2015 r. PiS | PO | Ruch Kukiza | Przebieg, podsumowanie

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Re: PiS | PO | Ruch Kukiza | Zjednoczona Lewica | Podsumowanie

Postautor: admin » sob kwie 02, 2016 6:41 pm

http://www.se.pl/wiadomosci/polska/prus ... 86317.html | 16.03.2014 r.
Pruszków miał swoich ministrów! Jarosław Sokołowski pseudonim „Masa” odsłania kulisy mafii! - część 1
[Fragmenty]
Jarosław Sokołowski „Masa” (52 l.)Najsłynniejszy polski świadek koronny, dzięki któremu rozbito organizację mafijną kontrolującą w latach 90. świat przestępczyIII RP. Były gangster stojący tuż poniżej „zarządu” mafii pruszkowskiej przerywa milczenie i opowiada „Super Expressowi” o związkach mafii z politykami, Kościołem, biznesem, pięknymi kobietami, a także o dzisiejszej sytuacji „Pruszkowa”, szansie na odrodzenie dawnych struktur oraz sprzyjających mafii zmianach w prawie

"Super Express": - Jak częste były kontakty mafii pruszkowskiej z politykami?
Jarosław Sokołowski „Masa”: - Mieliśmy je, choć bez przesady, że ze wszystkimi. Niechętnie o tym mówię, bo jak zeznałem na Barbarę Piwnik, to zrobili ją ministrem sprawiedliwości. Jak zacząłem zeznawać o umoczeniu ludzi SLD w kontakty z mafią, to oni później wygrali wybory. Życie może mi spłatać figla i mogą znów wygrać.

- Najgłośniejszym kontaktem mafii był Ireneusz Sekuła z SLD. W swoim czasie jeden z najbliższych ludzi Jaruzelskiego, a później minister w rządach SLD. Twierdził pan, że SLD miało swój fundusz wyborczy z pieniędzy mafii z hazardu.
- Te kontakty były na różnych szczeblach, a politycy, jak to świnie, z tymi brudnymi mordami pchali się do tego chlewu, żeby się nachapać. Tylko im ogonki z tyłu merdały. Kiedy „Pershing” oddelegował mnie do zajmowania się zwrotami podatku VAT, kiedy kupiliśmy z Kolasińskim Italmarcę...
- Posłem AWS.
- Tak, później skazanym. To biznesplan, żebyśmy mogli uzyskać kredyt, pisał nam wiceminister finansów z lat 1992-1996 prof. Witold Modzelewski. Opierając się na przyjaźni z Gawronikiem kluczową rolę w Italmarce miał pełnić wicepremier Goryszewski z ZChN. Ochronę mieli zapewniać generałowie Petelicki i Czempiński, dając także ludzi.

- Wspominał pan o imprezach u Jerzego Urbana. Urban w latach 90. był ważną postacią dla SLD.
- Imprezy u niego w domu to jedno, ale ile wódki żeśmy wypili na imprezach na jego statku „Aurora” na Mazurach!
- Politycy przedstawiali pana jako biznesmena?
- A skąd! Mieli świadomość, skąd jestem i co robię. Byłem ich „flagowym gangsterem” na takich imprezach. Wiedzieli, że jestem bandziorem, który może zabić, zgnoić, zgnębić - ale wiedzieli też, że możemy doinwestować. Politycy na początku lat 90. nawet twierdzili, że żadnej mafii w Polsce nie ma. Później pisano o „Masie”, „Kiełbasie” i „Pershingu”. Ale o „Parasolu” i innych? Gdzież tam.

- „Pruszków” miał swoich ministrów?
- Miał. Ale bez przesady, że tych najważniejszych.

- Mówił pan o wiceministrach, ale był też Jacek Dębski, później zabity przez mafię.
- I tego Dębskiego trudno było do rządu AWS-UW wcisnąć. Krzaklewski go nie lubił, nie chciał. Zgodził się dopiero po awanturze, jaką mu zrobił biskup z Lublina. Dębskim sterował akurat Śląsk.

- Kościół miał takie związki z mafią pruszkowską, żeby aż wymuszać jej ludzi w rządach?
- (śmiech) A dlaczego nie?! Mnóstwo aut sprzedaliśmy w Warszawie do kurii biskupiej na Miodową. Przecież tam może jedno na pięć aut było legalne, a reszta była robiona przez nas! Kiedy zostałem świadkiem koronnym, to moje mercedesy kupił Jędruch, ten od skandalu z Coloseum, a później ks. Jankowski z Gdańska. Kiedy chowali „Nikosia”, to kto mu załatwiał miejsce na cmentarzu, w którym trzeba było wyciąć starodrzew? Stało się to dzięki biskupowi Gocłowskiemu.

- Majątków ludzi z „Pruszkowa” nie udało się skonfiskować.
- Te majątki można było skonfiskować, ale wina leży po stronie prokuratury. Przecież oni na początku wyznaczyli do tego kobietę, którą moi znajomi sfotografowali na imprezie sylwestrowej z gangsterami, z „Grafem” i „Sprocketem”! W dodatku tylko jedna osoba odpowiadała w prokuraturze za wszystkie finanse mafii! Do pewnego momentu tylko jedna osoba zajmowała się mną jako świadkiem koronnym. Dramat.

- „Słowik”, „Parasol” po wyjściu na wolność znów będą mieli te majątki?
- Nie do końca. Te majątki były jakoś legalizowane. Trzeba jednak brać pod uwagę to, że „Wańka” lub „Słowik”, spędzili ukrywając się, w aresztach lub więzieniach np. 10 lat. Na dostatnie życie ich i ich rodzin szły olbrzymie kwoty. Nie pomnażane już w dawnym stylu.

- Nie byli zapobiegliwi?
- Pieniądze w latach 90. były gigantyczne, ale one od razu szły w komin. Niemal pokazowo je tracili, rozdawali na prawo i lewo, wydawali walizkami. Nie spodziewali się, że tak szybko się skończy.

- Nie wierzę, że nic im nie zostało.
- Coś mają, ale to już nie to. Zygmunt R. „Bolo” wyszedł z więzienia i niewielu wie, że sprzedał działkę w Warszawie na Ostrobramskiej. Za 8 milionów zł. Jedną działkę. Ma trochę ziemi. Ale to już nie to co kiedyś i nie każdy.

- Dlaczego się nie zabezpieczyli?
- Z tego samego powodu, dla którego zostałem świadkiem koronnym. To była brutalna patologia starych recydywistów, którzy chcieli rżnąć bohaterów. To nie była grupa ludzi biznesu w białych kołnierzykach. To byli sadyści, jak „Parasol”, ćpali, bili i zabijali swoich. Ja i „Kiełbacha” chcieliśmy być nieco inni. Nie robię z siebie świętego, rujnowałem ludzi. Kradliśmy tiry ludziom, którzy zapożyczyli się i po takiej kradzieży zostawała im tylko szubienica. Byliśmy bydłem, któremu lekko pieniądze przychodziły, ale też lekko wychodziły.

- Jak lekko?
- Wyrzucaliśmy je pokazowo, walizkami. Taki przykład - siedzieliśmy w knajpie w Pruszkowie i zabrakło nam fajek. Obiecaliśmy kelnerce, że jak się postara, to za każdą fajkę damy jej 100 dolarów, a za przypalanie po 50. To były czasy, gdy dolar miał swoją cenę. Zasiedzieliśmy się. Na drugi dzień pytamy o tę kelnerkę, a jej szef na to, że wzięła wolne, bo kupuje samochód (śmiech). To było marnotrawienie pieniędzy.

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Re: PiS | PO | Ruch Kukiza | Zjednoczona Lewica | Podsumowanie

Postautor: admin » sob kwie 02, 2016 6:41 pm

http://gpcodziennie.pl/30020-pieniadze- ... v_1nXpCco4 | Numer 813 - 16.05.2014
Pieniądze mafii i politycy Platformy
Sponsorowaliśmy kampanie wyborcze, dawaliśmy pieniądze politykom – stwierdził w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” Jarosław Sokołowski ps. Masa – najsłynniejszy świadek koronny w Polsce. Gang pruszkowski na początku lat 90. robił interesy z Wiktorem Kubiakiem, sponsorem KLD, przekazywał też pieniądze jego politycznym kolegom. Dwadzieścia lat później Piotr K. ps. Broda – związany z „Pruszkowem” gangster – mówił o przekazywaniu pieniędzy politykom PO.
Ta sprawa do tej pory nie została wyjaśniona (podobnie jak finansowanie przez mafię polityków na początku lat 90.) i raczej trudno mieć nadzieję, że szybko to nastąpi. Po tym, jak Paweł Piskorski ujawnił, że CDU finansowało Kongres Liberalno-Demokratyczny, politycy PO stwierdzili, że sprawą powinni zająć się historycy, bo to już prehistoria.

Przyjaciel Donalda Tuska
Sponsorem KLD był Wiktor Kubiak – na początku lat 90. doradca prywatyzacyjny Janusza Lewandowskiego, ministra przekształceń własnościowych w rządach Jana Krzysztofa Bieleckiego (1990–1991) i Hanny Suchockiej (1992–1993). Nazwisko biznesmena pojawia się w policyjnych dokumentach z pierwszej połowy lat 90. Chodzi o opracowanie Biura ds. Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej (późniejsze Centralne Biuro Śledcze) Komendy Głównej Policji na temat związków przestępczych pomiędzy światem polityki, biznesu i gangu pruszkowskiego. Wiktor Kubiak miał również związki z wojskowymi służbami specjalnymi PRL u. Według „Raportu z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych” opracowanego pod kierunkiem Antoniego Macierewicza, likwidatora WSI, firma „Batax”, której Kubiak był właścicielem, odgrywała istotną rolę w działalności komunistycznego wywiadu wojskowego, a sam przedsiębiorca był osobą powiązaną z komunistycznymi służbami specjalnymi. Zarząd II Sztabu Generalnego, używając tej firmy, przeprowadzał operacje finansowe, znane jako „Akredytywa” i „Portfolio”. Środki finansowe pochodziły z Central Handlu Zagranicznego.
Wiktor Kubiak do śmierci (zmarł w październiku ub.r.) nie wyjaśnił swoich związków ani z mafią, ani ze służbami specjalnymi PRL u, ani też nie ujawnił kwot, które przekazał politykom KLD. Nazwiska polityków, którzy dostali pieniądze od Kubiaka, także pozostały tajemnicą.

Mafijny kandydat na ministra
Gangsterzy z Wiktorem Kubiakiem i politykami spotykali się w warszawskim hotelu Marriott. – Spotykaliśmy się czasem w biurze, w którym urzędował, najczęściej jednak w amerykańskiej restauracji, która mieściła się na pierwszym piętrze hotelu – powiedział Jarosław Sokołowski ps. Masa w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” (ukazał się on w aktualnym wydaniu „GP”). O tym samym biurze w swojej książce pt. „Między nami liberałami” tak mówił Paweł Piskorski, polityk KLD, UD i PO, a obecnie Stronnictwa Demokratycznego: „[…] biuro KLD w Marriotcie było finansowane przez Wiktora Kubiaka, jak wiele rzeczy w tamtym czasie […] Gdy słucham dzisiaj Donalda Tuska, jak opowiada o standardach, które powinny obowiązywać w relacjach miedzy biznesem a polityką, to pusty śmiech mnie ogarnia. Ale także irytacja. Bo przecież wtedy to on był współtwórcą tamtego systemu i ówczesnych standardów finansowania polityki i – co najważniejsze – czuł się w tym jak ryba w wodzie […]”.
Jarosław Sokołowski w wywiadzie dla „GP” mówił o styku świata polityki, biznesu i mafii. Wg „Masy” mafia miała silne związki z biznesem i polityką.

– Był bardzo mocny styk świata polityki ze światem biznesu. On się wzajemnie przenikał. Ja poznałem Wiktora [Kubiaka] przez Wojciecha P. [związanego z mafią przedsiębiorcę budowlanego z Warszawy], on też miał znajomości wśród polityków. I te znajomości były bardzo duże – polityczni koledzy Kubiaka proponowali Wojciechowi P. stanowisko ministra budownictwa – powiedział Jarosław Sokołowski.

Do tej nominacji nigdy nie doszło – najpierw upadł rząd Jana Krzysztofa Bieleckiego, później KLD nie przekroczył progu wyborczego i nie dostał się do Sejmu, co w efekcie doprowadziło do rozwiązania KLD w 1994 r. Politycy tego ugrupowania niemal w większości wstąpili do Unii Wolności, a siedem lat później do Platformy Obywatelskiej.
| Autor: Dorota Kania Źródło: Gazeta Polska Codziennie

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Re: PiS | PO | Ruch Kukiza | Zjednoczona Lewica | Podsumowanie

Postautor: admin » sob kwie 02, 2016 6:42 pm

http://www.wprost.pl/ar/75051/Mafia/ | Numer: 13/2005 (1165)
Mafia!
Wyjaśnienie tajemnicy zabójstwa gen. Marka Papały zmiecie ze sceny dużą część polskich elit.

Najpierw były dziwne powiązania znanych osobistości z półświatkiem i tajnymi służbami. Potem zdarzały się przerzuty broni do krajów objętych embargiem oraz wielkie transporty (po kilka ton) narkotyków, za którymi stali gangsterzy, ludzie tajnych służb i powiązani z nimi biznesmeni i politycy. Powstawały wtedy spółki za pieniądze z funduszy operacyjnych tajnych służb (firmowane przez znanych obecnie biznesmenów), w nielegalne interesy wchodziły dawne centrale handlu zagranicznego. A potem w dziwnych okolicznościach zaczęły ginąć osoby, które o tych interesach wiedziały lub były w nie uwikłane.
„Nie ma w Polsce mafii, jest tylko zorganizowana przestępczość” - mówili kolejni ministrowie spraw wewnętrznych i sprawiedliwości III RP, choć ślady istnienia mafii widzieliśmy na każdym kroku. Dopiero sejmowe komisje śledcze ujawniły skalę tej gangreny. I okazało się, że kluczem do polskiej mafii jest zabójstwo gen. Marka Papały, byłego komendanta głównego policji.
[Kup pełną wersję artykułu]


Jarosław Sokołowski (Masa) afera hazardowa służby specjalne mafia hazard-biznes-polityka | 23.01.2014
https://www.youtube.com/watch?v=4AErCQMmo_0

Mafia Pruszkowska Reaktywacja | 01.03.2015
https://www.youtube.com/watch?v=c-hrQC4xsh4

Czego nie powie Masa o polskiej mafii - ujawnia W. Sumliński by Violetta Kardynal | 28.09.2015
https://www.youtube.com/watch?v=sQ8LXpEuupY


Niebezpieczne związki
http://niniwa22.cba.pl/mafianiebezpieczne.htm

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Re: PiS | PO | Ruch Kukiza | Zjednoczona Lewica | Podsumowanie

Postautor: admin » sob kwie 02, 2016 6:52 pm

Robią nas w konia: Gorąca debata sejmowa czy fikcja, pic na wodę? #144
https://www.youtube.com/watch?v=3qsdGMKTLdQ
[Dostawanie się do Sejmu ludzi niekompetentnych, szkodliwych nie z list partyjnych tylko z społecznych (i tak będą, tyle że nieformalnie, ze sobą współpracować celem realizacji swoich interesów...), opieranie się na głosie mas jako wyborców, decydujących co ma być realizowane niewiele zmieni (...)...
Nie głos zorganizowanych grup, większości, nie wynik głosowania, tylko całościowo przedstawione, wykazane, udowodnione racjonalne argumenty nawet jednej dowolnej osoby!!!
Wielokrotnie przedstawiłem najefektywniejsze rozwiązanie (...). - red.]

Wybrane komentarze:

W demokracji nie wygrywa ten najmądrzejszy tylko ten najsprytniejszy. Masy społeczne nie chcą słuchać o gospodarce tylko o populizmach, czego dowodem jest miażdżąca wygrana PiS czy przewaga Trumpa...
Taka niezależna osoba musi mieć ogromne pieniądze do prowadzenia kampanii, więc będzie musiała być dłużna różnym wpływowym osobom...
Większość ludzi nie interesuję się polityką, nie mówiąc już o jakichkolwiek akcjach społecznych...
| ZaxZax777

Kurwa, Daniel, jakim ty jesteś utopistą. A kto niby by sponsorował tych niepartyjnych ludzi, co? Byliby wynikiem takiej samej mafii, jak obecne gnidy!
| blackjohnny

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Re: PiS | PO | Ruch Kukiza | Zjednoczona Lewica | Podsumowanie

Postautor: admin » ndz kwie 03, 2016 12:13 pm

Czy jeszcze ktoś nie domyśla się, kto stoi za aferami finansowymi, np. FOZZ, Art-B, Amber Gold, WGI, SKOK - ukradli łącznie miliardy zł…
Kto stoi za firmami „udzielającymi pożyczek” w tzw. systemie argentyńskim, firmami udzielającymi pożyczek, w których odsetki są wielokrotnie większe od odsetek w bankach…

Jeden z przykładów:
http://gpcodziennie.pl/15764-wgi-afera- ... wD2R3pCfic | Numer 392 - 20.12.2012
WGI – afera większa niż Amber Gold
Lata śledztwa, ponad tysiąc poszkodowanych osób, setki milionów strat – to bilans śledztwa w sprawie Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej. I choć w sprawę zamieszane były osoby z pierwszych stron gazet, m.in. Dariusz Rosati, b. minister spraw zagranicznych, a obecnie poseł Platformy, akt oskarżenia ich nie objął. – To kolejny dowód na bezkarność osób zamieszanych w największe afery ostatnich 20 lat – mówią eksperci.
Wojciech Mucha
Akt oskarżenia obejmuje trzech członków zarządu domu maklerskiego WGI DM – Łukasza K., Andrzeja S. i Macieja S. Prokuratura zarzuca im m.in. przekazanie z domu maklerskiego 6,65 mln dol. do firmy WGI Europe Ltd. Następnie część tych pieniędzy przekazywana była na prywatne rachunki oskarżonych. Trzej szefowie WGI DM mieli nadużyć udzielonych im uprawnień i nie dopełnić obowiązków przy przyjmowaniu wpłat i dokonywaniu wypłat w latach 2005–2006. Zdaniem poszkodowanych firma prowadziła również podwójną księgowość. Całość roszczeń opiewa na blisko 250 mln zł.
W radach nadzorczych pięciu spółek związanych z WGI zasiadali m.in. b. minister spraw zagranicznych i poseł Platformy Obywatelskiej Dariusz Rosati, b. minister przemysłu Henryka Bochniarz i Witold Orłowski, b. doradca Leszka Balcerowicza, prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, członek Rady Gospodarczej przy premierze Donaldzie Tusku.

zawartość zablokowana

Autor: Wojciech Mucha

Pozostało 50% treści.

Chcesz przeczytać artykuł do końca? Wyślij SMS i wprowadź kod lub wykup prenumeratę i zaloguj się.

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Re: PiS | PO | Ruch Kukiza | Zjednoczona Lewica | Podsumowanie

Postautor: admin » pt kwie 08, 2016 7:36 pm

08.04.2016 r.
Do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa

List otwarty ( viewtopic.php?f=2&t=232&start=120 )
W sprawie pomysłu wprowadzenia obowiązku posiadania karty rowerowej (co jest przeciwko rowerzystom, interesowi społecznemu)...

Powrót karty rowerowej? Nowy pomysł Andrzeja Adamczyka
https://www.youtube.com/watch?v=o9KiTdbGhm4


http://www.polskieradio.pl/9/302/Artyku ... zy-przeciw | 07.04.2016
Obowiązkowa karta rowerowa. Za czy przeciw?
To urzędnicze podejście do rzeczywistości, kiedy wydaje się, że papier rozwiązuje kwestie bezpieczeństwa. Nie tędy droga. Jeśli będziemy szli tym tokiem, to trzeba będzie zrobić karty dla pieszych, a może i jeszcze dla rolkarzy - uważa Jerzy Kozłowski, poseł Kukiz'15.



Trzeba wziąć pod uwagę to:
- jak dużo jest rowerzystów, więc tylko drobny ułamek z nich powoduje wypadki...
- ilu z nich jechało pod wpływem alkoholu, narkotyków, leków, było niewyspanych, przemęczonych, w stresie, miało problemy...
- ilu z nich było upośledzonych psychicznie, niedorozwiniętych umysłowo, niepełnosprawnych, zniedołężniałych...
- że brakuje ścieżek rowerowych (jest coraz tłoczniej)...
- że po wprowadzeniu obowiązku posiadania karty rowerowej wielu, dotychczas rowerzystów, przesiądzie się na autobusy, tramwaje i tego skutki, ich konsekwencje...
- że znaki drogowe powinny być intuicyjnie zrozumiałe (np. znak: Uwaga na drogę z pierwszeństwem przejazdu powinien składać się z pionowej czarnej cienkiej kreski i poprzecznej grubej zielonej (jesteś na drodze podporządkowanej (na co wskazuje zarówno kolor jak i grubość linii), a masz przed sobą drogę, której uczestnicy mają pierwszeństwo (na co wskazuje zarówno kolor jak i grubość linii). Jeśli droga z pierwszeństwem przejazdu jest jednokierunkowa, to kreska zielona powinna być w kształcie strzałki skierowanej w odpowiednim kierunku.), a i tak na wszelki wypadek powinny być jeszcze podpisane... (Można ogłosić konkurs na zaprojektowanie zrozumiałych znaków (mam jeszcze kilka pomysłów). A w okresie przejściowym stosować jednocześnie oba rodzaje znaków).

http://www.gazeta.policja.pl/997/archiw ... -boom.html | POLICJA.PL /Archiwum/2013/Numer 102 / 09.2013
Z badań CBOS przeprowadzonych w 2012 r. wynika, że 70 proc. Polaków jeździ na rowerach.

http://www.brd24.pl/technologie/europej ... ezpieczna/ | 25.06.2015
Z danych zebranych przez ETSC widać też, że przez dekadę (2003 – 2013) w Polsce liczba ginących w wypadkach rowerzystów spadła o 9,1 proc. To jeden z największych postępów w UE – wysoko ponad unijną średnią.
[Mimo ogromnego wzrostu ilości rowerzystów, ale jednocześnie niewielkiego wzrostu ilości ścieżek rowerowych. - red.]
Z podsumowania ETSC wynika, że jednym z większych problemów dotyczących rowerzystów jest sytuacja osób po 65. roku życia. Ginie ich u nas najwięcej w UE (21 śmierci na milion mieszkańców).

Z poważaniem,
Piotr Kołodyński - autor-redaktor: Wolnyswiat.pl

PS
Gdzieś czytałem, że jest państwo, gdzie nie ma obowiązku posiadania prawa jazdy, a mimo to jest tam mniej wypadków drogowych, niż w krajach z obowiązkiem posiadania prawa jazdy...

Karta rowerowa obowiązkowa także dla dorosłych
http://forum.arbiter.pl/viewtopic.php?t ... sc&start=0


Łukasz Warzecha: Głupi i absurdalny pomysł doprowadzi do masowych łapanek cyklistów?
http://wiadomosci.wp.pl/kat,141202,titl ... omosc.html | 12.04.2016

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Re: PiS | PO | Ruch Kukiza | Zjednoczona Lewica | Podsumowanie

Postautor: admin » wt kwie 12, 2016 3:54 pm

...

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Re: PiS | PO | Ruch Kukiza | Zjednoczona Lewica | Podsumowanie

Postautor: admin » sob kwie 16, 2016 4:19 pm

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html | 16.04.2016
Partie wydały w sumie ponad 110 mln zł na wybory w 2015 r.
• Ponad 110 mln zł PiS, PO, Nowoczesna i PSL przeznaczyły w 2015 r. na wybory
• Partie polityczne wydawały pieniądze także na ochronę, monitoring mediów, think-tanki

Prawo i Sprawiedliwość

Przychody PiS w 2015 roku wyniosły 50,3 mln zł. Ze sprawozdania wynika, że partia wzięła 29,3 mln zł kredytu; ze składek uzyskała 42,7 tys. zł. Natomiast kwota subwencji to 16,5 mln zł.

Partia wydała 44,2 mln zł na wybory: do Sejmu i Senatu 30,5 mln zł, prezydenckie - 13,7 mln zł. Na cele statutowe - 6,4 mln zł a na usługi obce w tym korzystanie ze środków masowego przekazu - 3,9 mln zł.

Do regularnych należą wydatki na ochronę - ponad 130 tys., ale nie w każdym miesiącu, co dało w roku kwotę ok. 1 mln zł. Od marca PiS przekazuje co miesiąc 36,9 tys. zł fundacji Lux Veritatis. Do stałych wydatków należy też opłacanie kancelarii prawnych - jest to nieregularnie do kilkudziesięciu tys. zł miesięcznie.

Wydatki na usługi firm poligraficznych i marketingowych najwyższe były na początku roku. W styczniu PiS zapłacił 354 tys. firmie poligraficznej a jednej z firm marketingowych w lutym - 383 tys. zł. W kolejnych miesiącach roku wydatki te nie były tak wysokie; choć w czerwcu jedna z firm marketingowych otrzymała znowu 340 tys. zł, a we wrześniu ponad 100 tys. zł. Stale PiS opłaca monitoring mediów, jest to 4,3 tys. zł miesięcznie, korzysta też z usług firmy zajmującej się produkcją telewizyjną - 3,7 tys. zł miesięcznie.

Wśród wydatków znalazł się np. spot „orędzie Beaty Szydło” za 75 tys. zł, oraz montaż wykładziny w centrali PiS za 39 tys. zł.

Wydatki na usługi firm poligraficznych i marketingowych najwyższe były na początku roku. W styczniu PiS zapłacił 354 tys. firmie poligraficznej a jednej z firm marketingowych w lutym - 383 tys. zł. W kolejnych miesiącach roku wydatki te nie były tak wysokie; choć w czerwcu jedna z firm marketingowych otrzymała znowu 340 tys. zł, a we wrześniu ponad 100 tys. zł. Stale PiS opłaca monitoring mediów, jest to 4,3 tys. zł miesięcznie, korzysta też z usług firmy zajmującej się produkcją telewizyjną - 3,7 tys. zł miesięcznie.

Wśród wydatków znalazł się np. spot „orędzie Beaty Szydło” za 75 tys. zł, oraz montaż wykładziny w centrali PiS za 39 tys. zł.

Platforma Obywatelska
Na rachunki bankowe partii w 2015 r. wpłynęło 38,5 mln zł. Partia wzięła 15 mln zł kredytu; ze składek członkowskich uzyskała 91 tys. zł. Z budżetu państwa na konto Platformy wpłynęło 17,7 mln zł. Także ta partia najwięcej środków wydała w 2015 r. na wybory. Na funduszu wyborczym zgromadziła 47,7 mln zł (z czego 28 mln zł pochodziło z rachunku bieżącego partii, 10,2 mln zł z subwencji, 8,8 mln zł z wpłat od osób fizycznych), którą w całości przeznaczyła na wybory: do Sejmu i Senatu - 29,5 mln zł, a na prezydenckie - 18 mln zł.

W dokumentach złożonych przez tę partię w PKW powtarzają się wydatki na monitoring mediów (2,8 tys. zł), ochronę (6,6 tys. zł), a także na centrum monitorowania opinii internautów (859 zł). Nieregularne są wypłaty dla kancelarii prawnych - jednorazowo ok. 10 tys. zł. Część wydatków dotyczy organizacji imprez i konferencji - na początku roku PO wydała na ten cel jednorazowo 146 tys. zł. PO korzysta nieregularnie także z usług agencji reklamowych.

W przelewach z konta biura krajowego PO powtarzają się kwoty dla sklepu „Alkohole Świata” z Lublina: w lutym 2015 r. - 3,9 tys. zł, w marcu - 3,8 tys. zł, a w kwietniu - 4 tys. zł.

Nowoczesna
W 2015 r. na konto partii wpłynęło 3,17 mln zł, w tym 3 mln zł z kredytu. Nowoczesna w 2015 r. po raz pierwszy brała udział w wyborach, dlatego nie otrzymała wpłat z subwencji. Na rachunku wyborczym zgromadziła 8,7 mln zł, z czego na wybory do Sejmu wydała 8,6 mln zł. Kandydaci Nowoczesnej nie startowali do Senatu, partia nie wystawiła także kandydata w wyborach prezydenckich.

Nowoczesnej przysługuje roczna subwencja w wysokości 6,2 mln zł.

Na koniec roku partia na rachunku głównym miała 82 tys. zł. Ze sprawozdania wynika, że Nowoczesna wydała 27 tys. zł na badania fokusowe. Wśród nieregularnych wydatków są też szkolenie medialne za 7 tys. zł, czy zakup zestawu kartek świątecznych za 400 zł.

Polskie Stronnictwo Ludowe
Przychody PSL w 2015 r. to 11 mln zł. Partia otrzymała 6,4 mln zł subwencji. Ludowcy zaciągnęli także 2 mln zł kredytu, otrzymali darowizny na kwotę 1,5 mln zł a 64,3 tys. zł ze składek członkowskich.

Największe wydatki partia poniosła na wybory - 14,2 mln zł: do Sejmu i Senatu - 13,3 mln zł, na wybory prezydenckie - 808 tys. zł. Była to niemal cała kwota zgromadzona na funduszu wyborczym.

Z zestawienia przelewów wynika, że kwota ponad 80 tys. zł co miesiąc jest zasilane konto Fundacji Rozwoju, która pełni rolę think-tanku ludowców. Fundacja wynajmuje partii lokal, gdzie mieści się siedziba PSL. Za wynajem ludowcy płacą od 21 do 28 tys. miesięczne. Według dokumentów z PKW PSL wspierało też kwotami ok. 3 tys. zł Wydawnictwo Ludowe, 9,2 tys. zł Muzeum Historii Ruchu Ludowego. Za 27 tys. ludowcy zamówili odznaki PSL w firmie produkującej metalowe znaczki.
| PAP

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Re: PiS | PO | Ruch Kukiza | Zjednoczona Lewica | Podsumowanie

Postautor: admin » ndz kwie 17, 2016 6:07 pm

W 2007 r. zaległe prywatne długi Polaków wynosiły 6 mld zł.

http://biznes.onet.pl/wiadomosci/kraj/d ... ija/t4pbqr: 42,76 mld zł wynosiły według marcowego Newslettera InfoDług zaległe zobowiązania kredytowe i pozakredytowe Polaków w grudniu 2015 r. W stosunku do sierpnia (w ciągu 4 miesięcy) 2015 r. stanowi to wzrost o 5,9%.

http://www.money.pl/gospodarka/wiadomos ... 15613.html | 29.09.2015
Dług publiczny w Polsce rośnie w tempie 477 milionów złotych na dobę.

http://forsal.pl/artykuly/917255,polski ... -roku.html | 12.01.2016 r.
Do 2018 r. dług publiczny ma wzrosnąć o ponad 150 mld zł. To tyle, o ile go obniżono dzięki zmianom w funduszach emerytalnych.

Licznik długu
http://www.dlug-publiczny.pl/

Odsetki od długu państwa wynoszą rocznie: 57 652 249 676 zł (prawie 60 mld zł...)
Do tego dochodzą odsetki od długów polskich firm i odsetki od prywatnych długów Polaków...

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Re: PiS | PO | Ruch Kukiza | Zjednoczona Lewica | Podsumowanie

Postautor: admin » pn kwie 18, 2016 6:16 pm

http://www.rp.pl/ZUS/311229961-Coraz-wi ... w-ZUS.html | 23.11.2015
Coraz więcej firm wpada w zadłużenie w ZUS
Z danych statystycznych ZUS wynika, że w tym roku zagrożonych upadkiem może być nawet o 20 proc. więcej firm niż w zeszłym roku.


http://serwisy.gazetaprawna.pl/finanse- ... oplat.html | 27.01.2016
Efekty podatku bankowego: Wyższe opłaty i marże, niższe oprocentowanie depozytów


http://www.money.pl/gospodarka/wiadomos ... 16462.html | 10.02.2016
Wyższe opłaty w bankach
Wyższe marże to realne koszty. W przypadku kredytu na 300 tys. zł zaciąganego na 30 lat, jest to ok. 21 tys zł więcej przez cały okres kredytowania.


http://www.biznes.newseria.pl / http://www.interia.pl/informacje-emigra ... ,tId,98586 | 2016-04-08
40 proc. młodych Polaków rozważa emigrację zarobkową. Wolą wyjechać niż zapożyczać się w kraju
Blisko połowa Polaków w grupie od 18 do 24 roku życia nie ma pieniędzy na opłacenie podstawowych rachunków. Większość z nich woli opuścić kraj niż zaciągać kolejne zobowiązania.

37 proc. Polaków w wieku 18-24 lata przyznaje, że bez pożyczki nie jest w stanie wydać jednorazowo 300 euro, liczonego jako połowa średniego, miesięcznego wynagrodzenia. Nie lepiej jest wśród osób mających od 25 do 34 lat. Do takiego problemu przyznaje się nieco ponad jedna czwarta tej grupy.
W związku z tym prawie połowa (40 proc.) rozważa przeprowadzkę do innego kraju.
Bezrobocie w grupie osób między 18 i 24 rokiem życia wynosi obecnie w Polsce 19,3 proc. W Niemczech ten poziom to ok. 7 proc.


http://www.pap.pl / http://www.wp.pl / http://agrobiznes.money.pl/artykul/krd- ... 63733.html | 19.04.2016
KRD: rośnie zadłużenie rolnictwa
426 mln zł wynosi obecnie zadłużenie rolnictwa. W ciągu zalewie roku w Krajowym Rejestrze Długów liczba zadłużonych firm działających w sektorze rolniczym znacznie zwiększyła się, a ich kwota ich zadłużenia wzrosła o blisko połowę - informuje Krajowy Rejestr Długów.

Obecnie w Krajowym Rejestrze Długów Biurze Informacji Gospodarczej widnieje 9,9 tys. zadłużonych firm działających w sektorze rolniczym. Rok temu było ich o blisko 20 proc. mniej.

- Liczby te nie wydają się ogromne i gdyby nie ich gwałtowny wzrost, pewnie mówilibyśmy o tym, że branża łapie lekką zadyszkę, ale nie ma bardzo dużych problemów z wypłacalnością. Niestety, jej sytuacja w ciągu ostatnich 12 miesięcy znacznie się pogorszyła. To sygnał, że w tym sektorze nie dzieje się dobrze - mówi prezes KRD Adam Łącki.

O jedną czwartą z 35 do 43 tys. zł - wzrosła też średnia kwota zadłużenia przypadająca na jednego dłużnika. Ma on do uregulowania średnio 4 zaległe faktury. Najwięcej, bo blisko 130 mln zł, firmy rolnicze zalegają bankom, firmom pożyczkowym, leasingowym i ubezpieczeniowym. 50 mln zł muszą oddać przedsiębiorstwom z sektora handlowego, 46 mln zł przetwórstwu przemysłowemu, 27 mln zł długu przejęły natomiast firmy windykacyjne.

Łącki zwraca uwagę, że dane te dotyczą przedsiębiorstw z branży rolniczej i związanych z rolnictwem, a to jedynie wycinek sytuacji, w jakiej znajduje się rolnictwo. Problemy mają też gospodarstwa rolne, zwłaszcza małe, których jest w Polsce większość.

- Niewykluczone, że do tych 426 mln w zł długów przedsiębiorstw rolniczych należałoby doliczyć jakąś część z 5 mld zł długów, jakie winni są wierzycielom mieszkańcy wsi.


Polacy rejestrują auta w Czechach. Nie płacą akcyzy i VAT-u [VIDEO]
http://www.motofakty.pl/artykul/polacy- ... video.html | 2015-03-26

http://www.pap.pl / http://finanse.wp.pl/kat,1033703,title, ... omosc.html | 19.04.2016
Ubezpieczenie OC znów o kilkanaście procent droższe
Ostra ubiegłoroczna podwyżka stawek nie wystarczyła. Ceny polis nadal mocno pną się w górę i końca tego trendu nie widać - informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.


Do 667 złotych skoczył na początku kwietnia średni koszt polisy OC w miastach wojewódzkich - wynika wyliczeń multiagencji CUK Ubezpieczenia przygotowanych dla „DGP”.

To o 7,6 proc. więcej niż w styczniu i aż o 36 proc. więcej niż na początku 2015 roku.

W przypadku niektórych towarzystw ceny wzrosły nawet o 50-60 proc.

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Re: PiS | PO | Ruch Kukiza | Zjednoczona Lewica | Podsumowanie

Postautor: admin » pn kwie 18, 2016 10:12 pm

PAP / http://www.onet.pl / http://polska.newsweek.pl/-nowoczesna-r ... 991,1.html | 18-04-2016
Kto finansowo wspiera partię Ryszarda Petru?
„Newsweek” przejrzał dokumenty finansowe Nowoczesnej. Wynika z nich, że partia Ryszarda Petru w czasie kampanii wyborczej mogła liczyć na wsparcie przedstawicieli biznesu.


Na liście jej darczyńców znajdują się m.in. były szef MSZ i członek rady nadzorczej Citi Banku Handlowego Andrzej Olechowski, wiceszef rady nadzorczej TVN Wojciech Kostrzewa i założyciel Kolportera Krzysztof Klicki.

Andrzej Olechowski, który w przeszłości zakładał Platformę Obywatelską, przelał na fundusz wyborczy Nowoczesnej pięć tysięcy złotych. Z kolei od Wojciecha Kostrzewy partia Ryszarda Petru otrzymała 20 tysięcy złotych. Kostrzewa w przeszłości także wspierał Platformę, wpłacając pieniądze na jej kampanie wyborcze.

Spośród wszystkich darczyńców Nowoczesnej najhojniejszy był Piotr Krupa, prezes i współzałożyciel grupy Kruk zajmującej się windykacją i obrotem wierzytelnościami. Z żoną Sylwią przelał na konto Nowoczesnej w sumie 87,5 tys. zł. Wśród wspierających partię Petru znalazł się też jeden z najbogatszych Polaków, prezes i założyciel kieleckiej spółki Kolporter Krzysztof Klicki, który wpłacił 43 750 zł.

Zobacz, co o finansach .Nowoczesnej mówi Michał Krzymowski, dziennikarz polityczny „Newsweeka”

Kto jeszcze wpłacał pieniądze na konto Nowoczesnej? Czy partia Ryszarda Petru korzystała jeszcze z innych źródeł finansowania? O tym w najnowszym wydaniu tygodnika „Newsweek” i na platformie Newsweek PLUS.
| Wojciech Cieśla, Michał Krzymowski

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Re: PiS | PO | Ruch Kukiza | Zjednoczona Lewica | Podsumowanie

Postautor: admin » wt kwie 19, 2016 4:23 pm

http://fakty.interia.pl/polska/news-rmf ... Id,2187654 | 19.04.2016
RMF FM: Sejm przyspiesza z budową ogrodzenia
Pod koniec lata mają być gotowe wszelkie zgody na postawienie płotu, odgradzającego teren Sejmu od ulicy Wiejskiej. Właśnie ogłoszono przetarg na projekt i uzyskanie pozwolenia budowlanego - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada.


Ogrodzenie - jak ustalił dziennikarz RMF FM - ma mieć w sumie 225 centymetrów wysokości i powstanie w odległości od półtora do czterech metrów od chodnika, przylegającego do sejmowego terenu. Zgodnie z planem, ma zostać zbudowane ze szklanych tafli, a szkło ma być antyrefleksyjne. Według konserwatora zabytków, nie jest wskazane odtworzenie stalowego płotu z okresu międzywojennego. Dwie bramy i dwie furtki mają być natomiast wykonane z ażurowych konstrukcji stalowych.

Kancelaria Sejmu chce również, by na ogrodzeniu zamontowano elektroniczny system wykrywania przejścia nad płotem.

Zwycięzca przetargu będzie miał od zatwierdzenia projektu koncepcyjnego 15 tygodni na uzyskanie ostatecznego pozwolenia na budowę.
| Krzysztof Zasada


http://fakty.interia.pl/polska/news-147 ... Id,2188668 | 20.04.2016
147 milionów zł na podwyżki dla pracowników sądów.

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Re: PiS | PO | Ruch Kukiza | Zjednoczona Lewica | Podsumowanie

Postautor: admin » wt kwie 19, 2016 6:01 pm

http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/ ... 1989-2014/ | 12.03.2016
Gospodarczy rozbiór Polski. Łupieska transformacja lat 1989-2014

Okupacja Prawdziwe oblicze klęski narodowej, popularnie nazywanej transformacją, ukazuje się w pełniejszym świetle w kolejnych dobrych opracowaniach. Z za zasłony skompromitowanej już ideologii neoliberalnej i propagandy politycznej wyłania się konkretna, szara i czarna rzeczywistość. To nie tylko zniszczenie ponad połowy polskiego majątku produkcyjnego, ale jakiś podstęp czy zdrada gospodarcza, a przy tym nowy podział społeczno-polityczny i rozwarstwienie; na nielicznych bogaczy i masy zubożałych obywateli. Trzeba tę rzeczywistość lepiej poznać, zrozumieć i przybliżyć młodszym, aby ją mądrze naprawić i zabliźnić rozdwojenie społeczne.

Etap I wyprzedaży polskiego przemysłu

Czarna ksiega prywatyzacjiNajnowszą książkę p.t. Czarna księga prywatyzacji 1988-1994, czyli jak likwidowano przemysł (wyd. Wektory, Wrocław 2016) opracował wybitny specjalista finansów państwowych i międzynarodowych dr. Ryszard Ślązak. W ciągu ostatnich kilku lat autor opublikował już szereg artykułów na ten trudny temat, teraz ukazała się, z dawna oczekiwana, pełna książka. Po raz pierwszy przedstawia tak obszerny i w znacznej części kompletny, finansowy materiał faktograficzny dotyczący 314 przedsiębiorstw państwowych sprywatyzowanych w pierwszym okresie transformacji do 1994 r. Ale niejako z za zasłony tej, częściowo niszczycielskiej (w dużym zakresie złodziejskiej) prywatyzacji, książka ukazuje szerokie tło likwidacji, upadku i zniszczenia w tym samym czasie dalszych 1239 przedsiębiorstw. O nich nie udało się autorowi uzyskać bliższych informacji, i podaje jedynie, że ich likwidacja nie przyniosła żadnych wpływów do budżetu państwa. Kogo więc wzbogaciła ?

Oprócz tablic z danymi liczbowymi (nie wszędzie kompletnymi), dotyczących prywatyzowanych w tym okresie przedsiębiorstw, książka podaje wykaz dalszych 520 przedsiębiorstw przekazanych do Narodowych Funduszy Inwestycyjnych, a następnie likwidowanych lub prywatyzowanych. W zestawieniach podano poniesione koszty obszerniejszych, tzw. analiz sektorowych, koszty doradztwa prywatyzacyjnego poszczególnych przedsiębiorstw oraz wpływy z samej prywatyzacji każdego z 314 przedsiębiorstw – razem wpłynęło około 1 mld ówczesnych dolarów-$. (wpłacanych przeważnie w złotówkach, zamiast w dewizach). Analizy sektorowe, to były szersze studia penetrujące poszczególne polskie branże, opracowywane przez firmy zagraniczne i wskazujące zagranicznym nabywcom najbardziej dla nich atrakcyjne obiekty. Niemcy interesowali się przede wszystkim zakładami na Ziemiach Zachodnich, o nowoczesnych technologiach i dużym eksporcie. Podobnie jak kapitał innych krajów, zainteresowani byli dodatkowo zakładami dla nich konkurencyjnymi.

Do doradztwa prywatyzacyjnego angażowano z reguły drogie firmy zagraniczne, którym płacono bardzo wygórowane wynagrodzenia.(Autor podaje wysokość tych wynagrodzeń). Znacznie tańsze firmy krajowe zatrudniano jedynie marginesowo (np. w 1994 r. firmy zagraniczne zatrudniono za 134 mln $, a firmy polskie za 1,1 mln $). Natomiast owe renomowane firmy zagraniczne w szerokim zakresie korzystały z pomocy polskich firm i specjalistów, bez których nie dałyby sobie rady.

Książka przypomina, że Państwo Polskie już dawno, w latach powojennych wypłaciło dwunastu państwom odszkodowania za majątek zagranicznych właścicieli, pozostawiony i przejęty na terenie Polski. W tym wypłacono również odszkodowania za wszystkie zgłoszone nieruchomości pożydowskie. Zostały też spłacone prawie wszystkie długi i zobowiązania finansowe państwa z okresu przedwojennego. Natomiast Polska i Polacy nie otrzymali dotychczas prawie żadnych odszkodowań za polskie mienie pozostawione i przejęte poza naszymi granicami. Nie otrzymaliśmy też żadnych odszkodowań wojennych. Do tego należy dodać, o czym też Autor wspomina, że Polska, jako jedyny kraj postkomunistyczny, nie dokonała zwrotu prywatnego mienia bezprawnie zabranego swoim obywatelom. Zasadne jest pytanie – kto wszedł w posiadane majątku, który powinien być reprywatyzowany?

Dodatkowo warto przypomnieć, że już w latach 1986-1988 nad programem polskich reform gospodarczych pracowała komisja rządowa z udziałem m.in. prof. Władysława Baki i prof. Zdzisława Sadowskiego. Został opracowany racjonalny program stopniowego odchodzenia od pełnego planowania centralnego i zwrotu ku gospodarce rynkowej. Książka R. Ślązaka wskazuje, że założeniem polskiej reformy bankowej z 1988 r. było dokonanie jej w oparciu o kapitał krajowy, z udziałem przedsiębiorstw państwowych, prywatnych i obywateli. Nowe prawo pozwalało na powstawanie banków prywatnych, ale wyłącznie z kapitałem polskim. Program Samorządnej Rzeczypospolitej na lata 1989-1992 przewidywał przeprowadzenie powszechnej komercjalizacji przedsiębiorstw państwowych, co miało być wstępem do planowanej, częściowej prywatyzacji, z dużym udziałem własności pracowniczej i samorządności oraz z zachowaniem w rękach państwa sektorów i przedsiębiorstw strategicznych. Niestety, realizacja tych programów została w całości zakulisowo odrzucona już latem, po czerwcowych wyborach parlamentarnych 1989 r.

Książka wymienia podstawowe akty prawne jakie uruchomiły proces przekształceń własnościowych. Zniesiono szereg dawnych ograniczeń i normalnych regulacji majątkowych, nie wprowadzając jednocześnie niezbędnych zabezpieczeń i systemu kontroli. Nad wszystkim dominowało złośliwie głoszone, niezwykłe zamieszanie pojęć: postępu i zacofania, patriotyzmu, wrogości i sabotażu, a również niszczycielska „terapia szokowa”; galopująca inflacja, skokowe zmiany kursów walutowych i stóp procentowych, kompetencji urzędników i dyrektorów przedsiębiorstw oraz zmiany przynależności partyjnej, gwarantującej utrzymanie się przy władzy i dochodach. Do tego dochodziły masowe zwolnienia z pracy setek tysięcy pracujących, akcje majątkowe dla pracowników (jako forma partycypacji we własności, co okazało się fikcją) i inne niespełnione obietnice.

W ciągu pięciu lat wymieniło się sześciu premierów rządu, a co za tym idzie i władz niższego szczebla. Towarzyszył temu proces stanowienia nowego prawa. Wszystko to stwarzało dogodne warunki aby „zabezpieczyć” i zawłaszczyć różne składniki majątku narodowego przez miejscowych działaczy partyjnych i dyrektorów oraz nowych kombinatorów (powszechnie nazywano to uwłaszczeniem nomenklatury). Autor przybliża niektóre mechanizmy takich działań: umyślne zadłużanie przedsiębiorstw i obniżanie ich wartości, sztuczne doprowadzanie do bankructwa, dzielenie przedsiębiorstw i zawłaszczanie ich najbardziej dochodowej części z aktywami (produkcyjnymi, socjalnymi, sportowymi itd. oraz pozostawiania mało wydajnej części z długami przerzuconymi z części dochodowej).

Nowi, zagraniczni nabywcy majątku narodowego korzystali z wielu zachęt i ułatwień. Były to przede wszystkim znacznie zaniżone wyceny majątkowe, często bez właściwej wyceny otrzymywanych, najbardziej wartościowych, uzbrojonych terenów przemysłowych, różnych budynków, a nawet osiedli mieszkalnych i ośrodków wczasowych. Należności za nabyty majątek rozkładano niekiedy na raty i przyjmowano często w złotych, zamiast w dewizach. Były przypadki niepłacenia tych rat. Do tego dochodziły paroletnie zwolnienia podatkowe, w praktyce przedłużane bez końca oraz wolne od podatku specjalne strefy ekonomiczne. Za nabywcami stały wspierające ich władze państwowe, banki, biura prawne, a nawet interwencje dyplomatyczne. Dalszą dogodność stanowiła możliwość taniego wykupienia pracowniczych akcji własnościowych oraz prawie całkowity brak w transakcjach konkurencji kapitału i przedsiębiorstw krajowych. Do przygotowania i realizacji transakcji z reguły nie dopuszczano polskich specjalistów i rzeczoznawców, aby nie przeszkadzali i nie psuli interesu zagranicznym „inwestorom”.

W całym procesie przekształceń własnościowych odradzająca się przedsiębiorczość krajowa była dyskryminowana. Z reguły nie dopuszczano jej do poważniejszych przetargów i zleceń, obciążano natomiast w pełni podatkami, a często i dodatkowymi domiarami i procesami sądowymi. Trudności i ryzyko towarzyszyło korzystaniu z kredytów w zagranicznych bankach. Duże też trudności formalne stwarzały organy administracyjne, a także napór nowych, zagranicznych monopolistów, którzy różnymi sposobami dokonywali niszczenia lub wrogich przejęć polskiej konkurencji.

W działaniach prywatyzacyjnych trudno dopatrzyć się racjonalności i dbałości o interes narodowy. Przykładowo, już w 1991 r. amerykański koncern International Paper nabył za ćwierć wartości (za 120 mln $) 80 % akcji naszych, może najbardziej wówczas nowoczesnych w świecie, wielkich zakładów papierniczych w Kwidzynie, jakie kosztowały Polskę około 500 mln $. Znany w świecie, dawny zakład produkcji mebli w Swarzędzu koło Poznania został sprzedany za połowę kosztu doradztwa i obsługi prywatyzacyjnej (to znaczy – państwo dopłaciło do pozbycia się tego zakładu, w tym przypadku aż 3 mln $). Osiągnięto aż takie szczyty absurdu!

Książka wprowadza czytelnika w proces i mechanizm zniszczeń szybko dokonanych już w pierwszych latach transformacji. Do 1994 r. w samej Warszawie zlikwidowano 89 przedsiębiorstw, a w całym Województwie Mazowieckim – 149. Na Górnym Śląsku w pierwszym rzucie zlikwidowano (zniszczono) 17 kopalń zatrudniających 74 tyś. pracowników, a wkrótce 7 dalszych. Zatrudnienie w górnictwie spadło z 435 tyś w 1990 r. do 190 tyś. w 1995 r. Sprywatyzowano w zagraniczne ręce prawie cały ówczesny eksport, to jest 49 central handlu zagranicznego, z którymi współpracowały biura radcy handlowego przy polskich ambasadach w ponad 60 państwach świata.

W sposób wyjątkowo nieracjonalny i wprost barbarzyński dokonano w latach 1991-93 administracyjnej likwidacji wszystkich 1665 państwowych gospodarstw rolnych, pozostawiając na wsi około 1,5 mln obywateli bez pracy i własności, a często także bez mieszkań i pomocy socjalnej. Jednocześnie władze głosiły program znacznej redukcji indywidualnych „zacofanych”, rodzinnych gospodarstw rolnych. Podjęto również, parokrotnie ponawiany w następnych latach, zamach na rozwiniętą, polską spółdzielczość, inicjując przekształcenia i zindywidualizowanie własności, a w końcu tani wykup i zawłaszczanie tego majątku. Władze zleciły również pełną prywatyzację przedsiębiorstw gospodarki komunalnej, co znacznie poszerzało możliwości uwłaszczenia się miejscowej nomenklatury partyjnej i prominentów.

Kluczowe znaczenie dla procesu zawłaszczania i niszczenia gospodarki narodowej miała prywatyzacja polskich banków i przejęcie ich prawie w całości przez kapitał zagraniczny. W międzyczasie doprowadzono też do upadku 106 małych banków spółdzielczych oraz wszystkich 55 nowo powstałych polskich banków branżowych. To banki zagraniczne przejęły większość polskich lokat, kapitały obrotowe i obsługę rozliczeniową gospodarki narodowej, a ponadto podjęły na szeroką skalę kreację własnego kredytu, omijając monopol państwa w zakresie emisji pieniądza. Wszystko to przynosi im ogromne zyski czerpane z kraju i wyprowadzane za granicę. Przejęły też tak istotną i drażliwą sprawę finansowych przepływów międzynarodowych, często anonimowych i nie zawsze legalnych. One również transferowały różne „pomocowe” kredyty zagraniczne i promowały narastanie zagranicznego zadłużenia, wyprowadzając z tego tytułu dalsze sumy z kraju.

Zawarty w książce mały albumik 28 zdjęć zniszczonych, znanych dawniej zakładów przemysłowych, uwidacznia tą czarną rzeczywistość transformacji. Zachęca nie tylko do bliższego przejrzenia całości starannie przygotowanej książki Ryszarda Ślązaka, ale też do szerszej refleksji nad polską transformacją. Autor podjął dzieło niezwykle trudne i żmudne, w sytuacji gdy te dane powinny być normalnie przez władze państwowe kompletowane i co roku publikowane

Łupieska, niszczycielska transformacja

Ciemne działania transformacji, przybliżone przez R. Ślązaka z pierwszych lat jej realizacji, były niestety kontynuowane z różną intensywnością przez wiele następnych lat aż do 2015 r., przez kolejne rządy „układu okrągłostołowego”: Akcji Wyborczej Solidarność-AWS, Unii Wolności i innych partii, a w ostatniej dekadzie przez rząd Platformy Obywatelskiej wraz z Polskim Stronnictwem Ludowym. Dopiero w początku 2016 r. rząd Prawa i Sprawiedliwości-PiSu ogłosił koniec prywatyzacji – wyprzedaży majątku narodowego.

Szerszy przegląd transformacji wszystkich 1615 zakładów przemysłowych, wybudowanych po wojnie, dokonali autorzy: Andrzej Karpiński, Stanisław Paradysz, Paweł Soroka i Wiesław Zółtkowski w książce pt. Jak powstawały i jak upadały zakłady przemysłowe w Polsce (wyd. Muza, Warszawa 2013) oraz w następnych książkach tych autorów. To były zakłady duże, stosunkowo nowoczesne, o zatrudnieniu powyżej 100 pracowników, wybudowane najczęściej na nowym gruncie i odpowiednio wyposażone. Bogate zestawienia podają dla każdego zakładu wielkość zatrudnienia i wartość produkcji oraz wskazują, które z nich zostały zlikwidowane. Brak natomiast danych dotyczących pozostałych, wykazanych zakładów. Brak też danych o kosztach czy zyskach dokonanych przekształceń. Autorzy wykazują, że 40 % zakładów wybudowanych po wojnie zostało zlikwidowanych w okresie transformacji. Ze względów techniczno-ekonomicznych i ekologicznych na likwidację zasługiwało tylko kilkanaście procent istniejących zakładów, dlaczego więc zlikwidowano znacznie więcej? To autorzy wyjaśniają tylko częściowo. Niektóre sprawy wymagają zapewne dochodzeń prokuratorskich czy specjalnej komisji śledczej.

W 1988 r. było w Polsce 6233 dużych zakładów przemysłowych o zatrudnieniu powyżej 100 pracowników. Z tego wykazane w książce 1615 nowszych zakładów dawało 55% wartości całej produkcji przemysłowej. Niestety, brak bliższej informacji o pozostałych 4618 starszych zakładach, dających jednak wówczas 45 % wartości krajowej produkcji przemysłowej. Wiadomo tylko, że ogólne zatrudnienie w całym przemyśle wynosiło w 1980 r. – 5,2 mln ludzi, a w 2010 r. – tylko 2,9 mln . W samym przemyśle transformacja doprowadziła do likwidacji około 2 mln miejsc pracy.

Stale brakuje pełniejszego rozliczenia, co się stało z byłym majątkiem narodowym oraz wyjaśnienia pozycji i odpowiedzialności ludzi-głównych decydentów tak łupieskiej działalności. Klęska transformacji to wielka sprawa narodowa, jaka niestety nie przeminęła, a trwa i będzie w szkodliwy sposób oddziaływać w przyszłości. Dlatego trzeba ją poznawać i bliżej zrozumieć, aby bardziej racjonalnie wychodzić ku przyszłości. Dobrze, że przybywa poważnych studiów na ten temat. Oprócz wskazanych powyżej, można przypomnieć jeszcze kilka szerszych ujęć:

- Anghel Rugina: Rugina contra Sachs!; Wyd. Chrz. Klub Przedsiębiorczości, 1993.

- Mathis Bortner: Jak dobija się gospodarkę polską po 1989 roku; Wy. Publikations, Nicea-Francja, 1995,

- Henryk Pająk : Piąty rozbiór Polski 1990-2000; Wyd. Retro, Lublin 1998/2000,

- Tadeusz Kowalik: Systemy gospodarcze. Efekty i defekty reform i zmian systemowych; Wyd. Fundacja Innowacja, warszawa 2005.

Polska transformacja; Wyd. Muza, Warszawa 2009,

- Włodzimierz Bojarski: Jak było i jak jest naprawdę; Wyd. Klub Inteligencji Polskiej 2009

Sztafeta pokoleń budowniczych Polski -1914-1939-2013-; Wyd. Warsz. Szkoła Zarządzania

SW, 2014.

- Witold Kieżun: Drogi i bezdroża polskich przemian; Wyd. Ekotv, Warszawa 2011,

- Rudolf Jaworek: Długotrwałe skutki zbrodniczej transformacji; Wyd. własne, Warszawa 2011,

- Józef Białek: Czas spekulantów. Wzlot i upadek polskiej przedsiębiorczości; Wyd. Wektory, Wrocław 2014,

- Paweł Bożyk: Apokalipsa według Pawła. Jak zniszczono nasz kraj; Wyd. Wektory, Wrocław 2015.

- Kazimierz Golinowski: Czy w Polsce wprowadzono gospodarkę rynkową? Witryna klubinteligencjipolskiej.pl 14.02.2016.

Gwałtownie podjęta w 1989-1991 r. akcja przekształceń własnościowych nie została poprzedzona właściwą inwentaryzacją i wyceną majątku narodowego. Pomimo kilku inicjatyw nie powołano wówczas urzędu Skarbu Państwa, nadzorującego proces przekształceń własnościowych, ani urzędu antymonopolowego i kontroli rynku. Nie podjęto też priorytetowego zadania reprywatyzacji majątku polskich obywateli, bezprawnie zajętego przez państwo. Dopiero po latach wycinkowo powrócono do tej sprawy, ale do dziś nie jest ona załatwiona do końca. Pozostał również bolesny fakt, że polskim przesiedleńcom, którzy pozostawili swoje własności na terenie ZSRR, nie nadano praw własności do przydzielonych im gospodarstw na Ziemiach Odzyskanych.

W procesach transformacji, nie tylko zakładów, ale i terminologii, mieszają się i nakładają same określenia, takie jak prywatyzacja, likwidacja i zniszczenie. Cóż bowiem przykładowo znaczy sprzedaż i prywatyzacja Huty Warszawa, która dawniej była prawdziwą, nową hutą, produkującą i przerabiającą stal oraz zatrudniającą 9500 pracowników, a obecnie istnieje i zachowała nazwę, ale stali nie robi i zatrudnia tylko 420 pracowników ? Sprzedane przedsiębiorstwa wkrótce pozrywały dotychczasowe powiązania kooperacyjne z polskimi dostawcami, przechodząc na zaopatrzenie zagraniczne, co dodatkowo podcięło naszą gospodarkę. Wiele z nich zaprzestało dawnej działalności produkcyjnej, organizując jedynie działania logistyczne (magazynowo-transportowe i handlowe).

Czy może cieszyć „transformacja” jakiejś starej kopalni w Dąbrowie Górniczej (może tej, wybudowanej jeszcze z inicjatywy Stanisława Staszyca?), przy której jakieś francuskie przedsiębiorstwo zorganizowało zakład przeróbki i składowania toksycznych odpadów, przywożonych z różnych stron świata ? Szczególnie drastyczny przykład prywatyzacji, zrealizowany pod koniec działań rządu Platformy Obywatelskiej, dotyczy sprzedaży pierwszorzędnego, strategicznego przedsiębiorstwa PKP Energetyka (od którego zależy funkcjonowanie całych polskich kolei) amerykańskiemu, praktycznie anonimowemu, funduszowi CVC Capital Partners z Luksemburga. W normalnych kategoriach pojęciowych akt wyzbycia się takiego obiektu strategicznego – to sabotaż i zdrada !.

Brak jasnego rozróżnienia przedsiębiorstw i instytucji prawdziwie polskich (z większością polskiego kapitału i polskim kierownictwem) od przedsiębiorstw zagranicznych działających w Polsce powoduje liczne, szkodliwe nieporozumienia. I tak np. okazało się, że ponad 80 % środków, jakie Polska uzyskała z Unii Europejskiej na innowacje techniczne, zostało skierowanych do przedsiębiorstw zagranicznych w Polsce, zamiast do przedsiębiorstw polskich. Trzeba dobrze uważać, aby po transformacji się nie pomylić i rozróżniać – co jest jeszcze nasze, a co już nie. Na przykład Związek Banków Polskich stanowi w istocie związek zagranicznych banków w Polsce i głównie takie reprezentuje interesy.

Zgodnie z zapisami wszelkich programów naprawy polskiej gospodarki, z hasłami transformacji i zapisami polskiej Konstytucji, w kraju powinien panować system wolnej gospodarki rynkowej. Tymczasem w wyniku szerokiego otwarcia granic, niszczycielskiej prywatyzacji i braku skutecznej bariery dla monopolistów, do kraju wkroczyły wielkie, światowe korporacje monopolistyczne, jakie w znacznym stopniu opanowały nasz rynek, niszcząc rodzimą wytwórczość i handel. Tylko w niewielkim, ograniczonym zakresie mamy do czynienia w kraju z rzeczywistą, wolną i konkurencyjną gospodarką rynkową.

Gospodarka polska w wyniku transformacji została faktycznie rozdarta na część polską, kierującą się przeważnie polskim interesem i polskim prawem, opłacającą polskie podatki, powiększającą polskie dochody i ambicje oraz na część zagraniczną, w większości nie opłacającą w Polsce podatków, zorientowaną na zagraniczne zyski i interesy oraz odwołującą się do zagranicznego prawa. Pomiędzy tymi częściami jest mało dobrej współpracy i kooperacji. Raczej występuje ostra konkurencja oraz różne sposoby wrogich przejęć i zniszczenia słabszej, polskiej przedsiębiorczości.

Efekty transformacji: klęska i wygrana

Istnieje ważna potrzeba dokonania obywatelskiego, choćby znacznie uproszczonego, ale ogólnego spojrzenia na efekty i skutki całości szeroko traktowanej transformacji lat 1989-1994-2014. Z dużym uproszczeniem trzeba tu wymienić najważniejsze trwałe polskie straty:

- utratę około połowy państwowego majątku przemysłowego i przejęcie znacznej jego części przez kapitał i korporacje zagraniczne,

- zniszczenie całych gałęzi polskiego przemysłu i znanych w świecie polskich wyrobów,

- zniszczenie wielu tradycyjnych branż przemysłowych.

- utratę znacznej większości banków i przejęcie go przez kapitał zagraniczny,

- podporządkowanie większości polskiej gospodarki obsłudze finansowej obcych banków i kapitałowi światowemu,

- zniszczenie wielu ośrodków naukowo-badawczych i instytutów,

- utratę znacznej części polskiego rynku na rzecz obcych monopolistycznych korporacji,

- zawłaszczenie przez obcych znaczącej części polskiej ziemi i terenów przemysłowych,

- częściowa prywatyzacja służby zdrowia,

- nieprzyjazny i wrogi stosunek do polskiej przedsiębiorczości, spółdzielczości i rolnictwa,

- utratę w mieście i na wsi ponad 3 mln miejsc pracy,

- wielomilionowe bezrobocie, poszerzający się obszar biedy, brak perspektyw rozwojowych,

- masową emigrację zarobkową 2,5 mln młodych, wykształconych ludzi,

- trwałą, głęboką zapaść demograficzną,

- postępującą destrukcję organów państwowych i wymiaru sprawiedliwości,

- ogromne zadłużenie zagraniczne państwa (dług publiczny w 1990 r. wynosił 53 mld zł, a w 2014 r. ponad 1000 mld zł) i coroczne wyprowadzanie za granicę, tylko z tego tytułu, ponad 45 mld zł, to jest około 1400 zł na obywatela.

Pozytywne krajowe efekty majątkowej transformacji funkcjonują jako mity w ramach szeroko nagłaśnianej propagandy. A bardziej konkretne „efekty” można zauważyć w majątku uwłaszczonej nomenklatury partyjnej, prominentów i kombinatorów oraz wąskiego klanu nie zawsze uczciwych oligarchów. Wszystko to stanowi wynik zgubnej, a może i przestępczej transformacji w kraju oraz zewnętrznej agresji gospodarczej: działań przeciwko polskiej gospodarce, społeczeństwu i Państwu Polskiemu.

Niewątpliwe pozostają wielkie i trwałe zdobycze naszych współczesnych zagranicznych partnerów – ideologicznych i ekonomicznych agresorów oraz łupieżców. Trzeba tu wymienić :

- opanowanie polskiej prasy i mediów oraz poddanie społeczeństwa dalszej zagranicznej indoktrynacji i propagandzie,

- przejęcie polskich banków i poddanie gospodarki dominacji kapitału zagranicznego,

- zniszczenie zdolności do dynamicznego wzrostu polskiej gospodarki i niedopuszczanie do przeprowadzenia reformy gospodarczej, podejmowanej w końcu lat osiemdziesiątych i później.

- opanowanie ponad połowy polskiego rynku i przejęcie ówczesnego, polskiego eksportu,

- zawłaszczenie przez zagraniczne koncerny najbardziej nowoczesnych i nowatorskich zakładów produkcyjnych,

- znaczne zadłużenie kraju i czerpanie z tego stałych, znacznych korzyści,

- zyskanie masowej, taniej, wykwalifikowanej, polskiej siły roboczej.

Polska stała się zależnym krajem neokolonialnym. Tragiczne skutki transformacji rzucają też ostre światło na sam „układ okrągłostołowy” rozpoczynający ten proces oraz na siły stojące za nim. Młode pokolenie Polaków, służące w obcych zakładach pracy w kraju, czy za granica, powinno wiedzieć, jak wielkiego dziedzictwa zostało pozbawione, kiedy i przez kogo oraz dlaczego musi teraz pracować za tak niskie wynagrodzenia. Niestety, młodzi nie znają historii i podobnie jak starsi są nadal indoktrynowani dawnymi fałszami o rzekomych zachodnich sojusznikach Polski i o wschodnim wrogu.

Zagraniczni partnerzy – agresorzy ideologiczni i ekonomiczni

Szeroka, agresywna i łupieska transformacja była niewątpliwie dobrze przygotowana przez naszych przeciwników i wrogów. Polska w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku należała do najbardziej dynamicznych krajów świata, dołączając do dziesiątki państw najwięcej rozwiniętych gospodarczo. W ciągu trzydziestolecia 1950-1980 każdego roku oddawano w kraju do ruch średnio 50 nowych, dużych zakładów produkcyjnych. Towarzyszyła temu odpowiednia rozbudowa ośrodków naukowo-badawczych i pionierskich rozwiązań. Przy utrzymywaniu niskiej stopy życiowej, do 1980 r. zlikwidowano prawie całkowicie bezrobocie w kraju, rozwinięto szeroką działalność socjalną i oddawano do użytku 200 do 300 tys. nowych mieszkań rocznie.

Taka Polska, ze swoim ówczesnym znaczącym potencjałem i dynamiką rozwojową, stanowiła istotną część groźnego, światowego bloku socjalistycznego. Dlatego podjęto przeciwko niej ukryte, wrogie działania agenturalne, szczególnie nasilone za czasów prezydenta Reagana. USA przede wszystkim inspirowały i wspomagały finansowo opozycję w Polsce oraz popularyzację ideologii rynku i skrajnego liberalizmu. Pisze o tym szerzej Peter Schweitzer w książce: Victory czyli zwycięstwo. Tajna historia świata lat osiemdziesiątych. CIA i Solidarność. (Wyd. Polska Oficyna Wydawnicza, Warszawa 1994).

Niewątpliwie początki transformacji dokonały się pod wpływem George Sorosa i wielkich „proroków” amerykańskiego neoliberalizmu: Jeffreya Sachsa, Stanisława Gomółki, Leszka Balcerowicza i Jacques Rostowskiego (późniejszego ministra w RP). Za nimi stał Bank Światowy, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Światowa Organizacja Handlu i międzynarodowy dyktat gospodarczy, sformułowany w 1989 r. pod nazwą Konsensusu Waszyngtońskiego. Przez całe dziesięciolecie, od stanu wojennego, ta ideologia była bogato popularyzowana w prasie podziemnej. Faktycznie, to był atak medialny, przy czym zastosowano wysoce profesjonalne podejście aksjologiczno-ideologiczne i techniczne dużej skuteczności, wyższej, aniżeli w propagandzie socjalistycznej.

W ciągu 1987 i 1988 r. agentury pracowały już konkretnie nad przygotowaniem polskiej transformacji i wczesną wiosną 1989 r. zebrał się w Warszawie Okrągły Stół, aby spektakularnie dokonać zasadniczych uzgodnień. Do obrad nie dopuszczono przedstawicieli nurtu narodowo-chrześcijańskiego, ani demokratycznie wybranych władz Solidarności. Spotkały się tylko opcje: postkomunistyczna, kosmopolityczna i syjonistyczna. Łatwo uzgodniono wspólny, personalno-polityczny „układ okrągłostołowy” oraz neoliberalny kierunek polskiej transformacji.

„Okrągły stół” stanowił pokojowy punkt zwrotny od dominacji ZSRR nad Polską do poddania Polski wieloaspektowej dominacji USA, sił globalnych i Unii Europejskiej. Nie było przy tym mowy o żadnej suwerennej, narodowej, wolnej Polsce. Było to niewątpliwie echo i konsekwencja dokonanego już wcześniej w 1986 r. porozumienia Michaiła Gorbaczowa z Ronaldem Reganem (kończącego nieoficjalnie trzydziestoletnią „zimną wojnę”). W tym duchu przeprowadzono czerwcowe, kontraktowe wybory 1989 r. Narodowy program naprawy i społeczny program Solidarności zostały definitywnie, zakulisowo odrzucone jeszcze tego samego lata.

Patrząc z dystansu trzeba pytać – jakie to państwa angażowały wówczas swoje agentury, fundacje, korporacje, banki i dyplomatów na rzecz naszej transformacji ? Trzeba pytać dalej – jakie państwa, na tym etapie naszej najnowszej historii, okazały się agresorami i uczestniczyły w rozbiorze naszej gospodarki oraz wzbogaciły się naszym kosztem ? Odpowiedź na te pytania częściowo wskazaliśmy już wyżej. Były to Stany Zjednoczone Ameryki i Niemcy (które dotychczas nie wypłaciły nam nawet części odszkodowań wojennych). Ponadto czynnie zaangażowały się w agresję gospodarczą pozostałe rozwinięte państwa zachodnioeuropejskie; Francja, Anglia, Włochy, Hiszpania, Holandia i dalsze. Większość to państwa byłej polskiej koalicji z czasów drugiej wojny światowej, którym oddaliśmy wiele polskiej krwi we wspólnych walkach i które tak nas haniebnie zdradziły w czasie tej wojny i po wojnie.

Warto zauważyć, że w tym rozbiorze gospodarczym nie uczestniczyła Rosja, a rozpad ZSRR ułatwił agresję z Zachodu. Tymczasem propaganda zachodnia skutecznie odwracała uwagę od dokonywanego rozbioru polskiej gospodarki, wskazując stale na Wschód i na Rosję jako na największe zagrożenie dla Polski.

Niestety, przy okazji naszej nieszczęsnej transformacji te same państwa zachodnie znowu nie okazały nam pomocy, a jedynie zaborczą agresję ideologiczną i ekonomiczną oraz zaangażowały się w gospodarczy rozbiór Polski. Uczyniły z nas swoją kolonię i to częściowo pod hasłami solidarności europejskiej, w Unii Europejskiej. Trzeba mieć tę świadomość i o tym pamiętać oraz brać to pod uwagę, gdy kolejne polskie władze rozglądają się za wiarygodnymi partnerami i sojusznikami. Nie wolno się poddawać fałszom stale nam sączonej, światowej indoktrynacji politycznej.

Złodzieje, zdrajcy i kolaboranci miejscowi

Historyczną szansę odzyskania pełnej wolności i odrodzenia narodowego, z lat 1989-1995 zablokowały nam wrogie agentury, promując i forsując, od „okrągłego stołu”, swoich i naszych, polskich ludzi. Niestety, władze w Polsce to im umożliwiły. Skutecznie wspierały ich również niektóre naiwne i niezorientowane osoby duchowne.

Od 1989 r. kolejne rządy w Warszawie, t.zw. solidarnościowe i postsolidarnościowe, zmieniające nazwy i partie, realizowały z niewielkimi zmianami przez 25 lat ten sam kierunek liberalnej transformacji, to jest niszczenia, wyprzedaży i zadłużania gospodarki. Do narodowego programu reformy gospodarczej usiłował powrócić jedynie rząd Jana Olszewskiego w 1992 r., ale dlatego też został po sześciu miesiącach brutalnie odsunięty od władzy przez prezydenta Wałęsę i innych. Wielu też czołowych działaczy nowej, agenturalnej Solidarności lat osiemdziesiątych stało się następnie, w ramach Akcji Wyborczej Solidarność -AWS oraz innych partii, rzecznikami szokowej transformacji, zapominając o niedawnych postulatach mas związkowych, na których barkach doszli do władzy.

Od 1994 r. rządy w Warszawie rozpoczęły negocjacje przedakcesyjne z Unią Europejską, trwające całych 10 lat. Rząd przyjął, wspomniany wyżej, tzw. Konsensus Waszyngtoński, wymagający prywatyzacji majątku państwowego i pełnego otwarcia gospodarki na potężną konkurencję światową. Ponadto Unia Europejska wymagała spełnienia szeregu dalszych, drastycznych warunków, w tym samozniszczenia przez Polskę wskazanych, konkurencyjnych zakładów przemysłowych, niektórych kopalń i hut oraz pełnego otwarcia naszego rynku na żer obcego kapitału.

Te warunki unijne były od początku przez władze w Warszawie akceptowane, ale starannie ukrywane i nieznane nawet parlamentarzystom. Tym bardziej społeczeństwo, uczestniczące w referendum o przystąpieniu do Unii Europejskiej, nie miało pojęcia o kosztach takiej aneksji. Władze stopniowo podjęły realizację warunków unijnych, w ramach ogólnie promowanej transformacji. Tak więc oprócz szerokiej akcji uwłaszczania się nomenklatury i prominentów na majątku narodowym, oprócz akcji prywatyzacji i wyprzedaży przedsiębiorstw za granicę, była jeszcze realizowana państwowa akcja niszczenia i burzenia obiektów przemysłowych. Do tego dołączyła się akcja zagranicznych korporacji, ukierunkowana na wrogie przejęcia, niszczenie polskiej konkurencji oraz opanowanie naszego rynku. Zgubne efekty takiej transformacji zasygnalizowaliśmy powyżej.

Przy takim przebiegu zdarzeń cóż można powiedzieć o rządzących premierach, licznych wicepremierach i ministrach rządu w Warszawie, o prezydentach oraz o prezesach i dyrektorach czynnie zaangażowanych w realizację zgubnej i katastrofalnej transformacji ? Najbardziej znani ludzie transformacji to niewątpliwie Leszek Balcerowicz i Donald Tusk, a także Janusz Lewandowski, Waldemar Kuczyński, Jan Krzysztof Bielecki, Andrzej Olechowski, Jerzy Osiatyński, Wiesław Kaczmarek, Tadeusz Syryjczyk, Henryka Bochniarz, Jerzy Buzek, a także Lech Wałęsa i wielu innych. Niektóre sylwetki tych ludzi zarysowane są z bliska we wspomnianej książce Pawła Bożyka; wymieniane są również w wielu publikacjach.

Z tymi ludźmi ściśle były związane setki różnych dyplomatów, agentów, lobbystów oraz żurnalistów, spikerów i zawodowych propagandzistów, którzy bez przerwy kłamliwie pouczali i przekonywali, że „najlepszą gospodarką jest brak własnej gospodarki”. Politycznych prominentów „trzymały się” mniej już znane i prawie anonimowe tysiące rożnych uległych urzędników, grupy parlamentarzystów-kolaborantów, całe środowiska członków wspierających partii oraz działaczy zainteresowanych karierą i zyskaniem majątkowym. Ci ludzie w dużej części jeszcze do dziś zajmują różne stanowiska partyjne i urzędnicze, zatruwając fałszami, egoizmem i nieuczciwością życie społeczne, polityczne i gospodarcze.

Co można powiedzieć o ludziach którym powierzono wielkie sprawy polskie i narodowy majątek, dorobek paru pokoleń, a którzy zamiast jego ochrony i powiększania – bezpośrednio lub pośrednio przyczynili się do jego zniszczenia oraz do bezrobocia i nędzy milionów obywateli ? Którzy zamiast bronić państwa i dobytku, doprowadzili organy państwowe do destrukcji, pootwierali wrogom granice i zapraszali ich do wnętrza? Dlaczego bez zastanowienia odrzucili oni narodowy program naprawy, odcięli się od krajowych kadr doświadczonych specjalistów i nie słuchali mądrych głosów z zagranicy. Dlaczego zlekceważyli stale ważne i zobowiązujące postulaty związkowe robotników i rolników, dlaczego tak negatywnie odnosili się do odradzającej się polskiej przedsiębiorczości ? Dlaczego nie powstrzymały ich wyraźnie już widoczne, negatywne skutki początków transformacji i realizowali ją nadal przez całe 25 lat ?

Ludzie ci wzięli na swe sumienia paromilionowe bezrobocie, krzywdę, zagubienie i rozpacz setek tysięcy ludzi oraz tysiące samobójstw, rozpad milionów rodzin, masową emigrację zarobkową młodego pokolenia. W różnym stopniu obarczyli swe sumienia wywołaniem biedy i niedożywienia polskich dzieci, osamotnieniem oraz wykolejeniem psychicznym tysięcy ludzi oraz bardziej niepewną przyszłością narodu. Czy mają tego świadomość, czy przyznają się do błędów i zła (dotychczas nie słyszeliśmy), jak patrzą w oczy innym ludziom ?

To nie były jakieś ich błędy w sztuce rządzenia, ale zaprzeczenie wszelkiej sztuce, i to nie były też chwilowe pomyłki i zaniedbania obowiązków służbowych, jak niektórzy próbują się usprawiedliwiać, ale systematyczne działania niszczycielskie i zdrada wszelkich obowiązków obywatelskich. Trochę błędów i zła na początku można tłumaczyć panującą wówczas atmosferą ogólnego uniesienia i naiwności, brakiem niezbędnych informacji i wiedzy, brakiem kompetencji i doświadczenia oraz masowego propagandowego zakłamania. Ale zło na zgubę narodu było realizowane całe lata. Podobało się to jedynie zagranicznym agresorom, tam przyjmowano i nagradzano tych ludzi, ale przecież oni pierwej ślubowali i przyrzekali Polsce – i zdradzili.

Z ich strony była to wielka zbiorowa zdrada, sprzeniewierzenie się, przestępcza dywersja przeciwko państwu i narodowi polskiemu. Poszczególni rządzący, działacze, urzędnicy, żurnaliści i kolaboranci uczestniczyli w niej w różnym stopniu i zwykle w jakichś układach, jednak każdy decydował i angażował się indywidualnie i ponosi indywidualną odpowiedzialność. Zapewne byli wśród nich ludzie zupełnie nieświadomi, dyletanci gospodarczy, zadufani i zaślepieni ideologowie, pospolici głupcy, przepłaceni agenci wpływu, zachłanni karierowicze partyjni, a w efekcie także złodzieje, przestępcy, zdrajcy, a może również zbrodniarze. Pokrzywdzony, okradziony naród może teraz pytać – gdzie są dziś ci ludzie i co robią ? Może mówić otwarcie nie tylko o złodziejach i defraudantach, ale także o przestępcach i zdrajcach czasu transformacji. Do stale wspominanych zbrodniarzy okresu komunistycznego i stanu wojennego dołączyła, zapewne dziś najliczniejsza i wstydliwie przemilczana, grupa przestępców, a może i zbrodniarzy ostatnich lat (sprawców wielu tajemniczych śmierci).

Środowiska związane z transformacją, różne grupy i partie oraz wybitniejsi działacze przez lata szeroko popularyzowali siebie w zagranicznych, ale polskojęzycznych mediach oraz trzymali się władzy i partii, a często również sponsorów z zagranicznego biznesu. Obca im była troska o wzrost gospodarki i byt społeczeństwa. Dziwi i oburza, że wielu z tych ludzi, obciążonych zdradą i krzywdami transformacji, ma czelność podnosić jeszcze dziś głos w polityce, parlamencie i opozycji. Jak jest wielkie ich wykorzenienie narodowe i moralne, że podejmują nawet za granicą działalność antypaństwową. Czy mają jeszcze prawo uważać się za Polaków ? Czy taką świadomość mają dziś młodsi ludzie wychodząc z nimi na demonstracje Komitetu Obrony Demokracji-KOD ?

Ku lepszej przyszłości

Miniony okres transformacji wymaga głębszej analizy i refleksji; nie może być zapomniana tak wielka zdrada, rabunek i klęska narodowa. Wprawdzie dziś ich skutki są nieco mniej widoczne, gdyż zacierają je pozytywy i rezultaty wieloletniej, wytężonej pracy całego społeczeństwa, ale wielkie zło zostało. W wyniku transformacji zwiększyła się niesprawiedliwość zarówno w skali międzynarodowej, jak i krajowej; bogaci jeszcze bardziej się wzbogacili, a ubożsi stali się relatywnie jeszcze biedniejsi. Nastąpiły nowe głębokie podziały polityczne i społeczne; najbardziej drastyczne między łupieżcami a okradzionymi i pokrzywdzonymi. W tym stanie trudno oczekiwać w kraju pokoju społecznego i odbudowy szerszej, wzajemnej solidarności i obywatelskiej współpracy. Przezwyciężenie tego złego stanu to wielki i trudny problem nas wszystkich. Z jednej strony potrzeba jakiegoś szerszego uznania i przyznania się do popełnionych błędów i krzywd oraz jakiejś szerszej ekspiacji i wynagrodzenia, z drugiej – przebaczenia i ogólnego pojednania narodowego.

Bywało już w naszej historii, że po latach wojen i zawieruchy zostały znacznie uszczuplone i zawłaszczone dobra narodowe. Wówczas odradzające się państwo podejmowało akcję „restytucji dóbr koronnych”. Tak też częściowo było w Polsce po pierwszej wojnie światowej; wprowadzono nadzwyczajny podatek od wzbogacenia się (przecież nie zawsze uczciwego), a także podatek katastralny, powyżej dosyć wysokiego progu majątkowego. Zapewne i teraz takie działania będą potrzebne w naszej rzeczywistości.

Po okresie tak wielkiego zamieszania majątkowego, krzywd i gwałtownego wzrostu nieuzasadnionych i niesprawiedliwych rozpiętości dochodowych, pora może powrócić do postulatów z przed 25 lat, powszechnego uwłaszczenia obywateli na majątku. Trzeba zdystansować się od fałszywego, krańcowo egoistycznego pojmowania zamkniętej własności prywatnej i skierować się ku własności otwartej i usłużnej oraz ku szerszej własności wspólnotowej. Współczesne, naukowe, racjonalne i sprawiedliwe zasady zarządzania w dowolnym zbiorowym wysiłku, czy biznesie, wymagają aby uczestnicy-pracownicy czuli się zaangażowani i powołani, mając odpowiedzialne uczestnictwo we własności i efektach pracy. To dziś jest szeroką praktyką w wielu przodujących przedsiębiorstwach w świecie, a było zainicjowane w Polsce już 150 lat temu uwłaszczeniem chłopów ziemią i ponad 100 lat temu pierwszym częściowym uwłaszczeniem pracowników w przedsiębiorstwie Gazolina.

Wszystkie umowy dotyczące sprzedaży majątku narodowego w okresie transformacji powinny być poddana fachowemu przeglądowi i rewizji. Umowy zawarte bezprawnie, czy z naruszeniem prawa, powinny zostać unieważnione i ewentualnie zawarte ponownie z wyegzekwowaniem odpowiedniego odszkodowania. Podobnie w wypadku stwierdzenia, że nabywca nie spełnił istotnych warunków umowy, czy złożonego zobowiązania. Za zaległe płatności i nie wpłacone podatki trzeba żądać pełnego uregulowania należności wraz z procentami. Wszystkie sprywatyzowane przedsiębiorstwa powinny na bieżąco opłacać polskie podatki.

Państwo musi odzyskać, a w ostateczności nawet odkupić nasze strategiczne przedsiębiorstwa, jak np. wymienione wyżej przedsiębiorstwo PKP Energetyka, czy niektóre banki i spichlerze zbożowe.

Szczęśliwie, w okresie transformacji nie wszystko zostało zniszczone. Część majątku uratowały patriotyczne dyrekcje zakładów i protestujące strajkami załogi, część właściwie działające organy publiczne i społeczne, a także środowiska techniczne, jak np. Polskie Lobby Przemysłowe we współpracy ze związkami zawodowymi. Opracowano już poważniejszy materiał na temat potrzebnej w kraju reindustralizacji oraz ostatnio – Narodowy Program Rozwoju nowych branż przemysłowych.

*

Społeczeństwo w swej świadomości żyje codziennymi wydarzeniami, ich doświadcza i o nich dowiaduje się z mediów. Niestety, również politycy w Polsce żyją głownie takimi wydarzeniami, jak np. nowe papiery prezydenta Wałęsy, spotkania unijne, czy święto żołnierzy wyklętych. Brak nam stale szerszej i bardziej syntetycznej myśli strategicznej, historyczno-przyszłościowej.

Dobre są analizy historyczne jeśli przybliżają nas do minionych wydarzeń i okoliczności. Z konieczności jednak pomijają zwykle szersze uwarunkowania społeczno-gospodarcze i polityczne oraz ich przyczynowo-skutkowe wplecenie w procesy długotrwałe. To powoduje, że w stosunku do realnej, bardzo złożonej i dynamicznej rzeczywistości, takie prezentacje analityczne, choć są prawdziwe ale niepełne, w odczycie mogą być rozumiane fałszywie.

Dla poważnej myśli historycznej i politycznej potrzebne są więc szersze i głębsze studia i opracowania o charakterze bardziej całościowym i syntetycznym. Niestety, stale brakuje nam szerokiego, wielodyscyplinarnego, syntetycznego spojrzenia na życie gospodarcze, społeczne, kulturalne i polityczne poszczególnych okresów naszej najnowszej historii, brak jest jakichś bilansów strat, zysków, klęsk i osiągnięć. Brak nam takiego podsumowania okresu Polski Ludowej i współpracy krajów socjalistycznych oraz brak jakiegoś ogólnego podsumowania szeroko rozumianego okresu transformacji i włączenia Polski do Unii Europejskiej, lat 1989-2014.

Jakże ważne, ciekawe i pouczające byłoby wszechstronne i wielodyscyplinarne porównanie dwu dwudziestopięcioletnich okresów naszej historii; okresu socjalizmu lat 1956-1980 i okresu transformacji 1990-2014. W przyszłości inni będą mogli porównywać np. okres okupacji niemiecko-sowieckiej i okres transformacji amerykańsko-unijnej.

W naszej niedawnej historii były już okresy dużych klęsk i zniszczeń wojennych oraz okresy wytężonej odbudowy i ciekawego rozwoju. Przypomina je autor w swojej, wspomnianej wyżej książce pt. Sztafeta pokoleń budowniczych Polski (Wyd. Warszawska Szkoła Zarządzania –S.W. 2014). Do takiej wielkiej pozytywnej pracy wzywa dziś nasz kraj wszystkich obywateli, a szczególnie młode pokolenia, także z „Nowoczesnej”.

Prof. dr hab. Włodzimierz Bojarski

Autor jest Wiceprezesem Stowarzyszenia Klub Inteligencji Polskiej

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Re: PiS | PO | Ruch Kukiza | Zjednoczona Lewica | Podsumowanie

Postautor: admin » śr kwie 20, 2016 7:17 pm

Minister energii: „W Polsce powstanie przynajmniej jedna elektrownia jądrowa”...

O BEZPIECZNEJ, EKOLOGICZNEJ, TANIEJ ENERGETYCE NUKLEARNEJ...
viewtopic.php?t=183&postdays=0&postorder=asc&start=30

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Re: PiS | PO | Ruch Kukiza | Zjednoczona Lewica | Podsumowanie

Postautor: admin » pt kwie 22, 2016 4:18 pm

...


Wróć do „POLITYKA/PRAWO/GOSPODARKA”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 91 gości