autor: Jan M. Fijor
Współpraca: Krzysztof Trębski




(Dla przypomnienia, bo decybelo-debile dalej „ryczą!!!” swoimi pojazdami m.in. w Warszawie!
Debili należy oznakować i izolować w specjalnej strefie(!), bo wy nie nadajecie się do mieszkania wśród normalnych ludzi!)


Używanie, korzystanie w sposób uciążliwy z m.in. (decybelo)pojazdów, czyli pojazdów niespełniających norm odnośnie natężenie dźwięku, w terenie zabudowanym musi być PRAKTYCZNIE zabronione! Są to bardzo niebezpieczne pojazdy, oprócz że b. hałaśliwe, i często stosowane do dziennej, nocnej (decybelo-)rekreacji...
Trzeba montować kamery na skrzyżowaniach, liczniki prędkości, kierunkowe mierniki natężenia dźwięku. I z ich pomocą identyfikować pojazdy, osoby, niespełniające wymogów.
Obecnie decybelo-imbecyle codziennie terroryzują hałaśliwymi pojazdami setki tysięcy ludzi, w dzień i w nocy!!!

www.o2.pl / www.sfora.pl | Sobota [22.08.2009, 08:45] 3 źródła
500 ZŁ ZA ZBYT GŁOŚNE AUTO LUB MOTOCYKL
Policjanci zmierzą "dźwięk" twojego pojazdu.

Drogówka od września będzie mierzyła poziom hałasu pojazdów. Kto nie zmieści się w normie, straci dowód rejestracyjny i dostanie mandat - pisze „Gazeta Wyborcza".
Policjanci dostaną sonometry. To urządzenia do pomiaru dźwięku.
Są przenośne, więc będziemy wykorzystywać je na różnych trasach i w różnych miastach regionu - powiedział nadkomisarz Włodzimierz Mogiła z KWP w Katowicach.
Jeżeli sonometr wykaże, że kontrolowany pojazd wydaje dźwięki przekraczające 94 decybele, jego właściciel straci dowód rejestracyjny. Policjanci zwrócą go dopiero wtedy, kiedy poprawi pracę układu wydechowego. Będą też karali mandatami od 20 do 500 zł.
Specjaliści podkreślają, że tych badań powinni obawiać się przede wszystkim właściciele aut z dziurawymi tłumikami, miłośnicy tuningu oraz motocykliści, którzy często celowo dziurawią lub demontują tłumiki, aby uzyskać odpowiedni odgłos.
Wielu motocyklistów uważa, że to kolejna represja policji. | TM


Wielu motocyklistów utrudniają też jazdę innym użytkownikom, i często współprzyczynia do niebezpiecznych sytuacji, m.in. koncentrując uwagę na sobie innych użytkowników drogi, w tym z powodu nadmiernej prędkości, slalomów, wybryków, z powodu hałasu.

Do tego dodajmy, że z powodu jazdy motorem dochodzi do:
- przewiewania ciała jadących, co niesie po latach negatywne, zdrowotne reperkusje
- uszkodzenia słuchu
- w wyniku sztywnej, nieruchomej (pochylonej) pozycji, dochodzi do uszkodzeń kręgosłupa

http://www.wykop.pl/link/110035/wypadek ... yklisty-18
A mnie nadal zastanawia fakt jak inteligentnym trzeba być, żeby popieprzać między samochodami czymś, czego strefa zgniotu zaczyna i kończy się na Twojej głowie... | pepies

www.o2.pl | Niedziela [22.03.2009, 11:52] 2 źródła
MOTOCYKLIŚCI SĄ NAJBARDZIEJ GROŹNI W WEEKENDY
Wtedy jest najwięcej wypadków z ich udziałem.

Niedostosowanie prędkości do warunków ruchu, nieprawidłowe wyprzedzanie, nieudzielanie pierwszeństwa przejazdu - to najczęstsze przyczyny wypadków spowodowanych przez motocyklistów.
Najwięcej z nich miało miejsce w dni weekendowe: w soboty i niedziele oraz w piątki - wynika z policyjnych statystyk.
A wypadków z udziałem motocyklistów jest coraz więcej, bo coraz więcej jednośladów jeździ po polskich drogach. W zeszłym roku zarejestrowano ich ok. 900 tys. - o 150 tys. więcej niż w 2005 roku.
W 2008 r. w ponad 2,8 tys. wypadkach z udziałem motocyklistów zginęły 193 osoby, a 1351 zostało rannych. Amatorzy jednośladów spowodowali prawie połowę z nich - 1228 - informuje policja.
I ostrzega, że motocykliści, zwykle ludzie młodzi i pasjonaci, mają o wiele poważniejsze urazy niż kierowcy samochodów. Tych ostatnich chroni bowiem karoseria, pasy, poduszka powietrzna. | JK

www.o2.pl | Wtorek [16.06.2009, 15:54] 4 źródła: Prawie połowa spośród 1,2 mln ofiar śmiertelnych wypadków drogowych na świecie to motocykliści, rowerzyści i piesi - wynika z raportu WHO. | JS

www.o2.pl | Wtorek [21.07.2009, 07:46] 1 źródło
MOTOCYKL - BŁYSKAWICZNA DROGA DO GROBU
Liczba zabitych i rannych motocyklistów wzrosła od 2001 roku o połowę - podaje ITS.

28 proc. nie dostosowało prędkości do warunków na drodze, 7 proc. nieprawidłowo wyprzedzało, 4 proc. nie udzieliło pierwszeństwa innym pojazdom, zaś 3 proc. nie zachowało bezpiecznej odległości pomiędzy pojazdami.
Blisko co dziesiąty kierowca motoru był pijany. Pod tym względem gorsi od motocyklistów są tylko motorowerzyści i kierowcy ciągników rolniczych - pisze tvn24.pl. | JP

www.o2.pl / www.sfora.pl | Środa [26.08.2009, 09:04] 1 źródło
MOTOCYKLISTA SPOWODOWAŁ WYPADEK? PÓJDZIE SIEDZIEĆ
Taka kara ma ratować życie.

Posłowie chcą zaostrzyć prawo dla motocyklistów szalejących na ulicach. Każdy kto złamie przepisy drogowe, zamiast dostać wyrok w zawieszeniu, trafi do więzienia - donosi "Polska".
Co roku na polskich drogach ginie 200 motocyklistów. W wypadkach, które powodują ginie kolejne kilkaset osób. Policjanci nie są w stanie zapanować nad zmotoryzowanymi, którzy na szybkich jednośladach często jeżdżą z prędkością powyżej 200 km/h.
Największą nieodpowiedzialnością wykazują się młodzi motocykliści. Chcą się popisać przed kolegami. Ścigając się po ulicach miast są bardzo niebezpieczni - mówi Bogusław Kędziora z łódzkiej drogówki.
Stąd pomysł zaostrzenia przepisów. Posłanka Hanna Zdanowska z PO nie pozostawia piratom złudzeń i chce wsadzać ich do więzienia.
Problem z motocyklistami dotyczy nie tylko ich samych, ale i innych kierowców, i pasażerów, którzy mogą stać się ich ofiarami. Kara bezwzględnego więzienia jest tu odpowiednia - twierdzi posłanka. | AJ


http://209.85.129.132/search?q=cache:Xs ... =firefox-a
Problemem zdrowotnym związanym z ruchem samochodowym jest narażenie ludzi na przekroczenia dopuszczalnego poziomu hałasu. W Polsce 33% mieszkańców zagrożonych jest przez przekroczony poziom hałasu a w niektórych miastach ilość zagrożonych mieszkańców sięga 45%. We Wrocławiu zagrożonych hałasem jest 70 % ulic.
Ostatnio zmieniony pn maja 24, 2010 5:57 pm przez admin, łącznie zmieniany 7 razy.
Piotr Kołodyński (Redaktor1966) - autor-red.:

Wolnyswiat.pl

- racjonalny system/rząd/zarządzenia

- PROEKO-energia, transport-BIZNES

- ludzie coraz bardziej wartościowi

- antyludzcy

- jawny status

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » ndz maja 23, 2010 7:07 pm

KOLEJNE PRZYKŁADY KONSUMPCJONIZMU; M.IN. ZUŻYWANIA SUROWCÓW, PRODUKOWANIA „SZYBKICH ŚMIECI”, SKAŻANIA, TRUCIA; PRZYCZYNIANIA DO CHORÓB, WYDATKÓW; STRAT, PROBLEMÓW

PRZY OKAZJI – co wyjdzie taniej: pralka produkowana, eksploatowana w sposób szkodliwy dla środowiska, o trwałości 5 lat, za 2 tys. zł, czy produkowana, eksploatowana w sposób nieszkodliwy dla środowiska, z części w 100% do odzyskania, solidna, z stali nierdzewnej, o trwałości 20 lat, za 4 tys. zł...; co wyjdzie korzystniej, w tym taniej: utrzymywanie drogiego, szkodliwego msa tzw. pracy, i w tym celu produkowanie „szybkich śmieci”, czy wypłacanie, równowartości kilku-kilkunastu procent kosztów utrzymywania msa tzw. pracy, zasiłku, i nie szkodzenie...


„POLITYKA” nr 37, 15.09.2007 r.
GROŹNE MYDŁO
Myjesz się antybakteryjnym mydłem, żeby usunąć wszystkie zarazki? To źle! Jak przekonują na łamach „Clinical Infectious Diseases” naukowcy z University of Michigan, mydła antybakteryjne wcale nie chronią przed infekcjami, a wręcz do nich prowokują. Ich najważniejszy składnik triklosan co prawda niszczy duże \koncentracje bakterii, ale jest nieefektywny w przypadku niektórych ich rodzajów (np. Pseudodmonas aeruginosa) i sprzyja wzrostowi oporności na antybiotyki (np. Amoxycilinę). Zdrowiej i bezpieczniej jest korzystać z zwykłych mydeł.

[Podobnie ma się sytuacja z innymi chemikaliami związanymi z czystością, higieną. – red.]

www.o2.pl / www.sfora.pl | Środa [21.10.2009, 08:36] 2 źródła
DOM NIE MOŻE BYĆ ZBYT CZYSTY. TO GROŹNE DLA ZDROWIA
Jak sprzątać, aby uniknąć chorób.

Jeżeli wszyscy są zdrowi, to w gospodarstwie domowym nie powinno się używać środków dezynfekujących. Mogą zaszkodzić naszemu zdrowiu - ostrzega Klaus Afflerbach z Green Cross.
Według ekspertów nadmierne dbanie o czystość może wywołać alergie, schorzenia dróg oddechowych i uszkodzenia błon śluzowych. To przez zapachy wydzielane przez środki dezynfekcyjne.
Aby pozbyć się groźnych bakterii, gąbki do mycia naczyń należy raz w tygodniu zdezynfekować w kuchence mikrofalowej, a blaty kuchenne zmywać wodą o temperaturze od 50 do 60 st. C - radzi Afflerbach.
Osady z wapnia należy natomiast usuwać przy pomocy środków wyprodukowanych na bazie cytryny, a nie octu. Są one mniej niebezpieczne dla naszego zdrowia.
Według specjalistów dla utrzymania czystości w domu wystarczy "proste" sprzątanie, należy wystrzegać się dezynfekcji. | TM


"NEWSWEEK" nr 34, 26.08.2007 r.
EKOPRANIE
Zdawałoby się, że żadne gospodarstwo domowe nie obejdzie się bez proszku do prania. Można go jednak nie używac, a chodzić w czystych ubraniach. Najnowsza pralka firmy Haier o nazwie WasH20 rozbija cząsteczki wody na jony wodorotlenowe o ujemnym ładunku (OH-) oraz jony wodorowe naładowane dodatnio (H+).
Cząsteczki te czyszczą zabrudzenia, a nawet wybawiają plamy. Cena ekologicznej pralki, sprzedawanej na razie tylko we Francji, to w przeliczeniu na złotówki około 3 tys. zł.

"NEWSWEEK" nr 38, 23.09.2007 r.
PRANIE BIO
Wcale nie trzeba wymieniać pralki na ekologiczną (jak np. ta, o której pisaliśmy w nr. 34/2007 r.), by prać bez użycia proszku. Wystarczy kupić Ekokule. System rozbija cząsteczki wody na nietrwałe jony wodorotlenowe o ładunku ujemnym (OH-) i jony wodorowe naładowane dodatnio (H+). Cząstki te, dążąc do połączenia się z innymi cząstkami i stworzenia bardziej stabilnych wiązań, usuwają wszelkie zabrudzenia. Jak zapewnia producent, tak uprane ubrania są równie świeże i pozbawione plam, jak poddane działaniu proszku. Zestaw trzech kul (w znaleźności od stopnia zabrudzenia tkanin należy wrzucić jedną, dwie lub trzy kule) kosztuje 139 zł i wystarcza na 400 prań. | (DR) | www.ekoboom.pl


www.o2.pl | Wtorek [24.02.2009, 06:33] 2 źródła
CUDOWNY PŁYN DO ZMYWANIA NACZYŃ
Kranówka poddana elektrolizie lepsza niż każdy chemiczny środek czyszczący.

Jest zbawieniem dla wielu hoteli, które na płyny do naczyń i środki do podłóg wydają miliony. Jest nieszkodliwa dla człowieka (mieszanina kranówki i soli kuchennej potraktowana prądem), świetnie zmywa tłuszcz i zabija bakterie. I najważniejsze - jest tania - donosi "Los Angeles Times".
Amerykanie odkrycia tu wielkiego nie dokonali, bo jak zauważa gazeta, owego "eliksiru" jako środka odkażającego od dawna używa się w Japonii czy Rosji.
Zresztą nawet w USA stosuje się ją w więzieniach, gdzie każda chemia to potencjalna trucizna. Teraz jednak odkrywają ją hotele, które szukają każdego sposobu, by zaoszczędzić. | J

www.o2.pl / www.sfora.pl | 1 źródło Czwartek [25.03.2010, 19:27]
CODZIENNE MYCIE SKRACA ŻYCIE.. PLANETY
Nasze pragnienie czystości szkodzi środowisku naturalnemu.

Wszystko przez chemię, która z naszych wanien i pralek trafia do wodociągów, a potem rzek - donosi zeenews.com.
Dotąd patrzono na toalety jako główne źródło zanieczyszczenia. Do ścieków trafiają zarówno stare leki, jak i narkotyki czy środki hormonalne.
Z kałem i moczem trafiają do środowiska.
Amerykańska Rządowa Agencja Ochrony Środowiska (EPA) zajęła się alternatywnymi drogami, jakimi trująca chemia trafia do środowiska naturalnego - dodaje serwis. Okazuje się, że to co trafia do odpływu w wannie czy wypływa z pralki jest równie zabójcze jak to, co wydala nasz organizm. Dochodzą tu bowiem kremy, żele, szampony oraz wybielacze z proszków do prania - tłumaczą naukowcy. Co gorsza, dostają się do środowiska w swojej oryginalnej postaci.
JS

www.o2.pl / www.sfora.pl | 2 źródła Wtorek [23.03.2010, 08:06]
OD WOJEN WIĘCEJ LUDZI ZABIJA... WODA
Ile osób umiera z tego powodu.

3,7 proc. wszystkich zgonów na świecie związanych jest z chorobami powiązanymi z jakością wody, co przekłada się na miliony ofiar - wynika z raportu przygotowanego przez oenzetowski Program Środowiskowy (UNPE) - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Ponad połowa chorych, którzy leżą w szpitalach to ofiary brudnej wody.
Jeśli nie będziemy potrafili poradzić sobie z naszymi odpadami będzie to oznaczało, że na choroby związane z jakością wody będzie umierać coraz więcej ludzi - twierdzi dyrektor UNPE Achim Steiner.
Jego zdaniem, by świat mógł sie nadal rozwijać i umożliwić przetrwanie 6 mld ludzi (w 2050 roku ma być ich już 9 mld), powinniśmy nauczyć się rozsądniej gospodarować ściekami.
Z raportu wynika, że codziennie produkujemy i wylewamy 2 miliardy ton ścieków pochodzących z rolnictwa, gospodarstw domowych i przemysłu. | WB
Piotr Kołodyński (Redaktor1966) - autor-red.:

Wolnyswiat.pl

- racjonalny system/rząd/zarządzenia

- PROEKO-energia, transport-BIZNES

- ludzie coraz bardziej wartościowi

- antyludzcy

- jawny status

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » ndz maja 23, 2010 8:18 pm

www.o2.pl / www.hotmoney.pl | Niedziela, 23.05.2010 08:46
CAŁY ŚWIAT TONIE W DŁUGACH
Polska też ma kłopoty.

Żarty się skończyły! Na koniec 2011 roku dług Polski wzrośnie do prawie 60 proc. PKB, czyli ok. 900 mld zł. Zdaniem ekonomistów, dalsze zadłużanie kraju może zrujnować gospodarkę.
Specjaliści zwracają uwagę, że życie na kredyt po prostu się nie opłaca. Z kraju odpływają zagraniczni inwestorzy, a złotówka się osłabia.
Możemy jednak nie mieć wyboru i nowe długi będą konieczne. Tylko straty związane z powodzią szacuje się na grubo ponad 11 mld zł.
Ale na świecie są państwa, gdzie długi są znacznie większe niż u nas. Na 58 krajów badanych przez szwajcarski International Institute for Management Development aż 40 jest zadłużonych powyżej 60 proc. PKB - czytamy na rp.pl.
Japończykom obniżenie długu do 60 proc. PKP ma zająć 74 lata! Do 2019 roku z nadmiernym zadłużeniem uporają się Hiszpanie. Grecja czy Islandia zacznie wychodzić na prostą dopiero po 2030 roku - pisze "Rzeczpospolita".
Gigantyczne długi mają także Niemcy, Brytyjczycy i Francuzi. Ale Europa to nie wyjątek. Po uszy zadłużone są także Stany Zjednoczone, Australia czy Kanada.
Krzysztof Zacharuk
krzysztof.zacharuk@hotmoney.pl
Piotr Kołodyński (Redaktor1966) - autor-red.:

Wolnyswiat.pl

- racjonalny system/rząd/zarządzenia

- PROEKO-energia, transport-BIZNES

- ludzie coraz bardziej wartościowi

- antyludzcy

- jawny status

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » wt maja 25, 2010 4:51 pm

KILKA KOLEJNYCH Z SETEK PRZYKŁADÓW (jak, jakim kosztem; z jakim sensem zarabiają, prosperują fabrykanci):

www.o2.pl / www.sfora.pl | 5 źródeł Niedziela [14.02.2010, 07:41]
NIE KUPUJ RÓŻ NA WALENTYNKI. SĄ TRUJĄCE
Tak możesz zaszkodzić ukochanej osobie.
Holenderskie stowarzyszenie Natura i Środowisko zaapelowało do miłośników walentynek, aby nie kupowali róż.
W ich uprawach stosowane są często nielegalne pestycydy. Kontrole ujawniły, że ponad połowa holenderskich hodowców róż stosuje ten sposób ochrony kwiatów - powiedziała Mirjam de Rijk z holenderskiego stowarzyszenia.
Ekolodzy podkreślają, że takie róże są bardzo niebezpieczne dla zdrowia i szkodzą środowisku. Zgromadzone w organizmie pestycydy wywierają wpływ na procesy rakotwórcze (mogą je zapoczątkowywać lub nasilać), są neurotoksyczne, zaburzają regulacje hormonalną i enzymatyczną.
Hodowcy za używanie nielegalnych środków płacą kary, są one jednak symboliczne i nic nie dają. | TM

[Należy zakończyć szkodliwy, absurdalny (i nudny) zwyczaj wykorzystywania ściętych kwiatów. – red.]

- Do wyprodukowania jednego samochodu zużywa się 380 ton wody, 1 kg bawełny 50 ton wody, a 1 kg wołowiny 100 tys. litrów!

- Świat zużywa co roku blisko 16 bln kilowatogodzin energii. Wypada średnio po 2500 kWh na osobę.

- 348 kg emitowanych pyłów przypada rocznie na jednego człowieka. Źródło: dr Joyce E. Penner z Uniwersytetu Michigan

- 1,3 mld ton odpadów rocznie powstaje w Unii Europejskiej. Źródło: EEC


www.o2.pl | www.sfora.pl 2 źródła Czwartek [08.04.2010, 19:57]
UWAŻAJ! TE KREMY MOGĄ ZABIĆ
Naukowcy: są bardzo niebezpieczne dla dzieci.
Małe cząsteczki tlenku cynku, które są powszechnie spotykane w filtrach przeciwsłonecznych są tak toksyczne, że w przypadku połknięcia nawet niewielkiej ilości mogą doprowadzić do śmierci - donosi Fox News.
To wnioski badań naukowców z University of Utah, którzy sprawdzili jak nanocząsteczki tlenku cynku działają na komórki jelita grubego.
Okazało się, że już 2 g kremu przeciwsłonecznego mogą uszkodzić komórki przewodu pokarmowego i doprowadzić do choroby, a nawet śmierci. Toksyczność drobin tlenku cynku mniejszych niż 100 nanometrów jest wyższa niż w przypadku cząstek większych rozmiarów, które stosuje się w innych dziedzinach przemysłu. Zmiana wielkości oznacza też zmianę właściwości chemicznych - mówi prof. Philip Moos na łamach Chemical Research in Toxicology Journal.
Naukowcy są zaniepokojeni swoim odkryciem, bo kremy zawierające tę substancje używają także dzieci. Chwila nieuwagi rodziców może skończyć się tragedią. | AJ

„PRZEKRÓJ” nr 5, 01.01.2004 r.
DEZODORANT Z RAKIEM
Parabeny, związki stosowane jako konserwanty między innymi w dezodorantach, są obecne w próbkach pobieranych z ludzkich guzów piersi – donoszą naukowcy brytyjscy.
Obawy na temat udziału parabenów w rozwoju raka piersi pojawiły się w związku z obserwacją, że mogą one imitować działania żeńskich hormonów płciowych – estrogenów, które z kolei pobudzają wzrost niektórych guzów piersi. (...) Zespół doktor Philippy Darbre z uniwersytetu w Reading w Wielkiej Brytanii przeanalizował próbki raka piersi pobrane od 20 pacjentek. Parabeny wykryto we wszystkich, w średnim stężeniu 20,6 nanograma (jedna miliardowa grama) na gram tkanki. Związki te były obecne w komórkach raka piersi w niezmienionej formie (tj. w formie estrów), co oznacza, że przedostały się do nich przez skórę z pominięciem układu pokarmowego.

„ŻYCIE WARSZAWY: KULISY” nr 44, 05.11.2004 r.
GŁOWA W SPRAYU
Miewasz częste migreny i nie wiadomo z jakiego powodu popadasz w depresję? Twoje małe dziecko ma nagłe biegunki i bóle uszu? Wyrzuć do kosza wszystkie odświeżacze powietrza, dezodoranty, lakiery do włosów i środki czystości w sprayu. Według badaczy z Uniwersytetu w Bristolu, to one, za sprawą tzw. lotnych substancji organicznych, wywołują przykre dolegliwości. Potwierdziły to badania na 10 tysiącach kobiet, które niedawno urodziły dziecko.
Okazało się, że np. liczba niemowląt cierpiących na biegunkę była o 32 procent wyższa w domach, w których stosowano odświeżacze powietrza. Matki miały o 26 procent wyższe ryzyko wystąpienia objawów depresji, niż kobiety rzadziej stosujące kosmetyki w sprayu.
Prowadząca badania doktor Alexandra Farrow uważa, że zamiast stosować sztuczne odświeżacze można wycisnąć cytrynę. Efekt zapachowy będzie taki sam. | WOG

www.o2.pl / www.sfora.pl | Środa [02.09.2009, 09:24] 2 źródła
DEZODORANT CIĘ ZABIJE
Większość zawiera niebezpieczne dla zdrowia substancje.
Obecne w dezodorantach substancje chemiczne mogą przyczynić się do powstania raka piersi - ostrzegają naukowcy.
Najbardziej szkodliwe są tzw. parabeny.
Według badaczy chemikalia nakładane za pośrednictwem dezodorantów na skórę przenikają do tkanek i naśladują estrogeny (hormony płciowe), co sprawia, że kobiety są bardziej narażone na raka piersi.
Dowodem na to jest fakt, że ślady parabenów znaleziono we wszystkich próbkach guzów pobranych w grupie kobiet z rakiem piersi.
Problem dotyczy nie tylko kobiet. Również mężczyźni, stosujący często dezodoranty z antyperspirantami, są w grupie ryzyka - pisze "Dziennik".
Kolejnym niebezpiecznym związkiem w dezodorantach jest glin, a konkretnie chlorowodorek glinu (aluminium chlorohydrate) obecny w większości tego typu kosmetyków.
Niedawno odkryto związek tej substancji z chorobą Alzheimera - podaje dziennikwschodni.pl.
Najwięcej chemikaliów przenika do skóry w czasie aplikacji po goleniu pach.
Średnia wieku kobiet, które goliły się pod pachami trzy razy w tygodniu i używały dezodorantu co najmniej dwa razy w tygodniu, była o piętnaście lat niższa niż u innych kobiet. | JP

„PRZEKRÓJ”
GROŹNY ODŚWIEŻACZ
Masz małe dziecko? Zrezygnuj z dezodorantów. O 32 procent więcej małych dzieci cierpi na biegunki w rodzinach, które codziennie stosują odświeżacze powietrza (w aerozolu lub w postaci spryskiwaczy), niż w domach o niższym zużyciu tych środków. Bolą je też częściej uszy. Winę za to ponoszą tak zwane lotne związki organiczne wchodzące w skład aerozoli. Źródłem tych cząsteczek w pomieszczeniach są również farby, rozpuszczalniki i środki czystości.

http://209.85.129.132/search?q=cache:mG ... =firefox-a
Problem pojawił się, gdy zaczęto używać związku CCl2F2, zwanego freonem 12 oraz innych fluoropochodnych metanu i etanu (nazwanych wspólnie freonami lub CFC) do produkcji aerozoli. Związki te wykorzystywane były w konstrukcji systemów chłodniczych:
* w sprężarkach lodówek
* chłodniach i urządzeniach klimatyzacyjnych
* do produkcji lakierów
* w przemyśle kosmetycznym
* w medycynie
* jako delikatne środki czyszczące w przemyśle komputerowym.

Po pewnym czasie stwierdzono, jak katastrofalne skutki przynosi używanie tych związków dla warstwy ozonowej. Cząsteczki freonów nie wchodzą w reakcję z innymi substancjami i nie rozpadają się, mogą więc żyć w atmosferze ponad 100 lat. Owa niezniszczalność freonów oraz lekkość pozwalająca na przenikanie aż do ozonosfery zaniepokoiły dwóch chemików. Z ich założeń wynikało, że w ozonosferze miliony ton lekkich freonów pod wpływem promieniowania ultrafioletowego rozkładają się na pierwiastki: węgiel, fluor i chlor. Wprawdzie węgiel spala się, ale fluor i jeszcze silniej chlor rozpoczynają reakcję łańcuchową z ozonem powodując tworzenie się tlenków i powstanie zwykłego tlenu dwuatomowego.


www.o2.pl / www.sfora.pl | Środa [12.05.2010, 18:55]
UWAŻAJ! TE PERFUMY ZAWIERAJĄ GROŹNE CHEMIKALIA
Co odkryto we flakonach znanych marek.
Producenci markowych perfum i wód kolońskich ukrywają ich prawdziwy skład. Wiele zawiera niebezpieczne substancje chemiczne, które wywołują alergię, powodują bezpłodność, zmieniają poziom hormonów w organizmie, a nawet wywołują raka - alarmuje CTV News.
Badania 17 popularnych w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych kosmetyków ujawniły, że w każdym z nich średnio znalazło się 14 substancji, których próżno szukać było na etykietach. Wszystkie organizacja Environmental Defence uznała za groźna dla zdrowia, a nawet życia.
W perfumach dla kobiet "Calvin Klein Eternity" odkryto 14 substancji chemicznych, w "Giorgio Armani Aqua Di Gio Men" znaleziono ich 17, a w "American Eagle-77" aż 24 - dodaje stacja.
Raport z badań stwierdza, że 16 flakonów zawierało toksyczne piżmo syntetyczne, a 12 ftalan dietylu, który odpowiedzialny jest za zaburzenia rozwoju narządów płciowych i negatywne oddziałuje na spermę.
Koncerny kosmetyczne wykorzystują luki prawne, które pozwalają im na etykiecie napisać jedynie „substancje zapachowe" w imię ochrony tajemnicy procesu produkcji. Konsumenci więc o nich nie wiedzą - mówi Rick Smith z Environmental Defence.
Tymczasem Darren Praznik z Canadian Cosmetic, Toiletry and Fragrance Association twierdzi, że wnioski z badania są błędne, a wszystkie odkryte substancje są dobrze znane w przemyśle kosmetycznym i nie są groźne dla konsumentów.

Oto kosmetyki, które poddano badaniu:
1. Giorgio Armani Acqua Di Gio
2. Jennifer Lopez J. Lo Glow
3. Calvin Klein Eternity (dla kobiet)
4. Bath & Body Works Japanese Cherry Blossom
5. Britney Spears Curious
6. Calvin Klein Eternity (dla mężczyzn)
7. Quiksilver (dla mężczyzn)
8. Victoria's Secret Dream Angels Heavenly
9. Coco Mademoiselle Chanel
10. Clinique Happy
11. Abercrombie & Fitch Fierce
12. American Eagle Seventy Seven
13. Hannah Montana Secret Celebrity
14. Dolce & Gabbana Light Blue
15. Old Spice After Hours Body Spray
16. AXE Bodyspray For Men - Shock
17. Halle by Halle Berry

AJ


www.o2.pl | Środa [05.08.2009, 08:56] 1 źródło
UWAŻAJ NA TEN SPRAY PRZECIW KOMAROM! ZNISZCZY CI ZDROWIE
Zobacz, jak groźny jest środek o nazwie DEET
Ten popularny preparat uważany jest za najskuteczniejszy przeciwko komarom, a także wielu innym insektom. Jednak DEET jest bardzo groźny dla zdrowia, podaje RMF FM.
Według naukowców z francuskiego Institute de Recherche pour le Development DEET może uszkodzić nasz układ nerwowy - ostrzega RMF FM.
Okazuje się, że środek zmniejsza aktywność jednego z enzymów, istotnych dla właściwego działania naszego układu nerwowego.
Szczególnie ryzykowne jest łączenie DEET z innymi preparatami o podobnym działaniu. Może to nasilić efekty uboczne - podaje RMF FM. | JK


http://www.opracowania.info/readarticle ... le_id=3392
SKUTKI NISZCZENIA OZONU
Dla atmosfery – warstwy ozonowej – zagrożeniem jest przemysłowa działalność człowieka. Głównymi czynnikami powodującymi zmniejszenie warstwy ozonowej są freony, a mniejszym stopniu inne gazy, takie jak metan czy tlenki azotu. Niszczenie ozonu jest groźne dla życia na Ziemi. Warstwa ozonowa jak tarcza chroni życie na Ziemi i zatrzymuje ogromnie niebezpieczne promieniowanie ultrafioletowe zwane UV-C i częściowo pochłania promieniowanie UV-B, którego nadmiar jest również szkodliwy dla żywych organizmów na naszej planecie. Likwidacja tej tarczy zagraża ludzkiemu zdrowiu. Spadek zawartości ozonu w atmosferze o 10% pociąga za sobą wzrost liczby przypadków raka o 26% (wg Raportu ONZ z listopada 1991) Ustalono także, że zmniejszenie warstwy ozonu chroniącej przed promieniowaniem UV-B, które powodują obniżenie odporności organizmu, wywołuje wiele uszkodzeń wzroku – zaćmę, nadwzroczność a nawet ślepotę. Spadek ilości ozonu zaburza także łańcuch pokarmowy i w niektórych przypadkach zmniejsza produkcję rolną. Gdy ryż, pszenica czy kukurydza otrzymają nadmierną dawkę promieniowania ultrafioletowego, to obniża się zarówno jakość i obfitość zbiorów. Nadmiar promieniowania ultrafioletowego oddziałuje też szkodliwie, choć w różnym stopniu, na organizmy żywe we wszystkich ekosystemach, zmieniając zależności pokarmowe, czego konsekwencją mogą być nawet katastrofa ekologiczna. Przerwanie łańcucha pokarmowego może stanowić zagrożenie dla zaopatrzenia świata w żywność – na przykład wyginięcie planktonu roślinnego i zwierzęcego w morskich wodach powierzchniowych przyczyniło się do zagłady ryb, które stanowią ważne źródło żywności dla większości mieszkańców Ziemi.

www.o2.pl | Piątek [20.03.2009, 12:54] 4 źródła
TAK SIĘ BĘDZIE ŻYŁO BEZ OZONU
Najnowsza symulacja przypomina prawdziwy koszmar.
W 2065 roku znika 77 procent warstwy ozonu chroniącego Ziemię. Promienie ultrafioletowe nad Waszyngtonem są tak silne, że w 5 minut wywołują poważne poparzenia. Umierają rośliny i zwierzęta. Powszechną plagą ludzkości jest rak skóry.
To nie scenariusz filmu katastroficznego. Tak, zdaniem ekspertów, będzie wyglądał świat, jeżeli wszystkie kraje nie podpiszą się pod zakazem emisji substancji niszczących warstwę ozonową.
Zespół naukowców z trzech dużych instytutów badawczych - NASA's Goddard Space Flight Center, Johns Hopkins University w Baltimore i Holenderskiej Agencji Prognoz Środowiskowych w Bilthoven - stworzył dokładną symulację zmian, jakie zajdą na Ziemi w wyniku nieprzestrzegania Protokołu Montrealskiego (umowę zakładająca ograniczenie produkcji freonów). Symulacja uwzględnia efekty atmosferyczne, chemiczne, zmiany wiatru i zmiany promieniowania.
Możemy już dokładnie monitorować sytuację i wreszcie poczuć pełną odpowiedzialność - powiedział kierujący projektem prof. Paul Newman.
Dziurę w otaczającej Ziemię powłoce ozonowej odkryto w 1985 roku nad Antarktydą. Badania stężenia tego gazu w atmosferze wykazały, że w ciągu ostatnich kilkunastu lat zmniejszało się ono średnio o 0,2 procent rocznie. | TM


www.o2.pl / www.sfora.pl | 1 źródło | Poniedziałek [01.02.2010, 18:06]
MROŻONKI PRZYCZYNĄ GLOBALNEGO OCIEPLENIA?
Są równie szkodliwe, co plastikowe torebki.
Chłodnie, w których trzyma są zamrożone jedzenie są odpowiedzialne za emisję 30 proc. gazów cieplarnianych za emitowanych przez sklepy - donosi "The Guardian".
Brytyjski dziennik powołuje się tu na wyliczenia ekologów z Environmental Investigation Agency zawarte w raporcie "Chilling Facts".
Gazy wydzielane przez chodzące non stop zamrażarki są tysiąckrotnie gorsze dla środowiska niż dwutlenek węgla - dodaje dziennik.
Co ciekawe, trująca technologia, która stoi za poprawnym działaniem współczesnych zamrażarek została w latach 90. wymuszona przez ekologów.
Domagali się usunięcia sprzętu chłodzącego w którym stosowano freony (CFC).
Bo freon powiększał dziurę ozonową. Teraz w większości zamrażarek na świecie stosuje się węglowodór fluoru (HFC), który jest toksycznym gazem cieplarnianym - tłumaczy "The Guardian". | JS


www.o2.pl | Czwartek [14.05.2009, 11:04]
NASZE DZIECI BĘDĄ ŻYŁY KRÓCEJ
Przeciętny młody Polak będzie żył 5 lat krócej, niż jego rodzice! Naukowcy z amerykańskiego National Institutes on Aging alarmują: najwyższy czas zmienić ...
Dodał: EdgarS


"NEWSWEEK" nr 20, 21.05.2006 r.: Badaczy dopingują niewesołe prognozy epidemiologiczne: w ciągu najbliższych dziesięciu, dwudziestu lat co trzeci z nas zachoruje na nowotwór.

www.o2.pl | Środa [10.12.2008, 08:22]
OTO ŚWIATOWY ZABÓJCA NUMER JEDEN
Za dwa lata rak będzie zabijał więcej ludzi niż choroby serca - szacuje Światowa Organizacja Zdrowia. Do roku 2030 gwałtownie wzrośnie liczba chorych i umierających na nowotwory.


www.o2.pl www.sfora.pl | 05.08.2009 r.
SIŁA FEROMONÓW. MIT CZY RZECZYWISTOŚĆ?
Uważane za „nieetyczne instrumenty wywierania wpływu", często postrzegane jako zwykłe perfumy, nierzadko porównywane do środków szkodzących zdrowiu
... Czym tak naprawdę są feromony i dlaczego, mimo powszechnej niechęci i dystansu do ich stosowania, tak dobrze się sprzedają?

Zapach, podobnie jak makijaż, fryzura, odpowiedni strój czy postawa, ma wpływ na subtelne, pozytywne zmiany w odbiorze osoby, która go używa. Dotychczasowa wiedza na temat zapachów, skłania badaczy do szukania nowych obszarów ich oddziaływania. Według naukowców z Wiedeńskiego Institute for Urban Ethology, to właśnie w zapachach ludzkiego ciała znajduje się informacja, która określa ich stan emocjonalny. Oznacza to, że naturalna woń każdego człowieka znacząco wpływa na wybór partnera. Jednocześnie najnowsze badania dotyczące ludzkich feromonów, dowodzą, że związki te mają na nas większy wpływ, niż jesteśmy sobie w stanie wyobrazić. Wyniki owych badań potwierdzają bowiem, że węch jest dla ludzi znacznie bardziej istotny niż percepcja wzrokowa.

Jak działają feromony?
Oddziaływanie tych bezwonnych, lotnych związków semiochemicznych, w ogromnej mierze tkwi w naszej podświadomości. Proces ów polega na stymulowaniu narządu
nosowo-lemieszowego, tzw. VNO, znajdującego się w przegrodzie nosowej. Stąd impulsy kierowane są bezpośrednio do podwzgórza mózgu, które z kolei jest odpowiedzialne za bezwarunkowe, instynktowne reakcje ludzkie. To wszystko dzieje się zatem bez udziału umysłu świadomego.

Zdaniem doktor McClintock, jednej z odkrywców ludzkich feromonów, każde zapewnienie, że określony produkt zapachowy gwarantuje sukces osobisty czy też biznesowy, nie jest prawdą. Podkreśla ona, iż niezwykle istotne jest, aby być świadomym, że to od nas (i naszego nastawienia) zależy, czy odniesiemy sukces, czy poniesiemy porażkę. Feromony to substancje, które skutecznie wspomagają zaplanowane działania. Nie sprawią jednak, że bez przyczyny dostaniemy podwyżkę czy namówimy na randkę partnera, który nie jest nami zainteresowany.

Feromony są modulatorami, a nie wyzwalaczami. W praktyce oznacza to, że zmieniają zachowanie człowieka poprzez zmianę stanu jego umysłu, a nie przez wyzwalanie określonych reakcji. Gdy dana osoba jest zamknięta na wszelką komunikację, zastosowanie feromonów nie przyniesie oczekiwanych efektów. Gdy jednak jest przeciwnie, wówczas działają poniekąd jak lotny afrodyzjak.

Efekt placebo?
Wiele osób korzystanie z feromonów postrzega jako „nieuczciwą manipulację partnerem". Samo ich działanie natomiast, nierzadko porównywane jest do efektu placebo, między innymi z powodu, iż nie są wyczuwalne dla tradycyjnego zmysłu powonienia. Niemniej jednak te bezwonne związki chemiczne z powodzeniem stosowane są przez polityków, przedstawicieli handlowych czy biznesmenów podczas spotkań, zebrań, bądź różnego rodzaju seminariów. Ich popularność rośnie wraz z liczbą przeprowadzonych badań, które potwierdzają ich skuteczność. Być może, wraz z rozwojem nauki, syntetyczne feromony staną się również jednym z popularnych narzędzi, wykorzystywanych przez specjalistów od poprawy wizerunku.

[Feromony wpływają na pracę organizmu; geny. Sztuczne tym manipulowanie; zakłócanie naturalnych procesów musi być zabronione, a więc i produkcja, obrót feromonami!]

„WPROST” nr 13(1061), 2003 r.
ZAPACH MĘŻCZYZNY
Mężczyźni, nie używajcie dezodorantów! Wbrew powszechnej opinii, zapach męskiego potu ma bardziej kojący wpływ na kobiety niż najlepsze kosmetyki. Badania Charlesa Wysockiego z University of Pennsylvania wykazały, że naturalny zapach mężczyzny nie tylko poprawia samopoczucie pań, ale może nawet przyspieszyć wydzielanie hormonów płodności. Tak zachowywały się kobiety w wieku 25-45 lat, które otrzymywały do powąchania ekstrakt męskiego potu. Były przekonane, że uczeni testują nowe perfumy lub zapachowe środki czyszczące. | (ZW)

"NEWSWEEK" nr 20, 21.05.2006 r.
PRZEZ WĄCHANIE DO MIŁOŚCI
(...) "Wybierając partnera, powinniśmy go raczej powąchać" - przekonuje Martie G. Haselton z Center for Behavior Evolution and Culture przy University of California Los Angeles na łamach tygodnika "New Scientist".
Z badań Haselton wynika, że zapach dostarcza informacji o tym, czy potencjalny partner ma geny gwarantujące zdrowie naszemu wspólnemu potomstwu. To kolejny naukowy sposób pozwalający znaleźć najlepszą partię.
(...) Zapach jest tu znacznie lepszym doradcą.
Jednak sam test węchowy, choć przydatny, może okazać się złudny. Właściwie każdy teraz stosuje kosmetyki, nietrudno więc o pomyłkę. Co więcej, kobiety przyjmujące hormonalne środki antykoncepcyjne zmieniają swoje preferencje i wolą zapach partnerów o podobnym MHC. Jeśli więc wąchać potencjalnego partnera, to tylko bez kosmetyków i przed łyknięciem pigułki. (...)
Paweł Górecki

www.o2.pl | Wtorek [07.04.2009, 19:39] 1 źródło
KOBIETY LEPIEJ WYCZUWAJĄ POT
Wyłapują z niego genetyczny rysopis mężczyzny.
Przed kobietą pot trudniej ukryć. Jej nos działa jak radar dostrojony na odpowiedniego partnera - piszą autorzy badania z Monell Center w Filadelfii, opublikowanym w piśmie "Flavour and Fragrance Journal".
W pocie obecne są istotne dla kobiet informacje dotyczące potencjału partnera, m.in. genów odpowiadających za skuteczność układu immunologicznego - tłumaczą antropolodzy. | JS

www.o2.pl / www.sfora.pl | Czwartek [14.01.2010, 06:33]
NIE MARNUJ PIENIĘDZY NA PERFUMY! NIE DZIAŁAJĄ NA MĘŻCZYZN
Co podnosi im poziom testosteronu.
Naukowcy od dawna wiedzą, że zapach w okresie godowym zwierząt odgrywa ogromną rolę. Postanowili sprawdzić czy ma on także znaczenie wśród ludzi. I co się okazało? Chcesz złapać partnera? Naturalny zapach będzie skuteczniejszy niż kosztowne perfumy - informuje portal psyhorg.com.
Saul L. Miller i Jon K. Maner z Uniwersytetu Satnowego na Florydzie poprosili ochotniczkę o spanie w T-shircie przez trzy noce w różnych fazach cyklu menstruacyjnego. Koszulki te następnie wąchali i oceniali ich zapach mężczyźni.
Mężczyzn podzielono na cztery grupy: pierwsze trzy oceniały zapach noszonej przez kobietę koszulki, czwarta dostała czystą, kontrolną. Tuż po wąchaniu mężczyznom mierzono poziom testosteronu. Co się okazało? Najwyższy poziom testosteronu zanotowano u tych mężczyzn, którzy otrzymali T-shirt noszony przez kobietę podczas owulacji. Co więcej, to również oni ocenili zapach koszulki jako najbardziej przyjemny. | WB


„WPROST” nr 28(1281), 2007 r.
SZPECĄCY MAKIJAŻ
Permanentny makijaż, rodzaj tatuażu, który podkreśla kolor i kształt ust, powiek i brwi, może oszpecić na wiele lat. Badania opublikowane w "New England Journal of Medicine" dowodzą, że u osób z alergią mogą one wywoływać opuchlizny, swędzenie i zgrubienia skóry. Te dolegliwości mogą się utrzymywać nawet przez trzy lata. Office of Cosmetics and Colors amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków przekonuje co prawda, że alergiczne reakcje na sztuczne pigmenty zdarzają się rzadko. Jeśli jednak wystąpią, trudno się ich pozbyć. Lekarze zalecają więc ostrożność, zwłaszcza że na alergie cierpi coraz więcej osób. Reakcje alergiczne mogą się pojawić nagle, nawet po wielu latach od wykonania tatuażu. | (MF)

www.o2.pl / www.sfora.pl | Czwartek [10.12.2009, 11:00] 3 źródła Poleć na Facebook
UWAŻAJ NA TE KOSMETYKI
Po nich możesz stracić zdrowie.
Do produkcji kosmetyków producenci używają substancji, które Unia Europejska wpisała na listę środków zaburzających gospodarkę hormonalną. Stworzono już listę kosmetyków dostępnych na polskim rynku, których składzie znajdziemy podejrzane związki - donosi "Strefa Biznesu".
Negatywne skutki stwierdzono na razie jedynie w przypadku zwierząt. Jednak eksperci przypuszczają, że dotyczy to także ludzi. Zanim zostanie to udowodnione koncerny kosmetyczne mogą używać tych substancji w produkcji.
Dlatego organizacje konsumenckie tworzą listę kosmetyków, które zawierają te związki. Jest cały czas poszerzana, a do tej pory znalazły się na niej m.in. produkty firm Dove, Nivea, Oriflame czy Maybelline.
Nie wszystkie substancje zawarte w kosmetykach są obojętne dla naszego zdrowia. Przyspieszenie dojrzewania nastolatków, spadek płodności, gwałtowny wzrost przypadków raka jądra - to tylko niektóre z problemów przypisywanych substancjom uszkadzającym układ hormonalny - wyjaśnia pro-test.pl | AJ

www.o2.pl | Wtorek [28.04.2009, 10:34] 1 źródło
DZIEWCZĘTA DOJRZEWAJĄ WCZEŚNIEJ PRZEZ KOSMETYKI
Wzrost piersi wywołują związki chemiczne, a nie hormony - twierdzą naukowcy.
Duńskim dziewczynkom, które nie weszły jeszcze w okres dojrzewania zaczynają rosnąć piersi o około rok wcześniej niż to miało miejsce jeszcze kilka lat temu. Powodem nie są zmiany hormonalne, ale środowiskowe, informują lekarze z duńskiego Oddziału Wzrostu i Reprodukcji w narodowym szpitalu Rigshospitalet.
Otaczają nas substancje, które potrafią wywołać rośnięcie piersi u dziewczyn, które nie zaczęły jeszcze pokwitać. Takie związki jak parabeny i ftalany, które są głównym sprawcą tego stanu rzeczy, znajdziemy nie tylko w kosmetykach, fabrach, środakch czystości, lecz także w pożywieniu - pisze w "Journal of Pediatrics" Lise Aksglade, jedna z autorek raportu.

Badanie lekarzy z Rigshospitalet objęło ponad 2 tys. dziewcząt z Kopenhagi w wieku od 5 do 20 lat. Połowa z nich została zbadana w latach 1992-1993, a reszta w latach 2006-2008. | AB

www.o2.pl / www.sfora.pl | Poniedziałek [11.01.2010, 10:33] 1 źródło
WCZESNE DOJRZEWANIE WYWOŁUJE U DZIEWCZĄT AGRESJĘ
Chłopcy przy nich to aniołki.
Dziewczyny, które osiągnęły dojrzałość płciową przed ukończeniem 12. roku życia są bardziej agresywne niż ich koleżanki, które dojrzewają rok czy dwa później. Są też bardziej skłonne do zażywania narkotyków, palenia papierosów, wdawania się w bójki czy dokonywanie kradzieży - donosi "The Sydney Morning Herald".
Wykazały to badania przeprowadzone na grupie ponad 8 tysięcy nastolatków przez socjologów z australijskiego University of Queensland. Naukowcy nie są jeszcze w stanie określić przyczyn tej prawidłowości.
Jednak nasze ustalenia wyjaśniają dlaczego w ostatnich latach wzrosła liczba przestępstw popełnianych przez nastoletnie dziewczyny. Dziewczęta na całym świecie coraz wcześniej dojrzewają, a skoro wiąże się to z agresją, to musiało się to odbić na statystykach - uważa prof. Jake Najman.
Badania australijskich naukowców wykazały również, że chłopcy - mimo wyższego poziomu testosteronu w organizmie, wcale nie są bardziej agresywni od dziewcząt. | AJ


www.o2.pl / www.sfora.pl | Niedziela [13.09.2009, 18:25] 1 źródło
KOSMETYKI SĄ TOKSYCZNE I GROŹNE
Oto prawda o "przemyśle urody".
Rynek kosmetyków w Stanach Zjednoczonych wart jest 500 miliardów dolarów. Firmy twierdzą, że ich produkty powstają tylko po to, aby ludzie byli piękni i zdrowi. To tylko pozory - przekonuje Stacy Malkan z Kampanii na rzecz Bezpiecznych Kosmetyków na łamach portalu treehugger.com.
Jej zdaniem koncerny kosmetyczne nie ujawniają całej prawdy o swoich produktach, a część informacji po prostu ukrywają. Oto ujawnione przez aktywistkę tajemnice przemysłu, który rzekomo dba o nasze zdrowie i urodę.
Wiele kosmetyków zawiera substancje chemiczne, które są niebezpieczne dla skóry. Użycie takiego produktu powoduje wysypkę, zaczerwienienie, a nawet wrzody - przekonuje Malkan. Jej zdaniem lekarze nie są w stanie rozpoznać przyczyny zmian skórnych i podają chorym niewłaściwe leki.
Amerykanka uważa, że koncerny mogą zastąpić chemikalia bezpiecznymi środkami, ale te są bardzo drogie, dlatego nadal narażają zdrowie i życie swoich klientów.
Firmy, które wspierają badania nad nowotworem piersi nadal do produkcji kosmetyków używają substancji rakotwórczych.
Malkan oskarża o takie praktyki Estée Lauder, Revlon L'Oréal, Procter & Gamble czy Avon. Jej zdaniem producenci stosują chemikalia, które wpływają na działanie hormonów w organizmach kobiet, co przyczynia się do powstawania nowotworów. Dlatego producenci perfum, szamponów, mydeł czy pudrów sprzeciwiają się wprowadzeniu prawa, które nakazywałoby im ujawniać nazwy wszystkich używanych chemikaliów.

W Stanach Zjednoczonych prawo nie zmusza firm do testów nad bezpieczeństwem ich produktów.
Aktywistka podkreśla, że Food and Drug Administration (instytucja zajmująca się kontrolą rynku żywności, leków i kosmetyków) nie wymaga od koncernów żadnych dokumentów potwierdzających, że ich produkty higieny osobistej są bezpieczne. Malkan twierdzi, że kosmetyki od razu trafiają na sklepowe półki. Nawołuje do zmiany przepisów - na wzór tych, które obowiązują w Europie. | AJ

www.o2.pl / www.sfora.pl | Środa [23.12.2009, 13:25] 3 źródła
TWOJA CÓRKA SIĘ MALUJE? MAKIJAŻ MOŻE U NIEJ SPOWODOWAĆ RAKA
Młody organizm bardziej podatny na szkodliwą chemię.
Tusze do rzęs, cienie do powiek i podkłady różnych firm zawierają substancje chemiczne mogące prowadzić do raka, niepłodności i zakłócenia równowagi hormonalnej - ostrzega "The Daily Telegraph".
Pierwsze tego typu badanie, gdzie oceniono wpływ makijażu na zdrowie
nastolatek w wieku 14 - 19 lat przeprowadziła The Environmental Working Group.
Przebadane przez EWG kosmetyki zawierają ftalany, triclosan (kancerogenny środek
antybakteryjny), działające antygrzybicznie ale i uczulająco parabeny.
Według statystyk opracowanych przez tę organizację, nastolatki używają aż 17 różnych typów kosmetyków i środków do makijażu dziennie - dodaje gazeta.
Średnia dla dorosłych to 13.
Gdy te dziewczyny dorosną, nakładanie tej ilości chemii stanie się dla nich rytuałem - tłumaczy Stacy Malkan, prowadząca Campaign for Safe Cosmetics. | JS

„WPROST” nr 23(1123), 2004 r.
OSZUSTWO W KREMIE
KOSMETYKI WYSZCZUPLAJĄCE ODCHUDZAJĄ JEDYNIE PORTFELE
Żel wyszczuplający z proteinami i minerałami z głębi mórz i oceanów już po dwóch tygodniach stosowania zmniejszy obwód bioder nawet o 2 cm". "Relaksujący krem ujędrniający, aktywny w dzień i w nocy sprawi, że cellulitis zniknie bez śladu" - takie obietnice składają producenci kosmetyków. Niestety, tych cudownych zalet nie potwierdzają badania. "Kremy działają tylko na powierzchnię skóry, więc nie mogą wyszczuplać" - twierdzi dr Nick Mann z North Middlesex Hospital. Przeprowadził on badania na zlecenie francuskiego pisma "Consommateurs". Wzięło w nich udział 220 kobiet, które w dwudziestoosobowych grupach testowały dziesięć środków (jedna z nich jako placebo otrzymała zwykły krem nawilżający). Po dwóch tygodniach u żadnej z kobiet nie zauważono "efektu wyszczuplającego".

PLACEBO NA CELLULITIS
Badania kremów mających likwidować cellulitis, zwany też skórką pomarańczową, zleciła niemiecka fundacja Stiftung Warentest. Uczestniczyło w nich 140 kobiet w wieku 30-50 lat z zaawansowanym cellulitis II i III stopnia (widocznym na pierwszy rzut oka lub po uszczypnięciu). Każda z pań otrzymała dwie tubki: jedną z placebo, a drugą z kremem mającym zlikwidować "pomarańczową skórkę". Sprawdzono działanie siedmiu kosmetyków renomowanych firm z tzw. średniej i wyższej półki, w tym sześciu dostępnych w Polsce. Uczestniczki dwa razy dziennie w prawe udo wcierały placebo (nie wiedząc o tym), a w lewe - właściwy krem. Po dwóch miesiącach uda zmierzono. Wyniki okazały się jednoznaczne: nie ma żadnej różnicy między działaniem placebo a kremami na cellulitis.
- Jeśli producenci kosmetyków zapewniają, że po trzech tygodniach cellulitis zniknie, to jest to kłamstwo - mówi dr Barbara Walkiewicz-Cyrańska, prezes Stowarzyszenia Lekarzy Dermatologów Estetycznych. Nierówna i gąbczasta "skórka pomarańczowa" tworzy się u 80 proc. kobiet na skutek nieprawidłowego gromadzenia się komórek tłuszczowych. Pojawia się nawet u szczupłych zawodowych tancerek.

SKÓRA NIEWARTA WYPRAWKI
Segment preparatów do pielęgnacji skóry to najszybciej rozwijająca się część rynku kosmetyków. Europejczycy przeznaczają na kremy, mleczka, toniki i peelingi 31 mld euro rocznie, o ponad 21 proc. więcej niż trzy lata temu. Te kosmetyki stosują również mężczyźni. Kuracje odmładzające stały się obsesją kobiet przed 30. rokiem życia. Z badań firmy Estée Lauder wynika, że w USA i Europie kosmetyki do pielęgnacji skóry stosuje 40 proc. kobiet w wieku 25-29 lat. - Niestety, efekt gładkiej skóry utrzymuje się tylko tak długo, jak długo stosujemy krem - mówi dr Elżbieta Szymańska. - Żaden preparat nie cofnie procesu starzenia się, może tylko cerę nawilżyć, a przez to trochę spłycić zmarszczki. Na pewno nie odmłodzi skóry o kilkanaście lat.
Reklamowane kremy liftingujące zawierają białko pszenicy, które wysychając, kurczy się i napina skórę. Efekty takiego "liftingu" znikają już po kilku godzinach. Równie mało skuteczne są popularne kremy z botoksem, które wbrew nazwie nie zawierają botoksu, czyli jadu kiełbasianego używanego w zabiegach medycyny estetycznej, lecz białka, peptydy i kwas boswelinowy. Te składniki docierają co prawda do głębszych warstw skóry, ale tylko ją nawilżają i uelastyczniają, a nie porażają mięśni twarzy tak jak botoks, co na pewien czas wygładza zmarszczki mimiczne: bruzdy między brwiami, wokół oczu i ust.
- Jedynymi środkami niwelującymi zmarszczki na twarzy, co potwierdziły badania, są kremy zawierające witaminę A, czyli retinol i powstające z niego produkty - retinal i kwas retinowy, oraz alfa-hydroksykwasy, beta-hydroksykwasy i prowitaminę C - twierdzi prof. Lidia Rudnicka, kierownik Kliniki Dermatologii Szpitala MSWiA w Warszawie. Najaktywniejszy z nich, tzw. wolny retinol, jest stosowany w produkcji kosmetyków zaledwie od kilku lat. Przyspiesza cykl odnowy naskórka przez stymulowanie podziałów komórkowych. Pochodne witaminy A pobudzają odnowę włókien skórnych i uszkodzonych naczyń krwionośnych. Dzięki właściwościom złuszczającym zmniejszają również przebarwienia skóry. Efektem jest wygładzenie drobnych zmarszczek, zmiękczenie skóry i poprawa jej kolorytu.

DIETA W RUCHU
- Od kosmetyków i zabiegów w salonach piękności ważniejsze jest właściwe odżywianie, przede wszystkim przestrzeganie lekkostrawnej i niskokalorycznej diety, oraz aktywny tryb życia - podkreśla Irena Eris, właścicielka znanej firmy kosmetycznej. Należy unikać przede wszystkim potraw mięsnych i obfitych w tłuszcz, zwłaszcza hamburgerów i hot dogów, gdyż podejrzewa się, że zawarte w mięsie hormony mogą się przyczyniać do powstawania "pomarańczowej skórki". Zmarszczki tak szybko nie pokryją twarzy, jeśli codziennie wypijemy co najmniej 2,5 litra wody i zjemy pięć porcji warzyw i owoców (połowę na surowo). Wszelki ruch - gimnastyka, pływanie, jazda na rowerze, skakanie na skakance oraz piesze wycieczki - ogranicza odkładanie się komórek tłuszczowych powodujących cellulitis. Pomaga również masaż, prysznic oraz częste nawilżanie skóry. Nie trzeba kupować drogich kosmetyków i specjalistycznego sprzętu do masażu. Wystarczą niedrogie toniki do skóry i szczotka do masowania ciała.
Monika Florek, Monika Florek

www.o2.pl / www.sfora.pl | Sobota [21.11.2009, 06:55] 1 źródło Poleć na: Facebook
ZAMIAST SIĘ UPIĘKSZAĆ NISZCZYSZ ZDROWIE
Jakie niebezpieczne substancje znajdują się w kosmetykach, których używasz.
Cienie do powiek, szminki, lakiery do paznokci, dezodoranty, lakiery do włosów, kremy i balsamy do ciała. Maja upiększać i poprawiać samopoczucie. Jednak wszystkie one mogą szkodzić zdrowiu kobiety - informuje "Daily Mail".
Jak wynika z najnowszych badań w kosmetykach, które kobiety używają każdego dnia odkryto 515 szkodliwych substancji chemicznych.
Wiele z wykorzystywanych w kosmetykach substancji stosowanych jest również w środkach
czyszczących, z których korzystamy przy robieniu domowych porządków. Od lat wiązane są one z występowaniem alergii, podrażnieniami skóry a także poważniejszymi problemami: zmianami hormonalnymi, problemami z płodnością a nawet rakiem.
Jednym z niebezpiecznych składników większości kosmetyków są parabeny. Używa się ich jako konserwantu np. w szamponach, żelach do włosów czy balsamach do ciała. Z różnych badań naukowych wynika, że substancja ta może powodować raka piersi i wpływać na bezpłodność mężczyzn.
Naukowcy z Uniwersytetu Medycznego w Kioto twierdzą, że nawet paraben uznawany za bezpieczny - Mehylparaben - po wystawieniu skóry na działanie promieni słonecznych staje się toksyczny. Przyspiesza starzenie się skóry i zwiększa ryzyko zachorowania na raka.
Methylparaben występuje w 16 tys. kosmetyków, m.in. w wielu kremach nawilżających i pastach do zębów.
Kosmetyki nowej generacji, które mają cudownie odmładzać i chronić naszą skórę zawierają coraz więcej substancji chemicznych. To sprawia, że kobiety nakładają na siebie więcej chemikaliów niż dotychczas. Niestety, wiele z nich może być szkodliwych dla ich zdrowia - twierdzi Charlotte Smitf, rzeczniczka produkującej naturalne dezodoranty firmy Bionsen, która jest autorem badań. | WB

www.o2.pl / www.sfora.pl | Poniedziałek [10.05.2010, 18:31]
HENNA U KOSMETYCZKI? TO GROZI RAKIEM
Tak nie warto farbować brwi i włosów.
Zawarte w hennie substancje chemiczne zwiększają ryzyko zachorowania na białaczkę. Naukowcy z UAE University ostrzegają, że coraz częściej do tego barwnika producenci dodają benzen, ołów i rtęć - alarmuje thenational.ae.
Lekarze długo nie mogli zrozumieć dlaczego kobiety ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich dwa razy częściej niż mężczyźni zapadają na białaczkę i inne choroby krwi.
Po wieloletnich badaniach stwierdzili, że przyczyną są toksyny dodawane do henny, którą kobiety masowo w tym kraju używają do ozdabiania ciała, farbowania włosów i brwi.
Większość henny dostępnej na rynku nie jest już pochodzenia roślinnego. Żeby barwnik był silniejszy dodaje się do niego syntetyczne środki chemiczne. Ich cząsteczki są niewielkie i w łatwy sposób przenikają przez skórę do organizmu - ostrzega dr Inaam Hassan.
Władze już rozpoczęły kontrole salonów kosmetycznych w Abu Zabi, a próbki henny trafiły do laboratoriów. | AJ


www.o2.pl / www.sfora.pl | Poniedziałek [25.01.2010, 12:07]
KOSMETYKA POMOŻE TERRORYSTOM MORDOWAĆ LUDZI
Al-Kaida ma nową broń.
Toksyna botulinowa, czyli podstawowy składnik Botoxu - preparatu, który likwiduje zmarszczki - może stać się nową, niezwykle groźną bronią islamskich terrorystów.
Już 1 gram tej substancji może zabić tysiące ludzi - alarmuje "The Washington Post".
Amerykańscy eksperci twierdzą, że Botox sprzedawany na czarnym rynku może trafić w ręce bojowników Al-Kaidy. Terroryści mogą użyć go w biologicznych atakach na miasta Zachodu. Potwierdzono już istnienie nielegalnych wytwórni Botoxu w Czeczenii, ale dostępność tego towaru na czarnym rynku świadczy o tym, że produkuje się go w wielu innych miejscach na Bliskim Wschodzie i Azji.
Terroryści mają coraz łatwiejszy dostęp do tej niebezpiecznej substancji. Tym bardziej, że wystarczy sprzęt wartości około 2 tysięcy dolarów i jeden wykształcony chemik lub biolog, aby wyprodukować taką ilość toksyny, która pozwoli przeprowadzić atak na wielką skalę - mówi dr Kenneth Coleman, ekspert do spraw broni biologicznej. | AJ


Trzeba wprowadzić zakaz używania (prowadzenia) solariów, stosowania tzw. tlenoterapii poza uzasadnionymi medycznie przypadkami.

www.o2.pl | 2008-08-28 12:30
SOLARIUM POSTARZA?
Zdecydowanie. Przekonuje o tym brytyjska piosenkarka Sandi Thom, podaje serwis internetowy "Dziennika".
Według badań Światowej Organizacji Zdrowia, osoby które przez 35. rokiem życia korzystają z solarium są aż o 75% bardziej narażone na złośliwego raka skóry. Ponadto opalanie się na solarium przyspiesza proces starzenia się skóry.

Regularne wizyty powoduje ubytki w pigmencie, które przyczyniają się nawet do powstawania blizn. Poza tym promienie UV, silniejsze w solariach 15 razy bardziej niż słoneczne - niszczą kolagen, którego niedobory powodują powstawanie bruzd i zmarszczek.
(...)
(dziennik.pl)

www.o2.pl | Środa [29.07.2009, 11:49] 3 źródła
CHODZISZ NA SOLARIUM? BĘDZIESZ MIEĆ RAKA
Naukowcy nie mają już wątpliwości.
Po latach badań, naukowcy z Międzynarodowej Agencji Badania Raka (IARC) są już pewni - opalanie się w solarium powoduje raka - podaje agencja Associated Press.
Poprzednio naukowcy z IARC kategoryzowali solarkę jako urządzenie "prawdopodobnie rakotwórcze dla człowieka".
Teraz zmienili tę klasyfikację i uznali, że jest "rakotwórcze dla człowieka jak papierosy" - podaje BBC.
Badania prowadzone przez naukowców wykazały, że osoby opalające się na solarium przed 30. rokiem życia o 75 proc. częściej zapadają na czerniaka - najbardziej zabójczą z form raka skóry.
Ludzie spędzający regularnie czas na solarium znacznie częściej chorują też na czerniaka oka - pisze Associated Press.
Negatywny wpływ na nasze zdrowie może mieć jednak nie tylko opalanie pod sztuczną lampą. Dermatolodzy od lat przestrzegają przed długimi kąpielami słonecznymi.
Mogą one skutkować wysuszeniem, poparzeniami i przedwczesnym starzeniem się skóry - pisze newsday.com.
Zbyt długie opalanie może spowodować podniesienie ciśnienia tętniczego. Dla osób z problemami krążenia może to oznaczać poważne komplikacje kardiologiczne. | JP

www.o2.pl | Piątek [19.06.2009, 16:53] ostatnia aktualizacja: Pt [19.06.2009, 16:54] 2 źródła
NASTOLATKI NIE MOGĄ JUŻ OPALAĆ SIĘ W SOLARIUM
Zakaz wprowadziły Niemcy. Myślą o tym na Wyspach.
Niemiecki Bundestag przyjął ustawę, która wprowadza zakaz korzystania z solarium przez osoby poniżej 18. roku życia. Powodem jest wysokie ryzyko zachorowania na raka skóry.
Zakaz jest częścią uchwalonej przez Bundestag nowelizacji przepisów o ochronie środowiska naturalnego, w tym o ochronie przed szkodliwym promieniowaniem - donosi radio RMF FM.
W Wielkiej Brytanii rak wywołany opalaniem się w solariach zabija rocznie 100 osób, dużo więcej więcej staje się kalekami na całe życie.
Dlatego na Wyspach są pomysły wprowadzenia w solariach ostrzeżeń podobnych to tych, które widnieją na paczkach papierosów. Tak przynajmniej zaproponowała w swoim nowym raporcie Committee on Medical Aspects of Radiation in the Environment (CoMARE).
Pracujący na zlecenie władz eksperci domagają się wprowadzenia odpowiednich zasad funkcjonowania solariów, łącznie z nałożeniem obowiązku posiadania licencji i poddawania się inspekcjom. Do tego, ma wejść w życie zakaz korzystania z solariów przez osoby poniżej 18. roku życia - informuje "The Guardian". | JS


www.o2.pl / www.sfora.pl | Wtorek [17.11.2009, 07:39] 1 źródło Poleć na: Facebook
TU Z SOLARIUM JUŻ NIE SKORZYSTASZ. JEST ZAKAZANE
Ten kraj zabrania sztucznej opalenizny nawet dorosłym.
W Brazylii wszedł w życie dekret Narodowej Agencji Nadzoru Sanitarnego (Anvisa), który w trybie natychmiastowym zakazał sprzedaży i używania solariów - informuje "Gazeta Wyborcza".
Plaża jest elementem brazylijskiej kultury i jej zakazać nie możemy. Przynajmniej cieszymy się, że udało się zabronić solariów. Zwłaszcza że bardzo silna dawka promieni w krótkim czasie znacznie zwiększa prawdopodobieństwo zachorowania na raka skóry i przyspiesza proces jej starzenia - cieszy się Omar Lupi, szef brazylijskiego stowarzyszenia dermatologów.
Stowarzyszenie od trzech lat walczyło o zamknięcie solariów w związku z ogromnym wzrostem liczby zachorowań na raka skóry. Jest on obecnie najczęściej występującym złośliwym nowotworem w tym kraju.
Z danych Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem wnika, że regularne korzystanie z solariów przed 35. rokiem życia oznacza aż o 75 proc. wyższe ryzyko wystąpienia czerniaka - przypomina gazeta.
Co zrobią ci, którzy przyzwyczaili się do korzystania z solariów? Już zapisują się w kolejce do jet bronze. To opracowana w Brazylii technologia opalania, polegająca na spryskiwaniu całego ciała brązującym preparatem.
A dermatolodzy znów załamują ręce - czytamy w "GW". Bo ta sztuczna opalenizna w ogóle nie chroni skóry przed promieniowaniem słonecznym. | WB




Trzeba zabronić bezsensownego, szkodliwego przewożenia wody (transport (...), produkcja butelek), tam gdzie jest ona dostępna, w tym w postaci napojów. Można za to przewozić same dodatki smakowe do wody.

Trzeba zabronić foliowania owoców, warzyw, w tym ogórków, stosowania gumek.

Segregowanie niektórych owoców np. jabłek według wielkości musi być zabronione, gdy jest to czynność czasochłonna, mozolna, przyczyniająca do uszkodzeń, mniejszej trwałości jabłek, strat, wydatków, a więc i większej ceny tych owoców.

Należy zastąpić czasochłonną i drogą legalizację wag w punkcie legalizacji, sprawdzaniem na msu, czy waga ma prawidłowy odczyt.
Piotr Kołodyński (Redaktor1966) - autor-red.:

Wolnyswiat.pl

- racjonalny system/rząd/zarządzenia

- PROEKO-energia, transport-BIZNES

- ludzie coraz bardziej wartościowi

- antyludzcy

- jawny status


Wróć do „POLITYKA/PRAWO/GOSPODARKA”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 67 gości